29VIII2020.
Chyba nigdzie nie widziałam tylu znaków drogowych, co w Polsce. Jest ich tak wiele, że często kierowca nie nadąża z ich odczytywaniem. Nie dość, że z nadmiaru przestają być czytelne, to jeszcze najnormalniej w świecie zaśmiecają rzeczywistość. Pamiętacie choćby upstrzoną informacyjnymi znakami drogowymi ulicę – dziś w przebudowie z uwagi na powstałe rondo przy Rolniku – sąsiadującą z pomnikiem marszałka Piłsudskiego? Ileż tam było tablic z oznakowaniem parkingu?
Jakoś inne kraje radzą sobie z tym problemem inaczej. W Anglii podoba mi się, że kierowca nie jest traktowany jak ułomek. Po prostu ma znać zasady i np. wiedzieć, że przy podwójnej żółtej linii wiodącej przy krawężniku nie wolno mu pod żadnym pozorem parkować. A przypominają o tym jedynie niewielkie białe tabliczki. Gdyby przypadkiem o tym zapomniał, natychmiast jego auto zostanie odholowane na specjalny parking, a koszt tej przyjemności – w zależności od strefy – może kosztować i 200 funtów. I to działa.
Podobnie jest z innymi znakami. Jeśli jakiś np. pojawi się na jezdni, nie jest już powtarzany na tablicy. Po prostu obowiązuje. I może rzeczywistość nie jest tu tak piękna jak w naszym kraju, to po prostu lżej patrzy się na ten świat.
Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>