Moje podróże po Å›wiecie bliższym i dalszym zwykle przeplata zachwyt nad naturÄ… i przygnÄ™bienie z powodu warunków życia ludzi. My Polacy, na co dzieÅ„ lubimy narzekać, jak to mamy źle, bo albo gdzieÅ› zrobiÅ‚a siÄ™ dziura w chodniku, albo ktoÅ› wyrzuciÅ‚ Å›mieci nie tam, gdzie trzeba, albo sÄ…siad zrobiÅ‚ sobie z balkonu przechowalniÄ™ dla roweru lub suszy za dużo osobistej bielizny. I dobrze, że zwracamy na to uwagÄ™, bo gdyby nas to nie obchodziÅ‚o, mielibyÅ›my tak, jak choćby w przygranicznych miejscowoÅ›ciach SÅ‚owacji.
Pierwszym zaskoczeniem, jakie mnie spotkaÅ‚o w znanym – bo wpisanym na listÄ™ Å›wiatowego dziedzictwa UNESCO – Starym MieÅ›cie Bardejowa byÅ‚a kawiarnia bez… toalety! U nas nie do pomyÅ›lenia. Å»aden sanepid nie dopuÅ›ciÅ‚by takiego lokalu do publicznego użytku. A tu, z jednej strony klimatycznie urzÄ…dzona i Å‚adnie brzmiÄ…ca Oaza, pyszne wyroby cukiernicze, Å›wietne kawy i herbaty, ale za potrzebÄ… trzeba biegać nie wiadomo gdzie, bo w sobotÄ™ i niedzielÄ™ publiczny, pÅ‚atny przybytek po drugiej stronie ulicy, nieczynny.
Choć SÅ‚owacja to w ok. 50 proc. kraj katolicki, to tydzieÅ„ przed Å›wiÄ™tami trudno byÅ‚o szukać bożonarodzeniowej atmosfery. Na zorganizowanym przed katedrÄ… jarmarku stragany wyglÄ…daÅ‚y tak, jak te, które widujemy na wioskach, gdy pojawia siÄ™ tam handel obwoźny. Do tego żadnej muzyki, żadnego klimatu. Jednym sÅ‚owem smuta i bieda.
Jeszcze gorzej byÅ‚o poza miastem. Okolice drogi wiodÄ…cej w kierunku ruin Zamku Zborov kilkakrotnie wprawiÅ‚y mnie w osÅ‚upienie. Najpierw zobaczyÅ‚am unoszÄ…cy siÄ™ obok jednego z czteropiÄ™trowych bloków dym, który wydostawaÅ‚ siÄ™ z urzÄ…dzonego przez mieszkaÅ„ców – tuż przy wspomnianym bloku – wysypiska Å›mieci. MusiaÅ‚ być tam normÄ…, bo nie zniknÄ…Å‚, gdy wracaÅ‚am. Ot, takie tlÄ…ce siÄ™ smrodowisko, obok którego ludzie osadzili swoje życie. Na balkonach zrobili prywatne skÅ‚adowiska zniszczonych rzeczy, a nad nimi rozpostarli sznurki z odzieżą, poÅ›cielÄ… czy rÄ™cznikami. Na porÄ™czach wietrzyli kolorowe chodniki, chodniczki i dywaniki. TÄ™ swoistÄ… aranżacjÄ™ w stylu „dawno zapomniana wieÅ› taÅ„czy i Å›piewa” dopeÅ‚niaÅ‚y talerze telewizji satelitarnej. Obok tlÄ…cego siÄ™ wysypiska, blaszane budy pokryte zdobycznÄ… i mocno przerdzewiaÅ‚Ä… blachÄ… falistÄ…. Obrazek jak z trzeciego Å›wiata.
Niewiele dalej zobaczyÅ‚am jeszcze bardziej przerażajÄ…cy widok. Tu już niestety, zdjÄ™cia nie zrobiÅ‚am, bo droga krÄ™ta i nie można byÅ‚o bezpiecznie zatrzymać auta. Dość wspomnieć, że z daleka na jednym z Å‚uków drogi zauważyÅ‚am dwa stare, też przerdzewiaÅ‚e, ogromne kontenery, z których wysypywaÅ‚y siÄ™ Å›mieci. Po lekkim wzniesieniu można byÅ‚o dostać siÄ™ do kolejnej osady slumsów. Prawdziwych slumsów. TworzyÅ‚y je jakieÅ› – pozbijane z czego siÄ™ da – miejsca do życia: budy, szopy, resztki zabudowaÅ„ sklepanych z odpadów. W tej koczowniczej osadzie nie brakowaÅ‚o Å›ladów życia, czyli tzw. zdobycznego dobytku w postaci starych wózków, mebli i mnóstwa szmat. Jednym sÅ‚owem miejsce, które nie powinno istnieć.
W innej regularnej osadzie poÅ‚ożonej tuż przy drodze mojÄ… uwagÄ™ zwróciÅ‚y samochodowe wraki i ich rozliczne części, wypeÅ‚niajÄ…ce każde wolne miejsce wokóÅ‚ jednego z domów. Być może ktoÅ› urzÄ…dziÅ‚ tam warsztat naprawy aut, ale wyglÄ…daÅ‚o to jak wysypisko Å›mieci. Nie wiem, jak ludziom może to nie przeszkadzać, przecież to tzw. przestrzeÅ„ wspólna. Nie szukam taniej sensacji, nie chcÄ™ nikogo oczerniać, ale napotkani ludzie – z dwoma zamieniÅ‚am kilka zdaÅ„ – byli tyleż ciemnoskórzy co brudni, zaniedbani i bezzÄ™bni. Jeden z nich – caÅ‚kiem mÅ‚ody – ciÄ…gnÄ…Å‚ jakiÅ› zdezelowany wózek dzieciÄ™cy, a na nim rÄ™cznÄ… piÅ‚Ä™. Później dowiedziaÅ‚am siÄ™, że tamtejszym mieszkaÅ„com wolno pozyskiwać drewno na wÅ‚asne potrzeby, biorÄ… wiÄ™c, co mogÄ… i ruszajÄ… zdobyć opaÅ‚.
NiedÅ‚ugi pobyt w takiej atmosferze przekonaÅ‚ mnie, że to bardzo smutne miejsce, w którym za nic nie chciaÅ‚abym mieszkać. MyÅ›lÄ™, że dobrze zrobiÅ‚by każdemu malkontentowi, który nie potrafi docenić tego, co ma.
Starsze pokolenie pamiÄ™ta czasy, gdy jeździÅ‚o siÄ™ na poÅ‚udniowÄ… granicÄ™, by kupić taÅ„sze produkty. I dziÅ› można w przygranicznych miasteczkach zrobić regionalne zakupy, ale sÄ… miejsca, w których czas siÄ™ zatrzymaÅ‚, jak to, do którego trafiÅ‚am, jadÄ…c z Muszyny. Do graniczÄ…cej strumykiem z polskÄ… stronÄ… Ruskiej Woli nad Popradem, a wÅ‚aÅ›ciwie sklepu tam poÅ‚ożonego, można przejść mostkiem. WyglÄ…da jak z lat 70. minionego wieku i prowadzi na tyÅ‚y budynku mieszkalno-handlowego. Na jego nieotynkowanych Å›cianach wymalowano farbÄ… napisy „Potraviny” „Sklep”, a na schodach biaÅ‚o-czerwone barwy. Metalowe pancerne drzwi wiodÄ… do jakiejÅ› sali, która pewnie przed laty sÅ‚użyÅ‚a za barowÄ…, a dziÅ› jest skÅ‚adowiskiem bezużytecznych stoÅ‚ów i Å‚aw. Dochodzisz tam do przysÅ‚owiowej Å›ciany i dwojga drzwi, na których powypisywane sÄ… komunikaty różnej maÅ›ci. Najważniejszy, by zadzwonić i poczekać dwie minutki. Wtedy wÅ‚aÅ›ciciele wpuszczajÄ… do sporego pomieszczenia sklepowego, a dziÄ™ki temu, że sÄ… mili i otwarci, szybko zapominasz o tej niedzisiejszej rzeczywistoÅ›ci i przyjmujesz caÅ‚ość jako swoisty folklor. W dodatku chcesz tam wrócić, by zostawić tym ludziom jakiÅ› grosz, bo widzisz, jak ciężko pracujÄ….
Zwykle piszemy o tym, co piÄ™kne, by podkreÅ›lić, że mamy szczęście trafić do tak niezwykÅ‚ych miejsc. Pokazujemy siÄ™ z wspaniaÅ‚ymi zamkami, górami czy bajecznie lazurowymi wybrzeżami w tle. Mnie jednak bardziej zatrzymuje obraz biedy. Z jednej strony wspóÅ‚czujÄ™ ludziom żyjÄ…cym w tak strasznych warunkach, z drugiej – mogÄ™ powiedzieć: My to jednak mamy dobrze.
Test i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostajÄ…
„ZostajÄ™!” to hasÅ‚o nowej kampanii promujÄ…cej Gorzów, która ma zwrócić uwagÄ™ na zalety naszego miasta, dziÄ™ki którym jest ono doskonaÅ‚ym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
NieczÄ™sto zdarza siÄ™, aby tradycyjnie Å›piewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeÅ„ na lat „dwieÅ›cie”. Tak wÅ‚aÅ›nie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doÅ›wiadczenia wiem, że najważniejsze sÄ… relacje bezpoÅ›rednie. Ustalenia, które zapadajÄ… wtedy ...
<czytaj dalej>