Barszcz Sosnowskiego to roślina bardzo niebezpieczna. Może poparzyć nawet na odległość. Szczególnie szkodliwa jest podczas upałów. Występuje praktycznie w całej Polsce. Rany goją się trudno i odnawiają po wystawieniu na słońce nawet przez kilka lat.
Barszcz został sprowadzony z Kaukazu do Polski w latach 50. XX w., a w 60. zaczął być uprawiany na paszę dla zwierząt. Szybko okazało się jednak, że w naszym klimacie osiąga kilkumetrowe rozmiary i wydziela parzące soki. Choć zaprzestano jej uprawy, zaczęła sama się rozrastać. Jest bardzo inwazyjna i powoduje degradację środowiska.
Poważne poparzenia
Barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny dla ludzi, bo jego sok zawiera furanokumaryny, czyli związki powodujące oparzenia skóry I i II stopnia. Reakcje na jego działanie są różne: jedni czują pieczenie po kilku minutach, inni - nawet po tygodniu. Stan zapalny zaczyna ustępować zwykle po trzech dniach, ale ciemne zabarwienie skóry może się utrzymywać miesiącami.
Oparzone miejsca są wrażliwe na promieniowanie ultrafioletowe nawet przez kilka lat. Odnotowano przypadki osób szczególnie wrażliwych na substancję wydzielaną przez barszcz Sosnowskiego, a poparzenia zagrażały nawet ich życiu.
Jak walczyć?
Barszcz Sosnowskiego jest szczególnie niebezpieczny podczas upalnych dni. Wokół rośliny powstaje silne stężenie parzącej substancji, więc oparzenie może wywołać samo zbliżenie się do niej. W takiej sytuacji należy pamiętać o ochronie nie tylko skóry, ale także dróg oddechowych.
Roślina jest bardzo trudna w zwalczaniu, bo wytwarza mnóstwo nasion, które mogą kiełkować nawet po kilku latach. Zaleca się obcinanie kwiatostanów, wykopywanie roślin i niszczenie ich za pomocą środków chemicznych takich jak Roundup.
Jeżeli dojdzie do kontaktu z rośliną, należy jak najszybciej umyć zaatakowane miejsce wodą z mydłem i przez dwa-trzy dni nie wystawiać go na słońce. W przypadku rozległych oparzeń lub reakcji alergicznej należy skontaktować się z lekarzem.
Usuwaniem barszczu Sosnowskiego z terenów, którego właścicielem jest miasto Gorzów, zajmuje się Dawid Smoliński z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Transportu Publicznego (tel. 95 7355855 lub 697522616). Za zwalczanie rośliny odpowiada właściciel, na terenie którego się znajduje.
Przed rozpoczęciem usuwania warto skontaktować się z Wydziałem Gospodarki Komunalnej i Transportu Publicznego lub Strażą Miejską (tel. 95 7355728).
oprac. redakcja
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>