4XII2020.
Ponad rok temu pojawiły się pierwsze pomysły kompozycyjne na oficjalnie oddany dziś mieszkańcom Gorzowa mural u zbiegu ulic Walczaka i Jagiełły. Jest swoistym prezentem PGE, ufundowanym z okazji 70-lecia uruchomienia w Gorzowie pierwszego kotła.
- Na co dzień za pomocą ciepła gościmy w domach gorzowian, a teraz mam nadzieję, będą pamiętać jeszcze, że stworzyliśmy mural – mówił dyr. PGE Energia Ciepła S.A. Wojciech Dobrak.
Autorem projektu jest wykładowca na wydziale architektury Politechniki Poznańskiej prof. Radosław Barek, ten sam, który wymyślił mural na poznańskiej Śródce.
– Zostałem zaproszony, by rzucić myśl, co tu mogłoby powstać – mówił.
W Gorzowie urzekł go krajobraz, wzgórza i malownicza zabudowa, a konkretnie ślepa ściana – jednocześnie kamienica – z zachowaną frontową dekoracją z ciekawym detalem Art deco.
– Postanowiłem ten detal kontynuować, a jednocześnie stworzyć bramę i widok na panoramę zabytków Gorzowa – wyjaśniał. – W trakcie badań okazało się, że w sąsiedztwie odkryto Bramę Santocką, więc jest to dodatkowy symboliczny element bramy miasta, otwierającej się na światło i na ciepło.
Autor twierdzi, że namalował bramę, ale prezydent Jacek Wójcicki nieco inaczej interpretuje to dzieło: – Między Białym Kościołem a rondem turbinowym od dziś oficjalnie Gorzów ma też łuk triumfalny – zaczął na powitanie.
Co ważne, mural miał być adresowany do mieszkańców, stąd pojawiają się w oknach, na schodach, które są odniesieniem do słynnych gorzowskich Schodów Donikąd, ale też wkomponowane w istniejące przy samym budynku. Postacie zapraszają do krajobrazu w łuku, jak i do przestrzeni zielonych. – Taka była główna idea, by malarstwem iluzorycznym – bo to jest iluzja przestrzeni – zaleczyć to miejsce, w którym przestała istnieć wcześniej jakaś kamienica i w ten sposób uzupełnić przestrzeń urbanistycznie, wizualnie. Taki był zamysł – podkreślał autor.
Przez dwa tygodnie sześcioosobowa grupa Mural pracowała nad ostatecznym efektem. Wykorzystała do tego farby o wyższej odporności. Trzeba było dodać też dolną część ściany, ponieważ znajdował się tam uskok. Podłoże musiało być odtłuszczone i równe, by dobrze przyjmowało farbę. Ile jej wykorzystano?
– Dokładnie nie powiem, ale przestrzeń wielkości 4 m kw. była całkowicie wypełniona kubełkami różnych odcieni farby – mówił Radosław Barek i dodał, że w zamówieniu mural musiał mieć herb miasta, prezentować architekturę i być w kolorach ciepła. Chodziło też o to, by ludzie mogli się z nim identyfikować.
I w tej identyfikacji spotkała mnie niespodzianka. Wszyscy obecni na otwarciu stwierdzili, że postać z plecakiem i uniesionymi rękami to ja. Nie mogę zaprzeczyć, bo sama widzę w niej podobieństwo, także w ubraniu i fryzurze. Może nie będą mówić o tym przewodnicy, może nie powstanie z tego legenda, ale dla mnie to było miłe zaskoczenie. I bardzo mi się podobało.
Hanna Kaup
Więcej zdjęć w galerii eGO FOTO:
http://egorzowska.nazwa.pl/pokaz,galeria,0,0,2020-12-04_4xii2020_-_mural_z_legenda,
http://egorzowska.nazwa.pl/pokaz,galeria,0,0,2020-12-04_4xii2020_-_mural_z_legend_2,
http://egorzowska.nazwa.pl/pokaz,galeria,0,0,2020-12-04_4xii2020_-_mural_z_legenda_3,
« | maj 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |