Asturia to fascynująca kraina: deszczowa (chociaż nas opady nie dopadły), górzysta (większą jej część zajmują Góry Kantabryjskie) i zapadająca w pamięć. Jej stolicą jest Oviedo. Nie da się opowiedzieć o tym miejscu w kilku słowach, dlatego też tekst zdecydowałam się podzielić swoją opowieść na dwie części.
Do Oviedo dojechaliśmy późnym majowym popołudniem. Nocowaliśmy na parkingu na zboczu góry Naranco, nad głową mając dwie przedromańskie świątynie, a u stóp rozświetlone miasto z innymi asturyjskimi zabytkami i fantastyczny widok na góry. Skromne, wręcz surowe bryły kościołów wznoszących się nad nami – Santa María del Naranco (Najświętszej Marii Panny na górze Naranco) i San Miguel de Lillo (Michała Archanioła) – podziwialiśmy z zewnątrz już wieczorem. Do ich wnętrz chcieliśmy wejść rano, ale… spóźniliśmy się, bo na zbyt długo zatrzymała nas ekspozycja w Centro Preromanico Asturiano (Centrum Sztuki Przedromańskiej) i w efekcie wyprzedziła nas spora wycieczka.
Trzeba tu mieć na uwadze fakt, że obie świątynie oddalone od siebie o 100 m obsługuje jedna przewodniczka, która po omówieniu pierwszej zamyka jej wrota, wywiesza kartkę z informacją, że będzie z powrotem za godzinę i wspina się ze zwiedzającymi do drugiej (ścieżka jest dość stroma). My dotarliśmy tam dokładnie w momencie, kiedy wycieczka już wychodziła. Podążyliśmy za nią, ale do drugiej świątyni wpuszczano po kilka osób (mniej niż do Kaplicy Trójcy Świętej na zamku w Lublinie), a oczekiwanie tak się dłużyło, że w końcu – biorąc pod uwagę trasę, którą mieliśmy tego dnia zrobić – z bólem serca zrezygnowaliśmy i ruszyliśmy w kierunku katedry.
Jednak nawet obejrzenie obu budowli z zewnątrz, warte jest wspinaczki na górę Naranco. To jedyny taki kompleks pałacowo-świątynny z dworskimi strukturami Wizygotów i Karolingów, który przetrwał do dnia dzisiejszego.
Dwupoziomowa kaplica Santa María del Naranco powstała w 842 r. za czasów władcy Asturii Ramiro I. Pierwotnie była letnim pałacem królewskim z wielką salą audiencyjną (aula regia) na piętrze i to tłumaczy jej nietypowy wygląd. Ma strome dwubiegowe schody przy bocznej ścianie, prowadzące do głównego wejścia znajdującego się na wysokości pierwszego piętra. Niemal cała przestrzeń w niej jest otwarta, dlatego mogliśmy przez kratę zajrzeć do pomieszczeń parteru (w godzinach zamknięcia muzeum zasłonięte są solidnymi drzwiami). Funkcję budowli cywilnej zatraciła dopiero z chwilą budowy katedry w XII w.
Druga z kaplic – San Miguel de Lillo – od razu pełniła funkcje sakralne. Pochodzi również z 842 r. Do naszych czasów przetrwała jedna trzecia oryginalnej budowli, pozostała część uległa zniszczeniu między XI a XII wiekiem. Pierwotnie budynek miał kształt krzyża łacińskiego. Był niezwykle wąski i długi, dlatego uważa się, że do niszczącego osuwiska mogła doprowadzić jego nieproporcjonalna do całości wysokość. W dalszym ciągu wrażenie robi jego wielkość, wysokość i bogactwo rzeźbionych detali ozdobnych: symbole alegoryczne, motywy geometryczne i roślinne, otwory okienne z kunsztownymi kratownicami (każda wykonana z jednego kamienia!).
W obu budowlach zwracają uwagę elementy charakterystyczne dla przedromańskiej sztuki asturyjskiej: wysmuklające budowlę podwyższone łuki, wspomniane wyżej ażurowe osłony okienne (ajimez), kolebkowe sklepienia i płaskorzeźby wzorowane na wizygockich. Katedra w Oviedo z zewnątrz wygląda już zupełnie inaczej. Jest potężna, ale i dokładnie wtopiona w miejski krajobraz. Samochodem się do niej nie dojedzie. Trzeba zaparkować nieco dalej i przejść się wąskimi uliczkami, podziwiając przy okazji architekturę zdecydowanie młodszych od niej kamienic, o tym jednak przeczytacie dopiero jutro. Dziś zamierzam świętować, bo – jak to słusznie zauważył Bodek – obchodzę właśnie rocznicę z gatunku „kolejno odlicz”. Sześć, siedem. Jakoś wcale nie czuję, że to już całkiem słuszny wiek i już planuję (planujemy wspólnie) przyszłoroczne wyprawy.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>