piątek 17 maja 2024     Weronika, Sławomir, Brunon
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
zygmunt_marek_piechocki BLOG

« powrót
Samochodzik o Szefie
To była druga połowa lat 70. minionego wieku. Moja córka Monika mogła mieć wtedy pięć, sześć lat. Bywała ze mną na niedzielnych akademickich mszach w kaplicy na Chodkiewicza. Byliśmy tacy młodzi, nawet ja – ojciec Moniki i Maćka. I ks. Witold Andrzejewski też – Szef pełen energii, sił, z mocnym głosem, o który zazdrość niektórych, z kazaniami, co to ich z wypiekami na twarzy słuchaliśmy. I te wszystkie „ciocie” i „wujkowie” Moniki. I ta najważniejsza – Ciocia Małgosia W. To właśnie Ona, Lalunia, przyprowadziła mnie do kaplicy pod plebanią któregoś jesiennego wieczoru 1976 lub 1977 roku. Owszem, nie byłem z powodów rodzinnych, pracy, jakimś aktywnym członkiem Duszpasterstwa Akademickiego. Nie jeździłem na obozy, wyprawy, pielgrzymki. Raz tylko do Częstochowy pociągiem i raz na rekolekcje do Bledzewa. I to właśnie z tym wyjazdem łączy się moje – jakże mi miłe przezwisko – Samochodzik. Pewnie z dwóch względów: po pierwsze, że wykonywałem zawód kierowcy; po drugie – od tamtego do Bledzewa wyjazdu. Otóż byłem wtedy posiadaczem takiego małego samochodziku zastawa 750. Cała grupa jechała z księdzem Witoldem rowerami, ja tym samochodzikiem – gracikiem, co to po paru kilometrach się popsuł. Jakoś naprawiłem, prześcignąłem rowerzystów. Znów się popsuł. I tak kilka razy. W końcu dojechałem. I wtedy Szef powiedział: „Oj samochodzik, samochodzik”. I tak już zostało. Do dzisiaj.

Potem był stan wojenny. Większość „akademików” zamknięto. Ja i kilka innych osób zostaliśmy na wolności. Byliśmy przy Szefie. Może to wtedy zaczęła się nasza z Nim wzajemna bliskość? Przyjaźń?

Clive Harris – uzdrowiciel. Pierwszym szefem organizacji jego pobytu, uzdrawiania był Tobi (Piotrek Styczeń) później ja z całym Duszpasterstwem Akademickim organizowaliśmy przyjazd Clive’a do Parafii na Mieszka I. Ksiądz Witold, jak zawsze, z dobrym słowem, uśmiechem, radą w trudnych momentach: „Marek, nie panikuj! Będzie dobrze!” I było!

A te wszystkie razem z Księdzem wyjazdy – ja jako szofer osobisty! Częstochowa, Św. Anna, Gidle, Poznań, Szczecin. I ten niezwykle pamiętny wyjazd – ale to już sam – samochodem Szefa do Wrocławia po rekolekcjonistę, w stanie wojennym. Brrrr…
Ten Szczecin, także jak już chorował – jeździliśmy na ozonowanie niegojących się ran.

Spowiedzi. Szef w fotelu, ja u poręczy – spowiedź, rozmowa. „Marek, ja wiem, ty jesteś dobrym człowiekiem, tylko czasem coś ci się pomyli”.

Czytał moje teksty poetyckie na Anioł Pański w Radio Plus. Jakże Mu byłem i jestem wdzięczny za akceptowanie mojego pisania o Bogu, mojej wierze, rozumieniu jej.

Lubił jak wpadałem na chwilę, żeby popleplać, jak przynosiłem kolejne swoje tomiki. Czytał je, komentował. Wiem, że darzył mnie swoją przyjaźnią. Kiedyś w Szczecinie, po jakiejś uroczystości, przedstawił mnie tamtejszemu Metropolicie: „Marek Samochodzik – mój szofer i przyjaciel, z naciskiem na „przyjaciel”. Podobnie było w Częstochowie, w refektarzu, gdzie przecież prawie sami biskupi i ja z Nim! Przy Nim! Owszem, duma mnie rozpierała!

Raz Go zawiodłem! I myślę o tym często. Zadzwonił z pytaniem, czy nie pojechalibyśmy – jak poprzednimi razy – do Częstochowy. Miałem wtedy zły okres, taki stan prawie depresyjny, brałem jakieś leki uspokajające. Odmówiłem. Ten jeden jedyny raz! Może nawet wyolbrzymiając swój problem! Oczywiście, mogłem się przemóc, pojechać. Może i sobie bym pomógł. A tak? Zawsze mi pozostanie ta świadomość niedotrzymania przyjaźni. I żal. Czy zrehabilitowałem się, jadąc z ks. Mariuszem do Gdańska, by być tam w czasie, kiedy samolot przywoził Szefa na leczenie? By, jak pokazało życie, zobaczyć Go żywym po raz ostatni. Usłyszeć: „Oj, to ty Mareczku?” Uścisnąć Jego dłoń!

Potem to już esemes od ks. Mariusza. Akurat w antrakcie, w Filharmonii Gorzowskiej: „Marek, Szef odszedł do Pana”. A grano tego wieczora m.in. utwór Henryka Czyża „Canzona di barocco”. Jakże swoim klimatem wpisał się w tę, dla mnie i dla wielu smutną rzeczywistość!

Potem to już w kaplicy cmentarnej mogłem poplumkać Mu dumki na pianinie. Lubił to moje nibygranie.

Teraz, co kilka dni, posiaduję sobie na ławeczce obok grobu ks. Witolda, Jego Rodziców. Rozmawiam.

I takie postscriptum:

W czasie jednego z wyjazdów do Częstochowy (styczeń 2008) umieścił mnie Szef w Św. Annie, tamtejszym klasztorze Dominikanek, bym sobie w spokojności od tłumów, hałasu, zabiegania odpoczął. To wtedy i tam napisały się teksty, które lubił poczytywać:

1.
(Antonio Vivaldi - Gloria)

Wyziębione mury Klasztoru
ustawiam gałkę grzejnika na “czwórkę”
rozpakowuję torbę podróżną

Dzwonią na nieszpory
słyszę tupot mnisich truchtów

Za szybami okien kraty
gałęzie kłaniają się chmurom
przeganianym tuż nad ziemią

Chóry śpiewają

2.
(Fryderyk Chopin Nokturn op. 9. nr 2)

Udziela mi się spokój tego miejsca

Kiedy ich mijam w krużgankach
uśmiechają się nieśmiało
pochylają głowy
odchodzą jakby się spieszyli

Cienie siebie?
Pana Boga?

3.
(Fryderyk Chopin Mazurki op. 6.)

Ten pokój – sześć kroków wzdłuż, trzy wszerz
z oknem za którym zabudowania gospodarcze i łąki
zdobi tylko krucyfiks

Jest tutaj stół krzesło łóżko
(zapasowy koc daje poczucie ciepła)
czajnik opakowanie zielonej herbaty
przywiezione płyty z klasyką
kilka tomików z wierszami
i
moja rozedrgana samotność

4.
(Piotr Czajkowski poemat symfoniczny „Fatum“ op. 77.)

Czytam wiersze Sylwii Plath
słucham muzyki Piotra Czajkowskiego

Groza śmierci rozkłada uda
nie chcę jej posiąść

Dobrowolnie

5.
(Fryderyk Chopin 24 Preludia op. 28.)

Cieszę się każdym wersem
wkładam je jeden za drugim
pomiędzy niebieskie linie zeszytu

Później
wyrywam kartki

6.
(Tomasso Albinioni – Adagio g-moll)

Jest tutaj
(pomiędzy ścianą kościoła
a klasztornym murem)
Grób Nieznanego Żołnierza Września

I kiedy czytam inskrypcje na płycie
słyszę płacz Matki
do której nie wrócił tamtej jesieni

Zapalam dwa znicze

7.
(Antonio Vivaldi Gloria – Magnifikat)

Ponad kopułami Świątyni
wiatr targa wielką płachtą szarych ptaków
coraz to ją rozstrzępia
wyrwane z szyku siadają na krzyżu

Wtedy ożywa

8. Spostrzeżenia ze spaceru po łąkach i polach
(Fryderyk Chopin Impromtu – Fantazja cis-moll op. 66.)

Jakże
jednak
niewiele potrzeba ludziom:
wzdłuż asfaltowej drogi – domy
za nimi podwórka składziki obory
parkany zamykające przestrzeń bytowania

Dalej to już tylko wielkie połacie pól
aż po horyzont gdzie las

Spotykam ślady kopyt
rowy przez podmokłe łąki
miniaturowe brzozowe laski

W Ziemi
zachowane krople potu
głosy oraczy żniwiarzy
w ścierniskach jeszcze
brzęk zwinnych kos

A ponad wszystkim wierne słońce
i
kopuły Klasztoru

9.
(Franciszek Liszt – Conosolation nr 3 Des-dur)

28-31 stycznia 2008

Tamte dni
naznaczone kontemplacyjnym pojednaniem
z upływającym czasem
wędrówkami w okolice poznawania siebie
podarował mi Najwyższy

Pod białymi habitami
czarnymi welonami
znajdowałem Jego uśmiech

Z. Marek Piechocki
„Samochodzik”

31 sierpnia 2015 11:01, Marek Z. Piechocki
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


Pamiętajmy. Wszystko. I nawet bez nadziei, że Ktoś to (do)ceni...
bytek, 01.09.2015, 00:16, 185.26.182.36 ##

Dzięki.... Też Go kochałam. I też kiwał na mnie palcem i mówił, że pewna dziennikarka do kościoła przychodzi tylko wtedy, kiedy grają muzykę.
Renata
Anonim_6591, 08.09.2015, 20:23, 89.228.130.139 ##

Bardzo ładne. Wróciły wspomnienia. Tak wiele mu zawdzięczam!Dzięki.
Łysa, 06.10.2015, 22:51, 89.228.131.206 ##

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej. Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ... <czytaj dalej>
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”. W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ... <czytaj dalej>
Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń. Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ... <czytaj dalej>
Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego. Przygotowania do tej ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Transport Samochodowy Mechanika Jan Karaśkiewicz

ul. Gwiaździsta 5 m. 85, Gorzów Wlkp.
tel. 510 581 141
branża: Transport samochodowy <czytaj dalej>
"Chatka Kubusia Puchatka" Prywatne Przedszkole

ul. Saska 8, Gorzów Wlkp.
tel. 95 735 26 71
branża: Przedszkola - niepubliczne <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« czerwiec 2024 »
P W Ś C P S N
     
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - wood.jpg
admin ego:
Po prostu Ponidzie
Właśnie zdałam sobie sprawę, że od miesiąca karmię Waszą wyobraźnię ... <czytaj dalej>
admin ego:
Na czym polega starość
,,Najcięższym zadaniem człowieka jest starość." Na czym polega starość!? ,,Na tym, że ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Bez makijażu?
5 maja obchodzimy Światowy Dzień Bez Makijażu, poświęcony promowaniu naturalnego ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Staryh:
Ale pitolenie. Ani słowa o kolejce do "znachora" o bólu w krzyżu, o polityce i innych przyjemnościach wątpliwych u będących starymi l <czytaj dalej>
Anonim_7573:
Starość

Widziałem ją wczoraj

Stała u drzwi werandy

Lewa ręką trzymała laskę
prawą chciała nacisnąć <czytaj dalej>
Anonim_7511:
internat wybudowano dzięki pieniądzom przekazanym z rządu pisu warto podkreslić

podobnie jak szkołę muzyczną i plastyczną przy kwar <czytaj dalej>
Anonim_5142:
korolewicz sie znowu udziela na forum.
jak nie zmiana miasta na bez wualkepe
to z tym lotniskiem wyimaginowanym.

komęt natomiast <czytaj dalej>
Anonim_2158:
Wybuduj se pod blokiem a nie w naczynie lotnisko <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej