czwartek 16 maja 2024     Andrzej, Małgorzata, Wieńczysław
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Hanna Kaup BLOG

« powrót
Zatęchła codzienność, brud, a nawet slumsy
eGorzowska - 13239_QenOd3YM6cX0u4YkKB.jpgMoje podróże po świecie bliższym i dalszym zwykle przeplata zachwyt nad naturą i przygnębienie z powodu warunków życia ludzi. My Polacy, na co dzień lubimy narzekać, jak to mamy źle, bo albo gdzieś zrobiła się dziura w chodniku, albo ktoś wyrzucił śmieci nie tam, gdzie trzeba, albo sąsiad zrobił sobie z balkonu przechowalnię dla roweru lub suszy za dużo osobistej bielizny. I dobrze, że zwracamy na to uwagę, bo gdyby nas to nie obchodziło, mielibyśmy tak, jak choćby w przygranicznych miejscowościach Słowacji.

Pierwszym zaskoczeniem, jakie mnie spotkało w znanym – bo wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO – Starym Mieście Bardejowa była kawiarnia bez… toalety! U nas nie do pomyślenia. Żaden sanepid nie dopuściłby takiego lokalu do publicznego użytku. A tu, z jednej strony klimatycznie urządzona i ładnie brzmiąca Oaza, pyszne wyroby cukiernicze, świetne kawy i herbaty, ale za potrzebą trzeba biegać nie wiadomo gdzie, bo w sobotę i niedzielę publiczny, płatny przybytek po drugiej stronie ulicy, nieczynny.

Choć Słowacja to w ok. 50 proc. kraj katolicki, to tydzień przed świętami trudno było szukać bożonarodzeniowej atmosfery. Na zorganizowanym przed katedrą jarmarku stragany wyglądały tak, jak te, które widujemy na wioskach, gdy pojawia się tam handel obwoźny. Do tego żadnej muzyki, żadnego klimatu. Jednym słowem smuta i bieda.

Jeszcze gorzej było poza miastem. Okolice drogi wiodącej w kierunku ruin Zamku Zborov kilkakrotnie wprawiły mnie w osłupienie. Najpierw zobaczyłam unoszący się obok jednego z czteropiętrowych bloków dym, który wydostawał się z urządzonego przez mieszkańców – tuż przy wspomnianym bloku – wysypiska śmieci. Musiał być tam normą, bo nie zniknął, gdy wracałam. Ot, takie tlące się smrodowisko, obok którego ludzie osadzili swoje życie. Na balkonach zrobili prywatne składowiska zniszczonych rzeczy, a nad nimi rozpostarli sznurki z odzieżą, pościelą czy ręcznikami. Na poręczach wietrzyli kolorowe chodniki, chodniczki i dywaniki. Tę swoistą aranżację w stylu „dawno zapomniana wieś tańczy i śpiewa” dopełniały talerze telewizji satelitarnej. Obok tlącego się wysypiska, blaszane budy pokryte zdobyczną i mocno przerdzewiałą blachą falistą. Obrazek jak z trzeciego świata.

Niewiele dalej zobaczyłam jeszcze bardziej przerażający widok. Tu już niestety, zdjęcia nie zrobiłam, bo droga kręta i nie można było bezpiecznie zatrzymać auta. Dość wspomnieć, że z daleka na jednym z łuków drogi zauważyłam dwa stare, też przerdzewiałe, ogromne kontenery, z których wysypywały się śmieci. Po lekkim wzniesieniu można było dostać się do kolejnej osady slumsów. Prawdziwych slumsów. Tworzyły je jakieś – pozbijane z czego się da – miejsca do życia: budy, szopy, resztki zabudowań sklepanych z odpadów. W tej koczowniczej osadzie nie brakowało śladów życia, czyli tzw. zdobycznego dobytku w postaci starych wózków, mebli i mnóstwa szmat. Jednym słowem miejsce, które nie powinno istnieć.

W innej regularnej osadzie położonej tuż przy drodze moją uwagę zwróciły samochodowe wraki i ich rozliczne części, wypełniające każde wolne miejsce wokół jednego z domów. Być może ktoś urządził tam warsztat naprawy aut, ale wyglądało to jak wysypisko śmieci. Nie wiem, jak ludziom może to nie przeszkadzać, przecież to tzw. przestrzeń wspólna. Nie szukam taniej sensacji, nie chcę nikogo oczerniać, ale napotkani ludzie – z dwoma zamieniłam kilka zdań – byli tyleż ciemnoskórzy co brudni, zaniedbani i bezzębni. Jeden z nich – całkiem młody – ciągnął jakiś zdezelowany wózek dziecięcy, a na nim ręczną piłę. Później dowiedziałam się, że tamtejszym mieszkańcom wolno pozyskiwać drewno na własne potrzeby, biorą więc, co mogą i ruszają zdobyć opał.

Niedługi pobyt w takiej atmosferze przekonał mnie, że to bardzo smutne miejsce, w którym za nic nie chciałabym mieszkać. Myślę, że dobrze zrobiłby każdemu malkontentowi, który nie potrafi docenić tego, co ma.

Starsze pokolenie pamięta czasy, gdy jeździło się na południową granicę, by kupić tańsze produkty. I dziś można w przygranicznych miasteczkach zrobić regionalne zakupy, ale są miejsca, w których czas się zatrzymał, jak to, do którego trafiłam, jadąc z Muszyny. Do graniczącej strumykiem z polską stroną Ruskiej Woli nad Popradem, a właściwie sklepu tam położonego, można przejść mostkiem. Wygląda jak z lat 70. minionego wieku i prowadzi na tyły budynku mieszkalno-handlowego. Na jego nieotynkowanych ścianach wymalowano farbą napisy „Potraviny” „Sklep”, a na schodach biało-czerwone barwy. Metalowe pancerne drzwi wiodą do jakiejś sali, która pewnie przed laty służyła za barową, a dziś jest składowiskiem bezużytecznych stołów i ław. Dochodzisz tam do przysłowiowej ściany i dwojga drzwi, na których powypisywane są komunikaty różnej maści. Najważniejszy, by zadzwonić i poczekać dwie minutki. Wtedy właściciele wpuszczają do sporego pomieszczenia sklepowego, a dzięki temu, że są mili i otwarci, szybko zapominasz o tej niedzisiejszej rzeczywistości i przyjmujesz całość jako swoisty folklor. W dodatku chcesz tam wrócić, by zostawić tym ludziom jakiś grosz, bo widzisz, jak ciężko pracują.

Zwykle piszemy o tym, co piękne, by podkreślić, że mamy szczęście trafić do tak niezwykłych miejsc. Pokazujemy się z wspaniałymi zamkami, górami czy bajecznie lazurowymi wybrzeżami w tle. Mnie jednak bardziej zatrzymuje obraz biedy. Z jednej strony współczuję ludziom żyjącym w tak strasznych warunkach, z drugiej – mogę powiedzieć: My to jednak mamy dobrze.

Test i foto Hanna Kaup



Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
, zdjęcie 1/19

, zdjęcie 2/19

, zdjęcie 3/19

, zdjęcie 4/19

, zdjęcie 5/19

, zdjęcie 6/19

, zdjęcie 7/19

, zdjęcie 8/19

, zdjęcie 9/19

, zdjęcie 10/19

, zdjęcie 11/19

, zdjęcie 12/19

, zdjęcie 13/19

, zdjęcie 14/19

, zdjęcie 15/19

, zdjęcie 16/19

, zdjęcie 17/19

, zdjęcie 18/19

, zdjęcie 19/19


27 grudnia 2023 11:51, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”. W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ... <czytaj dalej>
Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń. Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ... <czytaj dalej>
Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego. Przygotowania do tej ... <czytaj dalej>
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty. Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Kancelaria Prawnicza Marek Górecki

ul. Bolesława Krzywoustego 1 /3, Gorzów Wlkp.
tel. 95 733 67 20
branża: Adwokaci <czytaj dalej>
"Kopial" Zakład Usługowo-Handlowy

ul. Czereśniowa 6 pok. 6, Gorzów Wlkp.
tel. 95 737 98 46
branża: Kserograficzne usługi <czytaj dalej>
"Szarlotka" Zakład Cukierniczy

ul. 30 Stycznia 26, Gorzów Wlkp.
tel. 95 722 86 12
branża: Cukiernicze wyroby - produkcja <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« czerwiec 2024 »
P W Ś C P S N
     
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - 1f.jpg
admin ego:
Zmiany w zasadach ortografii
Komunikat Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN z dnia 10 ... <czytaj dalej>
admin ego:
Żeromski i Morsko Dolne
Wiele jest w Świętokrzyskiem miejsc związanych ze Stefanem Żeromskim, a ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Bez makijażu?
5 maja obchodzimy Światowy Dzień Bez Makijażu, poświęcony promowaniu naturalnego ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Hildred:
Get Increased Car Conveniently With Auto Loan 소액대출 - 37.staikudrik.com, <czytaj dalej>
Anonim_3475:
piszę celowo zbłędami bo niechecemi się poprawóć <czytaj dalej>
Anonim_5319:
każdy chce żyć wygodnie, w Warszawie kroi się już trzecie lotnisko. <czytaj dalej>
Anonim_5319:
zdaje się, że w Gorzowie budowano już dwa lotniska. Baczyna, nikt nie wziął tego wariant pod uwagę. <czytaj dalej>
Anonim_7573:
Czesław Miłosz
„Do polityka” z tomu „Światło dzienne” - 1953

Kto ty jesteś człowieku – zbrodniarz czy bohater?
T <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej