Adam Bałdych Quartet,
Kari Sál i Gorzowska Orkiestra Dęta to projekt wart oklasków na stojąco.
W 765. urodziny miasta, 2 lipca o 20.30, w gorzowskim Amfiteatrze odbył się koncert „Papusza – Dźwięki Lasu”. Zawdzięczamy go Adamowi Bałdychowi, który napisał muzykę, jego żonie Kari Sal, która wyśpiewała strofy Papuszy i dźwięki lasu oraz towarzyszącej im Gorzowskiej Orkiestrze Dętej pod dyrekcją
Anny Wiśniewskiej, a także organizatorowi Miejskiemu Centrum Kultury, który w ramach projektu „Miej Czas na Kulturę” wydarzenie zorganizował.
Adam Bałdych zapowiedział, że w trakcie koncertu, którego inspiracją była poetka romska Papusza, jej poezja będzie się pojawiać się nie tylko w sposób dosłowny, śpiewana przez Kari Sal, ale stanie się inspiracją dla wyrazu dźwiękowego tego, co nieuchwytne, a co w swojej wyobraźni tkała poetka. Tak też było. Poruszające strofy wrażliwej kobiety po wielu latach pięknie zinterpretowała inna wrażliwa kobieta o wspaniałym, silnym głosie. Wyczarowywała nim również dźwięki lasu, jakże urokliwe, czasami wręcz nieuchwytne dla mniej wrażliwego ucha. To – jak powiedział Adam Bałdych: „Przenikanie świata dźwięków zapisanych i improwizowanych, które są nieprzewidywalne i trudno określić ich narrację. To połączenie jest dla mnie zawsze niezwykle ekscytujące”.
I tej ekscytacji dała się uwieść publiczność zasłuchana w projekt niezwykłej urody, wykonany z towarzyszeniem Gorzowskiej Orkiestry Dętej, a nasz sztandarowy muzyk jazzowy osiągnął swój kolejny muzyczny cel i „wykreował wyjątkowy kolor zanurzony w barwach dzisiejszego świata i tego, który jawi się w utworach Papuszy.”
To był piękny wieczór z piękną muzyką i jej perfekcyjnym wykonaniem. Doceniła to publiczność nie tylko wybierając tę, a nie inną sobotnią propozycję spędzenia czasu, ale przede wszystkim owacjami na stojąco.
Koncert Adama Bałdycha i jego żony Kari Sal – przy cichej obecności ich dzieci: dwuletniego
Jasia i kilkumiesięcznej
Jadzi, które na swój sposób obserwowały rodziców pod czułą opieką swoich babć – okazał się kolejnym sukcesem, z jakiego Gorzów może być dumny. Dzięki muzyce, którą młodzi artyści poniosą w świat, on znów przypomni sobie o Papuszy, tej skromnej kobiecie, która wiele lat temu wyrażała w swoich strofach prawdziwą wrażliwość i miłość do natury. Dziś udało się je przypomnieć w muzyce i śpiewie. I było to wyjątkowo udane przypomnienie. Brawo! Brawo! Brawo!
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>