30 lipca. W myśl cytowanego często przeze mnie przysłowia „Kiedy słońce krwawo wschodzi, w marynarzu trwogę rodzi”, krwistoczerwone barwy dzisiejszego poranka sugerować mogą jakieś gwałtowne zjawiska pogodowe, jednak na razie nic takiego się nie zapowiada. <czytaj dalej>
29 lipca. Złote połacie zbóż znikają z letniego krajobrazu. <czytaj dalej>
28 lipca. Przed piątą rano rześko, balkonowy termometr utknął na 11°C. Poza miejskimi murami pewnie chłodniej. Anny i Hanny faktycznie muszą mieć jakąś umowę z Najwyższym Synoptykiem, bo prawdziwość przysłowia o coraz chłodniejszych porankach już udowodniły. <czytaj dalej>
27 lipca. Po wczorajszym i przedwczorajszym natłoku przysłów dzisiaj spokój, dlatego spokojnie można przyjrzeć się trzem jakże różnym od siebie świętom. <czytaj dalej>
26 lipca. Że „Od świętej Hanki bywają chłodne wieczory i zimne poranki” wiemy aż nadto dobrze, ale pewnie nie wszyscy słyszeli, że „Szczęśliwy, kto na świętą Annę upatrzy sobie pannę. Dobrą będzie miał żonę, dobrą matkę, dziatki i szczęście nie wyjdzie z chatki”. <czytaj dalej>
25 lipca. Dziś wspomnienie świętego Jakuba Większego. Mimo że jest on jednym z najpopularniejszych świętych i jego imieniem obdarzano niegdyś niemal co czwartego chłopca, w tradycji ludowej nie odnotowano zbyt wielu związanych z jego osobą obrzędów. <czytaj dalej>
24 lipca. Książkowo-bajkowi bohaterowie mają się dobrze. Wczoraj obchodziliśmy Dzień Włóczykija, któremu patronował Włóczykij z Doliny Muminków, powołany do życia przez Tove Jansson, a dzisiaj świętujemy Dzień Pszczółki Mai z opowiastki dydaktycznej Waldemara Bolsensa „Pszczółka Maja i jej przygody”. <czytaj dalej>
23 lipca. Dzisiaj jeden z fajniejszych dni w roku, bo pod patronatem dwóch arcyciekawych postaci – jedną jest fikcyjny Włóczykij mieszkający w baśniowej Dolinie Muminków, drugą – jak najbardziej prawdziwa Birgitta Birgersdotter, zwana Brygidą Szwedzką. <czytaj dalej>
22 lipca. Troszkę wczoraj popadało. Naprawdę troszkę. <czytaj dalej>
21 lipca obchodzimy Dzień Śmieciowego Jedzenia. Równie dobrze można nazwać go Dniem Fast Foodów albo Dniem Szybkiego Jedzenia Ulicznego. <czytaj dalej>
Już 20 lipca. „Święta Małgorzata zapowiada środek lata”. <czytaj dalej>
Do reformy kalendarza liturgicznego przeprowadzonej w latach 60. ubiegłego wieku, 19 lipca był dniem, w którym wspominano św. Wincentego a Paulo. Obecnie właściwą datą wspomnienia jest 27 września, jednakże przysłowia dotyczą bez wątpienia rzeczywistości lipcowej. <czytaj dalej>
18 lipca to dzień, któremu patronuje jeden z ponad dwudziestu świętych Szymonów, Szymon z Lipnicy Murowanej, odwiedzanej w Niedzielę Palmową przez rzesze turystów, podziwiających palmy niebotycznej długości (rekord z 2019 r. to 37,78 m wysokości!; nie został jeszcze pobity). <czytaj dalej>
17 lipca. Po sobocie w deszczowo-słoneczną kratkę czas na, mam nadzieję, nieco cieplejszą niedzielę. Nawet lipcowe przysłowia nie przewidują utrzymywania się zachlapanej pogody. W całym zestawie porzekadeł znalazłam tylko trzy dotyczące opadów: „Lipcowe deszcze dla chłopa kleszcze, a jak pogoda, to większa swoboda”, „Gdy lipiec z deszczem, zima będzie z wiatrem”, oraz „Gdy pająk w lipcu przychodzi, to za sobą deszcz przywodzi; gdy swą pajęczynę snuje, bliską burzę czuje”. <czytaj dalej>
16 lipca. Jako że dziś Matki Bożej Szkaplerznej, więc są i stare przysłowia: „Deszcz na Szkaplerznej gazdom się da we znaki” (ojoj, to bardzo w tym roku prawdopodobne) oraz „Wraz ze Szkaplerzną Matką idź na zagon z czeladką” (tym razem zbiory trzeba przełożyć na dogodniejszy pogodowo czas). <czytaj dalej>
15 lipca przynosi ze sobą dwa przysłowia, odwołujące się do skasowanego przez Sobór Trydencki (1545-1563) święta Rozesłania Apostołów: „Gdy na Rozesłańców deszcz, kartofle się psują” oraz „Ledwo miną Rozesłańce, a już z sierpem zaczniem tańce”. <czytaj dalej>
W niektórych kalendarzach 14 lipca figuruje jako Międzynarodowy Dzień Nagości, w skrócie Dzień Golizny. Mieliśmy już w tym roku Dzień Nagiego Ogrodnictwa (pierwsza sobota maja) i Światowy Dzień Jazdy Nago na Rowerze (10 czerwca). <czytaj dalej>
13 lipca. „W lipcu się już kłosek korzy, że niesie dar Boży, a najpierwsza Małgorzata sierp w zboże założy” – przysłowie dotyczy niezwykle popularnej w średniowieczu św. Małgorzaty Antiocheńskiej. To bardzo zagadkowa postać. <czytaj dalej>
12 lipca. „Kto w lecie próżnuje, w zimie głód poczuje”. Wiem, że ślęczenie nad domowymi zaprawami nie jest już tak powszechne, jak kiedyś i nawet ogródki służą bardziej do rekreacji niż upraw, jednak od zawsze lipiec był czasem zintensyfikowanych prac przetwórczych. „Co się w lecie zarobi i zrobi, to się w zimie stawi i strawi” – mawiano. <czytaj dalej>
11 lipca. Jeżeli wierzyć ludowym przepowiedniom, to tegoroczna jesień zapowiada się pięknie. Deszczowi bracia nie na darmo w Litwie noszą miano Siedmiu Braci Śpiących. Wczoraj właśnie zaspali, dając tym samym szansę Amelii, która „gdy pogodna” głosi, że „będzie jesień dorodna”. <czytaj dalej>
« | czerwiec 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | |||||
3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |