3XI2020.
Chcemy gotować, nie strajkować! – to okrzyk, jaki wznosili w Gorzowie protestujący przeciwko rządowej decyzji o zamknięciu lokali gastronomicznych. W samo południe zebrali się na Starym Rynku, by stamtąd w asyście policji przemaszerować ulicami miasta pod Urząd Wojewódzki.
Tam ustawili stół z czarnym nakryciem, na którym postawili polskiemu rządowi symboliczną czarną polewkę i wieniec z chryzantemami. Na ręce dyrektora wydziału spraw obywatelskich i cudzoziemców
Pawła Klimczaka, przewodzący protestowi
Paweł Salamon wręczył petycję adresowaną do Wojewody, by ten przekazał ją Premierowi.
Kilkadziesiąt osób odeszło od stanowisk pracy, by – niosąc transparenty – zamanifestować swoje niezadowolenie z decyzji rządu. Wśród nich była też
Ewelina Pintal-Costa, która tak skomentowała sytuację:
- Uważam, że branża powinna się zsolidaryzować, bo sytuacja jest coraz gorsza. Chodzi zarówno o pracowników jak i o pracodawców. Nie ma pracy, a my jesteśmy coraz bardziej zdesperowani. Stąd to przejście dzisiaj, tak jak w wielu miastach Polski. Nie wiem, jakie zapadną decyzje rządu, bo one zapadają gdzieś w Warszawie, a my musimy borykać się w całym kraju i decydować, czy kogoś zatrzymać czy zwolnić, bo nic nie funkcjonuje. Są obiekty w mieście, które mogą liczyć na zamówienia na dowóz, ale my, niemal poza granicami, nie mamy tej możliwości. I jest to dla nas coraz bardziej dramatyczna sytuacja. Zastanawiamy się, jak zakończymy ten kolejny miesiąc, tym bardziej że zapowiadane są kolejne restrykcje – wyjaśniała.
Jakie widzi wyjście z tej sytuacji?
- Dobre byłoby delikatne chociaż – z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa – zluzowanie obostrzeń. Ci, którzy mają możliwość, by klientów sadzali daleko od siebie, ale żeby to funkcjonowało, byśmy mogli jakkolwiek zarabiać i zatrudniać ludzi – mówiła.
Protest miał charakter pokojowy. Przewodził mu Paweł Salamon, który odpowiedział na moje pytania:
Co znalazło się w petycji?
- Petycja to podstawowych osiem postulatów związanych z tarczą antykryzysową, jej rozmiarami, to pytania, co będzie dalej po lockdownie, oczekiwanie na zniesienie stawek VAT i ujednolicenie go do ośmiu procent. To są m.in. takie postulaty. Chcielibyśmy je przedyskutować z tymi, którzy o nas decydują (
szczegóły poniżej – dop. mój HK).
Po weekendowym zamknięciu cmentarzy ogrodnicy mają dostać 20 zł za każdą niesprzedaną chryzantemę. Czy idąc tym tropem, gastronomia powinna otrzymać zwrot za niesprzedaną żywność i potrawy?
- To jest niemożliwe, bo na obecną chwilę dostaliśmy kąsek w postaci 5 tys. zł na miesiąc na utrzymanie. To jest kwota nie do skomentowania. To pomoc doraźna. Nie idą za nią jednak konkrety. My chcemy planu długofalowego. Informacji, czy restauracja ma być otwarta czy lepiej ją zamknąć.
Jak długo jeszcze branża wytrzyma?
- To jest pytanie, na które nie potrafię odpowiedzieć, bo ci, którzy zadłużyli się czy zainwestowali, mają największy problem. Ci, którzy mieli odłożone pieniądze, teraz już spłacają zadłużenia. Każdy z nas będzie musiał to indywidualnie rozpatrzyć.
Gastronomia może bezpiecznie pracować nie tylko sprzedając potrawy na wynos?
- Zdajemy sobie sprawę, czym jest epidemia. Każdy miał przypadki w rodzinie czy wśród znajomych. Wiemy, z czym to się wiąże. Wiemy, jakie jest zagrożenie. Nie ma żadnych badań, które mówiłyby, że gastronomia jest źródłem rozpowszechniania epidemii. Chciałbym odnieść się do tego, że od początku pandemii zastosowaliśmy się do wszystkich zaleceń ministerstwa zdrowia, do wszystkich obostrzeń. Zrobiliśmy inwestycje, by klienci dobrze i bezpiecznie u nas się czuli. Obecnie nas zamykają. Ale czym różnimy się od supermarketów, które w ciągu doby przyjmują tysiące osób, a my mamy mikroskalę tego, bo przyjmujemy 100, 200 w ciągu dnia.
Mieliście przypadki zakażeń?
– Nie mieliśmy takich. Proszę zauważyć, że do lokali gastronomicznych przychodzą głównie rodziny, osoby powiązane pokrewieństwem. One wiedzą, że jeśli źle się czują, mają problem, nie wychodzą. Do restauracji, hoteli chodzą takie, które zdają sobie sprawę, że są zdrowe.
Jest w Europie kraj, miejsce, w który pracuje wasza branża i moglibyście je naśladować?
– Blisko nas pracuje gastronomia w Berlinie. I funkcjonuje to na zasadzie obostrzeń. Każdy wie, jak ma się zachowywać. Są kraje, w których to funkcjonuje. Zależy nam na tym, by utrzymać stanowiska pracy. Bo jeśli nie będziemy w pełni dysponować narzędziami, jakimi jest obsługa i serwowanie potraw, a tylko skupimy się na wydawaniu posiłków na wynos, to ten symbol czarnej polewki daje tu do myślenia.
Wasz protest jest pokojowy. To coś da?
- Uważam, że pokazaliśmy, że istniejemy w gospodarce i nie powinno nas się bagatelizować. Dialog jest potrzebny bez napięć. Swój protest przeprowadziliśmy kulturalnie, bo też takimi wartościami kierujemy się w naszej branży.
ŻĄDANIA
Sztab Kryzysowy Gastronomii Polskiej żąda wprowadzenia zmian przepisów prawa:
1. Merytorycznego Planu wychodzenia z kryzysu dla Gastronomii Polskiej na najbliższe 6 miesięcy !
2. Zwolnienia ze składek na ubezpieczenia społeczne wszystkich przedsiębiorców oraz pracowników na okres 6 miesięcy od 01.11.2020 r..
3. Wprowadzenia stałej i jednolitej stawki 8% VAT na wszystkie produkty (żywność i napoje) i usługi gastronomiczne od dnia 01.11.2020 r.
4. Stworzenia „Funduszu Wsparcia Gastronomii” na wzór Funduszu dla Kultury.
5. Wprowadzenia „Tarczy Antykryzysowej dla Gastronomii Polskiej” na wzór tarczy antykryzysowej dla Turystyki, w zakresie przedstawionym ww. Petycjach.
6. Wyznaczenia w trybie pilnym przedstawicieli Rządu RP do wspólnego opracowania z ekspertami branży gastronomicznej standardów bezpieczeństwa higienicznego „Bezpieczna Restauracja w czasie epidemii” dla poszczególnych typów lokali.
7. Podania podstawy konstytucyjnej ograniczenia przez Rząd RP swobody prowadzenia działalności gospodarczej branży gastronomicznej, przez zamykanie lokali.
8. Uwolnienia w trybie natychmiastowym godzin otwarcia wybranych typów lokali gastronomicznych na zasadach przedstawionych ww. Petycjach.
Dodatkowo:
9. Przesunięcia terminu wprowadzenia kas fiskalnych on-line z 01.01.2021 na 01.01.2022 r. i sfinansowania tego wprowadzenia przez Skarb Państwa.
Hanna Kaup
WYKORZYSTYWANIE ZDJĘĆ BEZ ZGODY REDAKCJI ZABRONIONE
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć