Ma figurę i ruchy nastolatki, choć 8 czerwca skończyła 60 lat. Od 30 jest niekwestionowaną gwiazdą polskiego rocka.
Kora. Jak każda osobowość, budzi mieszane uczucia. Co by o niej nie powiedzieć, trzeba przyznać, że jest wymagająca, inteligentna, nietuzinkowa i odważnie mówi to, co myśli. Ostatnio przyznała, że nie zawsze kochała życie, ale czas kazał jej zweryfikować tę postawę. Jako joginka nie może ludzi oceniać ani dobrze, ani źle. Nie znosi jednak głupoty i walczy o szacunek dla języka polskiego.
Z okazji 30-lecia pracy scenicznej odbywa trasę koncertową po kraju. 19 sierpnia wystąpiła w gorzowskim Amfiteatrze, a następnego dnia w Świeradowie Zdroju na imprezie Lata z Radiem.
– Jak udał się gorzowski koncert? – zapytaliśmy Korę przed występem w uzdrowisku.
– Myślałam, że wszystkie wróble już o tym ćwierkały – rzuciła, spiesząc się na występ. Zapozowała jednak z zespołem do zdjęcia i znikła w samochodzie.
Kora dała popis swoich umiejętności, które nie muszą być oceniane przez pryzmat jej wieku, bo ona po prostu świetnie robi to, co kocha najbardziej. Jej występu słuchało kilka tysięcy osób. Fani podziwiali nie tylko wykonania starych i nowych przebojów, ale wygląd i kondycję artystki, która udowodniła, że jest prawdziwą gwiazdą. Nie tylko śpiewała, ale tańczyła i grała wykonywane przez siebie teksty, które dzięki temu zyskały dodatkową wartość i przypomniały ludziom, którzy wychowali się na jej muzyce, stare dobre czasy.
Kora, czyli Olga Jackowska, wie, że nie jest idealna, ale w z pewnością tak może być postrzegana jej kondycja. Półtoragodzinny występ, wygląd i strój gwiazdy rocka stanowiły całość, która mogła zachwycać.
– Czy pani ćwiczy na co dzień? – zapytaliśmy już po koncercie.
– Powiem szczerze. Ćwiczę kompulsywnie. Mam taki czas, że robię dużo, ćwiczę jak oszalała, a potem leżę na kanapie i myślę, że to nie ma sensu. Teraz jestem wykończona, bo jeżdżę z koncertu na koncert. Wczoraj w Gorzowie, dziś w Świeradowie, a jutro Kraków – powiedziała, gdy zegar wybijał północ, a ona siadała do samochodu, by dotrzeć jeszcze do Wrocławia.
Mieliśmy to szczęście nie tylko słuchać Kory, ale i mieszkać z nią w jednym hotelu. Zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie, jako sympatyczna i otwarta kobieta.
Dominika Kizińczak
Foto Hak
Wiecej zdjęć w galerii eGo FOTO
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2011-08-22_Kora_20_sierpnia,
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>