zygmunt_marek_piechocki BLOG
Marek Piechocki do Julii
- o muzycznych wydarzeniach weekendu
Moja droga Julio!
Teraz niedzielny wieczór i z powodu zmiany czasu, mimo że jeszcze nie ma osiemnastej godziny dnia, za szybami okna mojego pokoju już ciemno. A dzień ładny. Z przebijającym się od czasu do czasu słoneczkiem. Więc, jak się domyślasz, rowerowe kilometry lasami przejechałem. Na szosie spotkałem kilku rowerzystów, później, w lesie już nikogo. Więc dobrze. Bo denerwowali mnie, zwłaszcza, grzybiarze. Idzie taki lasem - w jednej ręce kozik, w drugiej palący się papieros, pod pachą wiadro albo koszyk. Jak dobrze, że już samochodami nie można duktami! Klucze do barierek mają tylko leśnicy i drwale. Ci też niekiedy bałagan w lesie czynią:
Fryderyk i ciężarówki z drewnem
Pytasz jak minął dzień
Tutaj miła gdzie jestem chmury niskie
pada deszcz
więc w kaloszach moje łażenie lasem
Zakołysuję nim wszystkie sprawy miasta
ich ważność topię w kałużach
Jeszcze przez chwilę tapla się w koleinach
po wielkich ciężarówkach wywożących drewno
Będzie z niego może jakiś stół
Na nim pół litra po czystej i poniewierające się ogórki
jak przy tym niedogaszonym ognisku
co to je drwale zostawili
Grzeję dłonie
Pytasz jak minął dzień
Później czytałem wiersze Kamila
i książkę
Potępienie Paganiniego
Wieczór kapryśny stanął u drzwi
grałem mu Chopina
Niedziela. Więc wspominam piątkowy koncert w Filharmonii Gorzowskiej, sobotni recital Maksyma Dondalskiego, w którym miałem szczęście brać udział jako opowiadacz. Oba wydarzenia wywarły na mnie wielkie i na długie pamiętanie wrażenie.
W piątek, jak Ci już pisałem, Muzyka Gustawa Mahlera. Symfoniczna i pieśni. Te w wykonaniu Thomasa Hampsona. Ale, ale - po kolei Ci napiszę. Tak więc najsampierw Adagietto z V Symfonii cis-moll. Piękne, urzekające, grane jak chciał Kompozytor, bardzo wolno. Tutaj Orkiestra zdyscyplinowana – może sama zasłuchana w swoją interpretację? Owszem, bardziej podoba mi się Larghetto (Adagio) z Koncertu F-moll Fryderyka Chopina - a porównuję nie bez powodu. Wszak obu Kompozytorom przyświecał ten sam cel – napisać Muzykę o swojej miłości, uczuciach do wybranek swoich serc. Fryderyk miał w głowie „spacer przy świetle księżyca” i Konstancję Gładkowską. Wybranką muzycznego listu miłosnego Gustawa była Alma Schindler, później Jego żona. Nie wiem? Może wydawało mi się, że w dziele Mahlera słyszałem nutki Chopina?
Po Adagietto już pieśni. Cztery – cyklu „Pieśni wędrującego czeladnika”. Te, dla innej kobiety Mahler napisał – również, jak już Ci pisałem – teksty. Joanna Richter odrzuciła zaloty Kompozytora, a my mamy pieśni. Niezwykle zaśpiewał je Thomas Hampson. Uwiódł widownię w całości. Także i mnie, co to entuzjastą śpiewów nie jestem. Widoczną była niezwykła muzykalność Artysty, empatyczne zachowanie – jakże wiele miłych słów powiedział nam słuchaczom. No i te cztery bisy! Przecież nie będę Ci pisał, Miła, jak śpiewał - bo tutaj żadne słowa nie oddadzą wrażeń, uczuć, mrówek na plecach. Po prostu – do zapamiętania na długi, długi czas!
No i przecież! Akompaniament orkiestry! Znakomity! I widać było, że Mistrz zadowolony z tego, co za nim i obok się działo. Brawo! Orkiestrze – i co oczywiste –
Pani dyrygent – Monice Wolińskiej!
Poślę Ci, Julio, program z tego wieczoru. Wkładką jest kartka z tłumaczeniami tekstów zarówno Mahlera, jak i Friedricha Rückerta, co to autorem tekstów do drugiej części wieczoru (Rückert – Lieder).Poza dwiema pieśniami (wierszami), pozostałe przetłumaczyła Pani Małgorzata Szwajlik. Pani Małgosia jest również Autorką całej narracji Programu. Jakże trafne tłumaczenia! W poprzednim liście zamieściłem moje, jakże nieudolne, tłumaczenie pierwszej pieśni. Oj, marne ono. Marne!
Zobacz jakie to proste i śliczne:
Ich atmet’einen linden Duft! Owionął mnie delikaty zapach!
Owionął mnie delikatny zapach!
Stojąca w pokoju
gałązka lipy.
Podarunek
ukochanej dłoni.
Jakże cudowny zapach lipy!
Jakże cudowny zapach lipy!
Lipowa gałązka
tak łagodnie zerwana!
Smakuję w ciszy
woń lipy,
Delikatny zapach miłości. (tłumaczenie Małgorzata Szwajlik)
I jeszcze „Totenfeier” – najpierw funkcjonował jako poemat symfoniczny, później włączony do II Symfonii stał się jej pierwszą częścią. Utwór mroczny - wszak oparty narracyjnie na IV części „Dziadów” Adama Mickiewicza – niepozbawiony jednak momentów lirycznych. Owszem, swoją ciężkością wbijający słuchaczy w filharmoniczne fotele – te potężne dźwięki prawej strony – kontrabasy, wiolonczele – w odpowiedzi – lewa strona – skrzypce – pianissimo z ledwo widocznym dotykaniem smyczkami strun. No i blachy! Kotły! I owszem, wszystko to zrobiło, w wykonaniu naszej orkiestry, dobre wrażenie.
Trochę - akurat mi - zabrakło przestrzeni, oddechu, zatrzymania na sekundę dłużej pauz, poczekania na wybrzmienie - zwłaszcza w finale. No, ale przy takiej presji, gęstości partytury…
No i jeszcze sobotni wieczór! Maksym Dondalski w Jazz Clubie Pod Filarami. To, jak wiesz, taki projekt pokazywania się muzyków naszej filharmonii poza jej murami.
Tak wiec wczoraj Maksym. W niezwykle trudnym, wybranym przez siebie, programie.
Chaconne z II Partity d-moll Jana Sebastiana Bacha i trzy sonaty, których autorem jest Eugèn Ysaӱe. W tych - ekwilibrystyka manualna, której wykonaniem Pan Dondalski zachwycił widownię! Jakże miło, że kilkoro z orkiestrantów przyszło posłuchać kolegi. Ba! Była Pani Monika Wolińska – dyrygentka! Po jakże wyczerpującym poprzednim wieczorze, a tuż przed nocną podróżą do Warszawy! Więc podwójnie miło! I jakże nobilitująco zarówno dla wykonawcy jak i prowadzącego recital - więc mnie!
Ależ, Miła, rozpisałem się dzisiaj. Ale jeszcze jedno - na zakończenie: otóż moje nowe pisanie, zebrane w tomik, już w drukarni. Być może około dwudziestego listopada odbiorę paczkę z tymi cieniutkimi książeczkami. Wiesz, wyszło czterdzieści pięć stron. Więc niewiele. Ale czuję wewnętrznie, że to będzie dobra pozycja w mojej bibliografii. Może źle czuję? Nie wiem! Poczekam na recenzje.
Tymczasem pozdrawiam Cię ciepło i dobre myśli posyłam.
Marek, w niedzielę 26 października 2014 roku
26 października 2014 23:08, Marek Z. Piechocki
Dodaj komentarz:
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>