W „Przysłowiach ludu wielkopolskiego anno 1861” znalazłam urocze zdanie: „Dnia pierwszego kwietna, jak wiadomo, panuje powszechny zwyczaj wzajemnego zwodzenia, czyli święto Zwodzijasza”. <czytaj dalej>
31 marca powitał nas nocnym przymrozkiem i oczekiwaniem na zorzę polarną. <czytaj dalej>
29 marca jest 88 dniem roku i dlatego ogłoszono go Dniem Fortepianu (Piano Day). <czytaj dalej>
28 marca nie może się pochwalić własnym przysłowiem. Ani żaden z dzisiejszych patronów nie okazał się na tyle charakterystyczny, żeby trafić do ludowych porzekadeł, ani pogoda nie wyróżniła się w sposób wyjątkowy, postanowiłam więc odwołać się do najoczywistszego pod słońcem stwierdzenia: „Gdy gęś dzika w marcu przybywa, ciepła wiosna bywa”. <czytaj dalej>
26 marca. „Czas czasowi nierówny” – o tym wiedzieli nawet nasi praprapradziadowie, ale im było trochę łatwiej, bo wtedy przez calutki rok obowiązywał czas zimowy. My natomiast, przechodząc na czas letni, zgubimy dzisiejszej nocy jedną godzinę. <czytaj dalej>
24 marca nie zamierza zbytnio odstawać od minionych ciepłych dni, ale w prognozach pojawiają się już wzmianki o przyszłotygodniowym gwałtownym załamaniu pogody. <czytaj dalej>
23 marca. Słonecznej aury i wysokich temperatur ciąg dalszy. <czytaj dalej>
22 marca. „Jak po Benedykcie ciepło, to i w lecie będzie piekło”, jest więc szansa na upalne lato. Temperatury dzienne systematycznie rosną i ma tak być aż do weekendu. Potem, wraz ze zmianą czasu (oby ostatnią) ma się znowu nieco ochłodzić. Może to nawet i lepiej? Poodpoczywamy dni parę w domowym zaciszu, przestrajając przy okazji organizm na czas letni. <czytaj dalej>
21 marca to stała i niezmienna data oznaczająca wiosnę kalendarzową. <czytaj dalej>
20 marca. Wiosna. Astronomiczna. Mamy ją, a właściwie będziemy mieli od 16:33, kiedy Słońce znajdzie się dokładnie w punkcie równonocy wiosennej. Przez pół roku nasza półkula będzie mocniej przez nie ogrzewana. Zauważyliście, że nawet ptaki śpiewają zdecydowanie głośniej? <czytaj dalej>
19 marca. Księżyc okrągły jak patelnia pięknie nocne chmurki podświetlał, zaglądał do okien, za nos wodził, spać nie dawał. <czytaj dalej>
18 marca to już zdecydowanie wiosenny czas. Nawet gdy pogoda niekiedy za nim nie nadąża, to i tak przysłowie swoje wie, mówiąc bez ogródek: „Na świętego Edwarda zimy pogarda”. <czytaj dalej>
17 marca obfituje w przysłowia związane z Gertrudą. To ostrzegające, że „Od Trzech Króli będą mrozy do Gietruli”, na szczęście się nie sprawdziło. <czytaj dalej>
15 marca. „Piętnastego marca słonko grzeje nawet starca”? Ano zobaczymy, bo coś dzisiaj na zbytnią słoneczność w krajobrazie się nie zanosi. <czytaj dalej>
14 marca. Skoro dzisiaj poniedziałek, to na rozpoczęcie dnia dobre będzie dziewiętnastowieczne przysłowie (cytuję w oryginale): „Wczora była niedzielinka, pendziałeczek nastał. Porachuj, porachuj, coś wczoraj przechlastáł”. <czytaj dalej>
13 marca. Słoneczny poranek wróży piękny dzień. Jeżeli sprawdzi się przysłowie „Marzec czy słoneczny, czy płaczliwy, listopada obraz żywy” to i pod koniec roku nie będzie źle. <czytaj dalej>
« | czerwiec 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | |||||
3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |