W miniony weekend nad jeziorem Głębokim pod Międzyrzeczem odpoczywały tysiące spragnionych ochłody. Nikt nie spodziewał się, że w nocy z niedzieli na poniedziałek burza spustoszy ten popularny ośrodek.

Przebywający w ośrodku nad jeziorem Głębokie turyści i wczasowicze nie wspominają tej nocy dobrze.
– Burza zaczęła się około drugiej i trwała chyba z godzinę. Pioruny strzelały, drzewa się łamały, a rano nie było prądu – mówi pan Andrzej z Wrocławia.

W związku z nawałnicą najbardziej ucierpiały ośrodki: Archimedes, Miejski i Ruczaj. Strażacy z JRG Międzyrzecz i OSP Skwierzyna od poniedziałkowego rana do późnego popołudnia mieli ręce pełne roboty.

– Moim zdaniem to było jakieś małe tornado. Przeszło przez ośrodek, łamiąc drzewa jak zapałki. Proszę zobaczyć, tu był bar, a tu inny punkt gastronomiczny. Wieczorem tu tętniło życie. Teraz ludzie przechodzą i oglądają, co ten żywioł zrobił – mówiła pani Katarzyna, która od lat przyjeżdża wypoczywać nad Głębokim.

Strażacy naliczyli ok. 50 połamanych i poprzewracanych drzew. Nawałnica zniszczyła dwa samochody, połamała elementy ogródka piwnego, placu zabaw i uszkodziła kilka domków letniskowych.

Przez cały dzień w likwidacji szkód brało udział osiem zastępów w sile 18 strażaków, wspomaganych przez służby leśne. Niestety, nie udało się wszystkiego naprawić ani usunąć każdego niebezpiecznego konaru.

– Najbardziej mnie martwi to, że tyle tych połamanych i powyrywanych drzew jeszcze tu leży, a poza tym, na pewno część z nich została tak osłabiona, że tego nie widać. Niech jednak przyjdzie słońce, to wszystko wyschnie i jeszcze będzie jakieś nieszczęście. A jak spadnie komuś na głowę? Tu chyba powinien przyjechać ktoś i dokładnie to sprawdzić. Przecież cały czas przebywają tu setki wczasowiczów z dziećmi – zakończyła pani Katarzyna.

Komentarz
Trudno nie przyznać racji pani Katarzynie, która z niepokojem patrzy na uszkodzone drzewa. Kilkanaście godzin temu dowiedzieliśmy się, że w Szczawnie Zdroju spadający konar zabił czteroletnie dziecko. To wystarczający powód, by nad Głębokim skrupulatnie usunąć każde potencjalne niebezpieczeństwo. Oby właściwe służby nie zaniedbały niczego.

Test i foto Hanna Kaup