Walczaka - zamknięta. Warszawska - zamknięta. Borowskiego - zamknięta. Gdzie nie ruszysz, musisz nadkładać drogi, by dotrzeć do celu. Niektóre są od wielu miesięcy niedostępne, co stanowi utrudnienie nie tylko dla mieszkańców, ale i przedsiębiorców. Ci mogą tracić realne pieniądze.
Od ubiegłego roku drogowa rzeczywistość w Gorzowie kwiczy i zaczyna zakrawać o paranoję, której etiologii nie zna nikt. Nie zna albo nie chce znać, co rodzi kolejne frustracje nie tylko tych, którym - niestety - po drodze z drogami zamkniętymi, ale i tym, którzy żywią się wszelkiej maści nieprawidłowościami.
Niedawno pisałam o interwencji radnej
Marty Bejnar-Bejnarowicz w sprawie krakowskiej firmy, która Walczaka i Warszawską remontuje - o, przepraszam, trzeba napisać inaczej - widnieje na umowie jako odpowiedzialna za remont tychże. Zrobił się szum, firma wspomniała, że projekt był źle przygotowany, radną postraszyła sądem i sprawa na chwilę ucichła. Względny spokój trwał do środowego ranka, a właściwie wtorkowego wieczora, gdy to radni klubu PiS zaprosili na konferencję prasową w sprawie przedłużających się remontów. Najpierw, nie bacząc na uwagi dziennikarzy, że nie zdążą na wcześniej zapowiedzianą konferencję do Urzędu Wojewódzkiego, zaprosili do biura PiS, a później jednak zmienili, ale miejsce, nie czas i... wybrali skrzyżowanie Warszawskiej i Cichońskiego. Ciekawe, co ich tak nagliło.
Oczywiście, poszło o krytykę skierowaną do Urzędu Miasta, a właściwie
Jacka Wójcickiego w sprawie opieszałości przy remontach nieszczęsnych dróg.
Ta konferencja była dla mnie takim samym zaskoczeniem, jak niedawno ogłoszone przez Jacka Wójcickiego wycofanie się z zamknięcia przejazdu przez Cichońskiego. Obie sprawy należą do gatunku oczywistych oczywistości, ale - jak widać - trzeba najpierw powiedzieć swoje, pokazać się w mediach, rzucić gładkie: " Skrzyżowanie ulic Sikorskiego, Warszawskiej, Herberta, Cichońskiego i Teatralnej nie będzie zamknięte. Prezydent Jacek Wójcicki podjął taką decyzję po dokładnej analizie natężenia ruchu i braku możliwości alternatywnych rozwiązań komunikacyjnych w tym rejonie. Skrzyżowanie miało być zamknięte na czas koniecznych prac przy ulicy Warszawskiej", albo - już mniej gładkie - oskarżenia. Pierwsze, że nic się w sprawie remontu nie dzieje. Drugie, że przedsiębiorcy nie wykluczają dochodzenia swoich strat w sądzie.
W czasie konferencji doszło też do zgrzytu (nie byłam, ale nagrane materiały widziałam) między przewodniczącym rady miasta
Sebastianem Pieńkowskim a dziennikarzem Gazety
Kamilem Siałkowskim. Zgrzyt, co wciąż można sprawdzić w necie, pokazuje dużą nerwowość przewodniczącego i każe niemal zakrzyknąć: Nie tędy droga!
Dziwi mnie postawa - nie będę używać słowa "polityka" - przewodniczącego właśnie. Kto jak kto, ale on ma chyba najłatwiejszy dostęp do wszystkich prezydentów oraz możliwość dopytania o szczegóły w trybie pilnym. Jako najważniejszy reprezentant radnych, którzy z kolei reprezentują nas, czyli mieszkańców, powinien dołożyć takich starań, które spowodowałyby wyjaśnienie sytuacji, a nie ciągłe odsyłanie dziennikarzy do urzędników.
Nie dalej, jak dwa dni temu, 13 marca, publikowaliśmy oświadczenie w tej samej sprawie (czytaj tu:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,z_pierwszej_reki,7581,). Dziś twarz do kamer pokazała - poza radnymi PiS - prowadząca firmę pani
Lidia - również, jak podaje Kamil Siałkowski, członek i sympatyk PiS.
Bezsprzeczne są zaniedbania Miasta wokół remontów dróg. Bezsprzecznie Jacek Wójcicki unika konkretów. Bezsprzecznie coś jest na rzeczy. Dla zwykłego gorzowianina liczy się jednak nie liczba tekstów z kolejnej konferencji, ale konkretne działania w sprawie wyjaśnienia problemu dotykającego od ponad pół roku nas wszystkich. Dlatego uprzejmie proszę o takie działania, które powiedzą nam, co w tym mieście się dzieje - oczywiście w sprawie dróg. Proszę oszczędzić ludziom kolejnych nerwów - sobie też - "przycisnąć" urzędników i prezydentów, zwołać konferencję i powiedzieć światu, co nas czeka i dlaczego.
Bycie radnym, a przede wszystkim przewodniczącym rady, to nie jest tylko sprawne prowadzenie posiedzeń i składanie podpisów. Ja rozumiem, że na aferze drogowej można wiele ugrać. Ja rozumiem, że ta walka o polityczną przyszłość czy ważne stanowiska trwa. To znów oczywista oczywistość, ale na Boga! Nie tędy droga! Jeśli obecny Prezydent nie słucha, jeśli poszedł swoją drogą, niechże posłucha Pan, Panie Przewodniczący Pieńkowski i pokaże, że można postawić krok w inną stronę i nie nurzać się w tym, co pogrąża ludzi w całej Polsce.
A gdzie podział się nasz Prezydent? Jak podano, do poniedziałku jest na urlopie. Może przygotowuje się do udziału w kongresie Innowatorów w Warszawie. Media podają, że będzie tam sam prezes YouTube
Wójcicki, wraz z innymi guru świata innowacji oraz premierami państw członkowskich Grupy Wyszehradzkiej... Och, przepraszam. To
Susan Wójcicki. Ech, nie tędy droga... ;)
Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca
foto Tomek Zieleński Facebook grupa: Walczaka-Warszawska: ZAMKNIĘTE do odwołania
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>