Od 6 wrzeÅ›nia 2013 r. w miejscu Samodzielnego publicznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie dziaÅ‚a Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki sp. z o.o. Pierwszym prezesem zostaÅ‚ byÅ‚y wicedyrektor SPSW Piotr DÄ™bicki.
Redakcja eGo przeprowadziła rozmowę z nowym prezesem. Część pierwszą przeczytasz tu:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,zdrowie,4322,
DziÅ› część druga, w której m.in. mówimy o poziomie leczenia, kontraktach i… polityce.
Gdyby miał pan polecić leczenie w gorzowskim szpitalu, co by to było?
– Z rÄ™kÄ… na sercu mogÄ™ polecić wiele dziedzin, bo niedomogi zwiÄ…zane sÄ… nie ze sprzÄ™tem ani z kadrÄ… ale, np. z za maÅ‚Ä… wielkoÅ›ciÄ… oddziaÅ‚u, a wiÄ™c też trudnoÅ›ciami z dostaniem siÄ™ tam. Na pewno mogÄ™ polecić okulistykÄ™, Å›wietnÄ… chirurgiÄ™ dzieciÄ™cÄ…, znakomitÄ… kardiologiÄ™, bardzo dobry oddziaÅ‚ chorób wewnÄ™trznych, ortopediÄ™, która jest na bardzo wysokim poziomie w skali kraju. I mówiÄ™ to już jako lekarz, nie jako prezes spóÅ‚ki. Cóż dalej? Mamy przyzwoitÄ… hematologiÄ™, onkologia siÄ™ rozwija również. Jest dobra pediatria, choć w tej chwili sÄ… pewne zawirowania. Psychiatria gorzowska jest bardzo dobrej jakoÅ›ci. Zdecydowanie lepsza niż w wielu klinicznych oÅ›rodkach.
Szpital ciÄ…gle dziaÅ‚a w dwóch miejscach, na Dekerta i Walczaka. To spore obciążenie dla spóÅ‚ki. SÄ… jakieÅ› plany ze skupieniem tego w jedno miejsce, czy jednak tak jak jest, jest dobrze?
– Trudno powiedzieć. To sÄ… kosztowne dziaÅ‚ania. Zobaczymy, jak szpital bÄ™dzie siÄ™ rozwijać. To nie jest temat na dzisiaj. Owszem, na szpital trzeba patrzeć w perspektywie przynajmniej dziesiÄ™ciu, 20 lat. On tutaj bÄ™dzie pewnie i za 100, natomiast to jest w dużej mierze uzależnione od sytuacji gospodarczej w Polsce. Jeżeli kryzys – tak jak powiedziaÅ‚ pan premier – koÅ„czy siÄ™ i nastÄ…pi przyspieszenie wzrostu gospodarczego, to pewnie bÄ™dziemy mieli do czynienia z takÄ… sytuacjÄ…, jakÄ… miaÅ‚ pan dyrektor Szmit, który jechaÅ‚ do NFZ-u i regularnie bardzo szybko powiÄ™kszaÅ‚ kontrakt, bo wpÅ‚ywy do NFZ rosÅ‚y dosyć dynamicznie. Ale jeÅ›li bÄ™dzie stagnacja, to różne rzeczy bÄ™dÄ… przebiegaÅ‚y wolniej. Ale niezależnie od tego bÄ™dziemy na pewno starali siÄ™ doprowadzić do sytuacji, aby dziaÅ‚alność szpitala byÅ‚a jak najtaÅ„sza. Na pewno byÅ‚oby lepiej mieć go w jednym miejscu, ale to, że on w tej chwili jest rozÅ‚ożony na dwa obiekty, nie jest jakimÅ› problemem.
Z pewnoÅ›ciÄ… bÄ™dziecie szukali dodatkowych finansów. ProszÄ™ zdradzić choćby jeden pomysÅ‚ na to, czego jeszcze w Gorzowie nie byÅ‚o, a co chcecie wprowadzić.
– Takim pomysÅ‚em, który najszybciej zrealizujemy, jest psychiatria sÄ…dowa o podstawowym zabezpieczeniu, bo tam prawie caÅ‚a papierologia jest zrobiona. OddziaÅ‚ jest przygotowany, wymaga tylko zakupu mebli. Na razie jeszcze wstrzymywaliÅ›my go, bo trzeba byÅ‚o opanować sytuacjÄ™ finansowÄ…. Teraz policzymy, czy nas na to stać i myÅ›lÄ™, że to zdarzy siÄ™ szybko. NFZ czeka na naszÄ… aplikacjÄ™. Ministerstwo sprawiedliwoÅ›ci podpisaÅ‚o z nami umowÄ™. W rozporzÄ…dzeniu byÅ‚o 15 miejsc, ale ministerstwo daÅ‚o nam dodatkowe 30, wiÄ™c to bÄ™dzie caÅ‚kiem spory oddziaÅ‚ 45-Å‚óżkowy i z tego tytuÅ‚u powiÄ™kszy przychód szpitala. NastÄ™pny ruch to prawdopodobnie bÄ™dzie remont urologii, bo to jest jedyny oddziaÅ‚, który od momentu wybudowania szpitala w l.80. nigdy nie byÅ‚ porzÄ…dnie remontowany, wiÄ™c tu trzeba bÄ™dzie szybko zrobić porzÄ…dek. Jest jeszcze kilka pomysÅ‚ów, które szybko mogÄ… być zrealizowane, ale chciaÅ‚bym najpierw to sfinalizować, a potem opowiadać.
Psychiatria sÄ…dowa jest źródÅ‚em finansowania pewnym.
– Tak, to jest pewne, bo mamy już rozporzÄ…dzenie z obowiÄ…zujÄ…cymi 15 miejscami dla Gorzowa, a jeszcze 30 jest w podpisanej umowie.
Zbliża siÄ™ koniec roku, a wiÄ™c rozmowy z NFZ, bo trzeba podpisywać nowe kontrakty. Jest jakiÅ› niepokój?
– Nie.
A życzenie?
– Z NFZ-em wspóÅ‚pracujÄ™ od wielu lat. To nasz partner. Wielokrotnie pacjenci nie rozumiejÄ… tego, że NFZ nie jest elementem takim jak szpital. NFZ wÅ‚aÅ›nie w imieniu pacjentów kupuje u nas usÅ‚ugi, a naszÄ… rolÄ… jest te usÅ‚ugi zapewnić i wykonać ich jak najwiÄ™cej.
A na ile niebezpieczne dla szpitala sÄ… prywatne oÅ›rodki medyczne, które pojawiajÄ… siÄ™ i pojawiÅ‚y już w Gorzowie?
– W ogóle nie sÄ… niebezpieczne, w żadnym stopniu.
Nie mogą spowodować umniejszenia waszego kontraktu?
– Nie ma co w ten sposób na to patrzeć, bo to jest tak, jakby porównywać mrówkÄ™ ze sÅ‚oniem. MogÄ… sobie być. Niech siÄ™ otworzy jeszcze dziesięć. Nie widzÄ™ żadnego problemu.
Czuje pan jakąś presję psychiczną z powodu oczekiwań społecznych?
– MyÅ›lÄ™, że te oczekiwania sÄ… w tej chwili bardzo niskie.
Żeby się kręciło?
– Å»eby nie padÅ‚o. Takie mam wrażenie, jak sÅ‚ucham różnych wypowiedzi, że jak nie padnie, to wszyscy bÄ™dÄ… szczęśliwi. Tak przynajmniej to wyglÄ…da w Gorzowie. Może gdzie indziej już nie, ale tutaj zostaÅ‚a stworzona taka atmosfera, jakby zaraz miaÅ‚o nastÄ…pić trzÄ™sienie ziemi.
Wystarczyło, żeby przyszedł Dębicki i już jest dobrze?
– Nie, nie chodzi o to.
Jak to, nie. Przecież jest pan swój czÅ‚owiek. Z Gorzowa.
– To też jest jakieÅ› chore. Dziwne myÅ›lenie. Jeszcze może w szpitalu publicznym, ale zakÅ‚adanie, że wÅ‚aÅ›ciciel bÄ™dzie chciaÅ‚, żeby siÄ™ źle dziaÅ‚o w jego wÅ‚asnej spóÅ‚ce, to jest niezgodne z prawem. Za to grozi prokurator.
Jak pan wie, jesteÅ›my najlepszymi spiskowcami dziejów.
– Tu w Gorzowie teorie spiskowe czÄ™sto siÄ™ pojawiaÅ‚y. A mnie na te różne teorie spiskowe bardzo dobrze zrobiÅ‚a praca w Drezdenku. Jak siÄ™ trochÄ™ popracuje na zewnÄ…trz, popatrzy z innej perspektywy, to wtedy inaczej patrzy siÄ™ na problemy wewnÄ…trz województwa.
Widzi pan różnicÄ™ w odbiorze pana osoby po powrocie do Gorzowa i przyjÄ™ciu stanowiska prezesa? Jest pan traktowany delikatniej?
– Ja wczeÅ›niej w Gorzowie miaÅ‚em trochÄ™ innÄ… rolÄ™. ByÅ‚em politykiem aktywnym na niwie gorzowskiej, a przez ostatnie cztery lata zdecydowanie odsunÄ…Å‚em siÄ™ od polityki. Nie zajmujÄ™ siÄ™ niÄ….
Wyleczył się pan z polityki?
– Nie tyle siÄ™ wyleczyÅ‚em, co po prostu zajÄ…Å‚em siÄ™ zdecydowanie zarzÄ…dzaniem, biznesem – oczywiÅ›cie w spóÅ‚ce samorzÄ…dowej – bo szpital w Drezdenku to spóÅ‚ka samorzÄ…dowa. Natomiast aktywnym politykiem nie jestem i myÅ›lÄ™, że w różnych Å›rodowiskach wiedzÄ…, że mnie nie interesuje dziaÅ‚alność polityczna, tylko chcÄ™ zająć siÄ™ szpitalem, zarzÄ…dzać nim w sposób efektywny i chciaÅ‚bym, by ta polityka jak najszerszym Å‚ukiem omijaÅ‚a szpital. W zwiÄ…zku z tym nie jestem dla nikogo zagrożeniem, bo nie zamierzam używać szpitala jako narzÄ™dzia do promocji siebie i realizacji bliżej nieokreÅ›lonych ambicji politycznych, ale tylko nim skutecznie zarzÄ…dzać.
Wie pan, już mieliÅ›my w Gorzowie takiego polityka, który przestaÅ‚ chcieć być politykiem, a teraz znowu chce.
– A któż to taki?
No jak to, nie pamięta pan?
– Nie.
Były premier.
– O… powiem tak. Ja politykÄ… zajmowaÅ‚em siÄ™ jako stosunkowo mÅ‚ody czÅ‚owiek. Ostatnio bardzo ciepÅ‚o na mój temat wypowiadaÅ‚ siÄ™ pan prezydent w radio. DziÄ™kujÄ™ mu za to, ale on mówiÅ‚ o mnie sprzed paru lat, a ja już dziÅ› jestem statecznym czterdziestoparolatkiem. To jest taki wiek, kiedy czÅ‚owiek ma już dużo doÅ›wiadczeÅ„ i zapaÅ‚ mÅ‚odzieÅ„czy już mu wywietrzaÅ‚.
Albo przeżywa drugą młodość.
– No tak, drugÄ… mÅ‚odość zafundowaÅ‚em sobie na sportowo (mowa o sportowym aucie –
dop. red.), ale jeżeli chodzi o działanie, to ja na pewno jestem dużo bardziej stonowanym człowiekiem, niż jak zostawałem radnym dziesięć czy jedenaście lat temu i na wiele spraw patrzę z innej perspektywy i z dystansem.
Cdn.
Foto Hanna Kaup