W niedzielę XXV raz zagra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na ratowanie życia i zdrowia dzieci na oddziałach ogólnopediatrycznych oraz zapewnienie godnej opieki medycznej seniorom. Zainteresowanie Finałem rośnie. Do akcji włączają się też filmowcy.

Zanim ruszy XXV Finał, można wziąć udział w licytacjach. Za pośrednictwem PISF polscy filmowcy i związane z kinematografią instytucje przekazują na Orkiestrę przedmioty i przeżycia dotyczące kina. Ich licytowanie to szansa zdobycia rzeczy unikatowych i znaczący wkład w zbiórkę na ratowanie życia i zdrowia dzieci na oddziałach ogólnopediatrycznych oraz na zapewnienie godnej opieki medycznej seniorom. W ciągu pięciu ostatnich lat, za pośrednictwem aukcji PISF, Orkiestra zebrała okołó 130 tys. zł. PISF koordynuje aukcje przedmiotów związanych z polskim kinem i wydarzeniami filmowymi w specjalnym serwisie aukcyjnym WOŚP – Allegro. Zwycięzcy aukcji wpłacą pieniądze bezpośrednio na konto Fundacji WOŚP.

Na aukcjach znajdziecie m.in. kopię głowy Arkadiusza Jakubika, która zagrała w ostatniej scenie filmu „Jestem mordercą", czy atrapę siekiery wykorzystanej przy realizacji „Wołynia”, a także „sztabka złota” z komedii „Kiler-ów 2-óch”.

- Licytować można również 15 wydrukowanych na PCV plakatów. Ekipy filmowe podpisywały się na nich podczas 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni. Organizator gdyńskiego festiwalu dodatkowo przekazał na aukcję podwójne zaproszenie na kolejną edycję wydarzenia, która odbędzie się w dniach 18 - 23 września 2017 - mówi koordynująca aukcje Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Kalina Cybulska.

Na 70 koordynowanych przez PISF aukcjach znajdziecie także m.in.: akredytację na 10. edycję Netia Off Camera czy niedostępny w sprzedaży album Nowe Horyzonty - off the screen. Przybyły kolejne zestawy filmowe - od Studia Munka i Szkoły Wajdy, a także od producentów filmów „Wołyń” i „Moje córki krowy”. Wojciech Marczewski podarował i opatrzył autografem zaprojektowany przez Franciszka Starowieyskiego w 1979 roku angielski plakat do filmu „Zmory”.

Na rzecz WOŚP można licytować m.in. kolację z Agnieszką Holland w Restauracji „Kultura”; pamiątkowy klaps, który Allan Starski otrzymał na zakończenie zdjęć do filmu „Danton” Andrzeja Wajdy w 1982 r.; podpisane przez Jerzego Skolimowskiego krzesło reżyserskie; wykonany na kamieniu kadr z filmu „Signum” Witolda Giersza; zabytkowy telewizor Szmaragd 901, który Jan Dworak dostał w prezencie, kiedy obejmował stanowisko prezesa zarządu TVP; krzesło planowe Magdaleny Cieleckiej z serialu „Belfer” czy sukienkę filmowej Michaliny Wisłockiej.

oprac. redakcja

Dodaj komentarz:

Komentarze:

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

200 lat dla pani Zofii

Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Zlikwiduje się wszelkie dyktaty i nakazy unijne, cofnie się unijne imunitety, bo za dużo zasłaniają. Generalnie unia przestanie mieć cokowliek <czytaj dalej>

Jedni mówią , że życie zaczyna się po "pięćdziesiątce", a inni że dopiero po drugiej.
Wszystkiego dobrego Pani Zofio ... <czytaj dalej>

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>

Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>