poniedziałek 6 maja 2024     Judyta, Jan, Jurand
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Hanna Kaup BLOG

« powrót
O gorzowskiej kulturze nie za wiele
Salon Akademickiego Dialogu za nami. Jak powiedział Andrzej Trzaskowski, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa postarała się, by gości przyjąć godnie. I mnie to się bardzo podobało. W ciepłym holu biblioteki zaaranżowano spotkanie w bliskości, zapraszając mówców i zainteresowanych, którzy przyszli z własnej woli lub innych powodów. Oprócz krzeseł czy fotelików, stoliki, a u góry dyskretny minibar z kawą, herbatą i ciastkiem.

Prowadzący, Sławomir Jach, elegancko i krótko wyjaśnił ideę oraz temat spotkania, przywołując czasy minione, XVIII i XIX w., kiedy to dyskusje na salonach kształtowały dzisiejsze postrzeganie kultury i sztuki. Było również przypomnienie, że patron uczelni Jakub z Paradyża to mistrz dialogu. Dowiedzieliśmy się wreszcie, że spotkanie ma być czystą żywą rozmową, bez stawiania tez i wyciągania wniosków. Temat: „Porozmawiajmy o kulturze w naszym mieście”.

Wstęp do rozmowy zrobiło dwóch teoretyków, prof. Wojciech Burszta, przewodniczący Komitetu Nauk o Kulturze PAN i prof. Jerzy Rossa, specjalista od stosowanych nauk społecznych.

Prof. Burszta w temacie kultury i rozrywki mówił o zrealizowanych w latach 2008-11 badaniach, najpierw w dużych, a potem w małych miastach i wioskach. Podkreślił trzy ważne wnioski.

Po pierwsze: Ludzie mają świadomość i wyobrażenie, co dla nich jest kulturą, co jest wartością, do której chcą się odnosić i ją kultywować oraz promować. Dodał, że kultura stała się wartością rynkową, swoistą marką, która się sprzedaje.

Po drugie: Zauważa się odejście od rozmaitych instytucji – stąd kryzys czytelnictwa oraz obecności ludzi w muzeach, domach kultury i filharmoniach. Młodzi odbiorcy chcą mieć dostęp do treści, a nie instytucji, bo wszystko, co im potrzebne, mogą znaleźć dziś w Internecie.

Po trzecie: Nacisk na identyfikowanie się z treściami, wiąże się z tzw. wszystkożernością, co oznacza, że to ludzie łaknący kultury i kontaktu z nią, są wszystkożerni, a hierarchia kultury – od wysokiej do obciachowej – nie jest tu istotna. Odbiorcy korzystają z różnych jej poziomów, niestety, instytucje nie potrafią zaoferować oczekiwanej wielozmysłowości. Muzea, biblioteki, domy kultury, filharmonie muszą nauczyć się oddziaływać na wiele zmysłów, dostarczać bodźców, wrażeń i podniet, od wiedzy po doznania artystyczne i estetyczne. Ich oferta powinna nieustannie się zmieniać.

Prof. Rossa zajął się tematem zaangażowania w kulturę ludzi ubogich i odpowiedzią na pytanie, czy poprzez uczestnictwo w kulturze społeczeństwo może się wzbogacić.

– Kultura niesie rozmaite wartości, a to rodzi konflikty – zaczął profesor. Jego wystąpienie można podsumować krótko: Kultura ubogim nie zaszkodzi, ale też nie jest w stanie ich zmienić. I tu padły dane liczbowe:
• na jedno miejsce pracy w województwie lubuskim przypada od 20 do 70 chętnych;
• 48 proc. wszystkich bezrobotnych stanowią ludzie między 25, a 35 r.ż., którzy nie mają z czego żyć;
• w latach 90. jedna czwarta mieszkańców Gorzowa korzystała z pomocy społecznej.
Jaki wniosek z tych danych? – Należałoby zmienić instytucje – powiedział profesor.

Po wystąpieniach teoretycznych przyszedł czas na praktyków. Tu głos zabrali: dyr. CEA FG Małgorzata Pera i szef Jazz Clubu Pod Filarami Bogusław Dziekański.

Małgorzata Pera miała odpowiedzieć na pytanie, jaki jest merytoryczny plan filharmonii – instytucji kultury w Gorzowie najmłodszej i – choć niektórzy odebrali to jako złośliwość, to jednak jest stwierdzeniem faktu – najdroższej. – Bardzo trudno zapełnić te mury treścią, by ludzie chcieli z naszej oferty kulturalnej korzystać – powiedziała. – Kiedy decydowano o powstawaniu filharmonii gorzowskiej, stworzono studium wykonalności i wiedziano, że obiekt będzie generował koszty, więc decyzje podjęto z pełną świadomością – kontynuowała bezosobowo.

Z konkretów dotyczących planów merytorycznych placówki dowiedzieliśmy się, że FG prowadzi edukację dla dzieci, które raz w miesiącu przez tydzień zjeżdżają się ze swoimi nauczycielami. Są wśród nich również uczniowie z dwóch szkół Zawarcia, czyli około 350 osób.

Poza tym dyrekcja postanowiła zmienić postrzeganie FG, by ta stała się forum dialogu otwartego na wiele istniejących w Gorzowie zjawisk. – Diagnozuję jeszcze jeden problem. Filharmonia Gorzowska jako instytucja powinna być instytucją zaufania społecznego. Nie może być przechowalnią ludzi, którzy nie mają co ze sobą zrobić – powiedziała Małgorzata Pera i odniosła się do przyjmowania muzyków do orkiestry według standardów, a więc po przesłuchaniach z udziałem ekspertów.

Za niezwykle ważny uznała fakt, że opinia wybitnych muzyków i dyrygentów występujących w FG jest bardzo dobra i rozsławia w kraju nie tylko sam obiekt, ale i jego personel. I tyle na temat planu merytorycznego.

Na zakończenie głos zabrał Bogusław Dziekański. Powiedział o tym, o czym każdy wiedzieć powinien, a więc o wychowaniu muzycznym, o sukcesach Małej Akademii Jazzu wypracowanych przez lata, o długofalowości procesów edukacyjnych, wreszcie o tym, że w Polsce chcą korzystać z doświadczeń gorzowskiego Jazz Clubu Pod Filarami. I tu wpisał się w potrzebę budowania w mieście nad Wartą akademickości, a co za tym idzie, także odbiorcy kultury tu na miejscu, a nie na eksport.

W czasie I Salonu Akademickiego Dialogu padły jeszcze dwa warte odnotowania głosy. Pierwszy dotyczył Filharmonii Gorzowskiej. Problem z brakiem szkół artystycznych, widzów na koncertach oraz z wysokimi kosztami, jakie generuje FG, Andrzej Pierzchała określił jako postawienie wozu przed koniem. Natomiast kanclerz PWSZ Roman Gawroniak przypomniał, że w poruszonej kwestii braku tożsamości, Gorzów jednak ją ma. – Jest to tożsamość ulicy Śląskiej – mówił i dodał, że w naszym mieście żyją obok siebie „różne plemiona z różnymi wodzami”.

Myślę, że warto przeanalizować słowa, które padły na spotkaniu w PWSZ. Myślę, że wybrano dobrą formułę. Myślę, że głosy naukowców, a więc teoretyków, którzy potrafią odnieść się do problemu bez emocji, z poziomu nauki, są tym, czego w gorzowskich debatach brakowało. Szkoda tylko, że nie było nikogo z Urzędu Miasta i wydziału kultury. Gorzów ma się czego uczyć. Na szczęście w Gorzowie są ludzie, którzy mogą uczyć spojrzenia na kulturę i jej odbioru.

Szkoda, że nie dowiedzieliśmy się właściwie niczego na temat merytorycznych planów filharmonii. Bo edukacja dzieci to tzw. oczywista oczywistość. Nie przekonuje mnie też w żadnym stopniu szczególne zadowolenie dyrekcji z dobrych opinii występujących w Gorzowie muzyków i dyrygentów. To też, niestety, oczywista oczywistość, zważywszy, że większość wybitnych, których gościmy w swoich progach, to ludzie, którzy zaczynali kariery niemal w drewnianej Polsce. Nowy obiekt – bez względu na to, czym jest – sam w sobie gwarantuje zachwyt. Pozostaję więc w niedosycie wiedzy na temat działań promocyjnych FG, które zachęcałyby ludzi do korzystania z oferty. Nie mam też pojęcia, jaki filharmonia ma pomysł na wielozmysłowość propozycji, o której mówił prof. Burszta. Bo że takie oczekiwania ze strony odbiorcy kultury w Gorzowie są, to oczywiste.

Kolejne spotkanie, już po nowym roku, ma dotyczyć wielokulturowości.

Tekst i foto Hanna Kaup
o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 1/11

o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 2/11

o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 3/11

o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 4/11

o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 5/11

o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 6/11

o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 7/11

o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 8/11

o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 9/11

o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 10/11

o gorzowskiej kulturze nie za wiele, zdjęcie 11/11


8 grudnia 2013 22:40, Hanna Kaup
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


Szkoda, że pani redaktor nie uznała mojego pytania za godne wspomnienia. Bo dociekałem nim czy nie powinno się, jednak, wrócić do odgórnego określenia stałych pryncypiów w upowszechnianiu kultury i sztuki. Bo nie każdy wójt, burmistrz czy prezydent dostrzega "wielożerność" i potrzebę wielozadaniowości działań na dole - powierzając zadania "w kulturze" często byle komu. Bo może się okazać, że za parę lat ci sami teoretycy skonstatują z całym spokojem, że jednak się mylili. Że to, co miał wyregulować wolny rynek i gra zamierzeń z możliwościami nie sprawdziło się. I znów kosztowne badania, konkluzje, seminaria, Komitety Nauk o Kulturze będą się, być może, autorytatywnie wypowiadać, że jednak trzeba było Coś odgórnie nakreślić, bo mieliśmy i mamy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przecież oraz wiele branżowych instytucji centralnych.
bytek, 09.12.2013, 08:00, 83.23.60.98 ##

Jeśli o FG chodzi, pierwszy błąd, który został zaraz na początku popełniony tyczy się tego, że żadne badanie nie poprzedziło powstania tej instytucji kultury. Skoro już jest to warto zrobić wszystko by moloch za ponad 130 mln zł nie był tylko budynkiem pięknej architektury do której nie chodzi nikt przeciętny, tylko zapraszani za darmo vipy, radni, ludzie biznesu etc. oraz Ci których stać i mają zapotrzebowanie na zaspokajanie potrzeb właściwych filharmonii. Skoro nie jeden z nas wie, kto odiwedz FG to zacząć trzeba od prostego badania, nawet internetowego. Przy pomocy mediów pójdzie gładko. A w nim warto zadać pytania klucze np.: "co skłoniłoby Cię do odwiedzenia FG". Niby banalne, ale rozbudowane o inne równie ciekawe pytania pozwoli wyjść do ludzi, o tyle, o ile będą chęci ze strony dyrekcji FG. Idąc dalej, warto wyjść z FG do Gorzowian i mieszkańców okolicznych miast, miasteczek itp. Pokazać, dać szansę nawet za darmo w śweitlicach, domach kultury posmakowania tego rodzaju muzyki. Trzeba przekonać, bo same karnety na miejsce dla mniej zamożnych nie pomogą, bo oferty bonusowe także słabo wyglądaja. Dalej należy zrobić wszystko by wyedukować klientów, którzy już do nas trafiają po tym np.: jak stworzona zostanie dla magistratów miast byłego gorzowskiego oferta dla mieszkańców. A to tylko początek....wiele jest szans. Może brzydko zabrzmi dla melomanów, ale traktujmy FG ostrym marketingiem, PR dla ludzi, którzy nas otaczają, promocją trafiającą do mas a jednocześnie stwórzmy takie warunki by Ci ludzie do nas z miłą chęcią wrócili. Ludzie uwielbiają podążać za liderami. Stwórzmy z FG lidera za którym plemiona będą podążać. Pokażmy, nauczmy, edukujmy i niech podążają za nami.
Anonim_8345, 09.12.2013, 22:01, 81.190.166.104 ##

Anonim 8345 ma wiele racji w sprawie F.G.
Uważam, ze i tak za nowej - tej ostatniej - dyrekcji wiele się zmieniło. Chociażby te, jak ktoś gdzieś indziej napisał, audycje dla dzieciaków wzorowane na J.C. Dziekańskiego. Na pewno za jakiś czas zaowocują. Jeśli się chce coś dostać należy najpierw coś dać. Tak to już jest.
W F.G. funkcjonują, istnieją,próbują mniejsze zespołu wyłonione spośród Muzyków. Wyłonione przez nich samych. To bardo dobrze. Trzeba tylko dać im szansę występów. Pamiętam niesamowity występ garażowy przy ul, Dekerta - pisałem o tym zresztą na eGorzowska. Dla mnie "rewelka"! I oby więcej takich. Zdaję sobie sprawę, że bogatych prywatnych firm w Miasteczku G. za wiele nie ma i wielu dobija się o ich pieniądze, sponsoring. Ale może znajdą się tacy, którzy chcieliby reklamować się w tym pięknym budynku F.G.w zamian za koncert kwartetu
- np. dla swoich pracowników. Nieważne - w hali produkcyjnej, garażu podziemnym czy w jakiejś instytucji kultury, czy w Kameralnej F.G. Poddaję pod rozwagę!
W najbliższym czasie na afiszu F.G. repertuar "dla każdego" - i nie może być wymówek typu "to nie dla mnie" np. o Brahmsie czy Beethovenie...
Z.M.P.
Anonim_6832, 09.12.2013, 22:25, 81.190.203.201 ##

"– Diagnozuję jeszcze jeden problem. Filharmonia Gorzowska jako instytucja powinna być instytucją zaufania społecznego. Nie może być przechowalnią ludzi, którzy nie mają co ze sobą zrobić – powiedziała Małgorzata Pera i odniosła się do przyjmowania muzyków do orkiestry według standardów, a więc po przesłuchaniach z udziałem ekspertów."

To znaczy co? Że przez 2.5 roku FG była "przechowalnią"?! Jak w ogóle można wypowiadać się o swoich pracownikach?!
Anonim_4578, 09.12.2013, 23:58, 94.254.213.82 ##

Kiedyś w klubie Metalowiec to była kultura.
Sekcja Brydża i najlepsza w europie komputerowa z grami sprowadzanymi przez towarzyszy z USA. Graliśmy 2-3 razy tygodniowo do 3.30- nad ranem. Dlaczego ludzie nigdy nie wspominają tego klubu, człowiek spędzał tam najlepsze chwile w życiu. Sekcję komputerową ponoć zafundował Ursus komputery sprowadzono z USA, IBM. Z brydżem, nie pamiętam jak było. Było to w 1985-1988. Tam była kultura i Ameryka. Ludzie w USA marzyli o takim sprzęcie. W brydża jak człowiek zagrał to przez Zawarcie nie mógł trafić do domu. Może ktoś pamięta tamto europejskie cudo.
Anonim_2768, 11.12.2013, 20:16, 178.183.175.61 ##

Autoironia Pani Dyrektor MP? wszystkie instytucje kultury są z definicji instytucjami wyższego przeznaczenia( zaufania społecznego) a jak w GO? Czy pani dyrektor prowadziła inne filharmonie,jakie miałaby szanse w konkursie,w każdym innym mieście? Czy ktoś jest w stanie wyobrazić sobie takie aspiracje?No to już wiecie jakie są gorzowskie konkursy? A przedszkole ? Nie ważne? Ważne , każdy świadomy rodzić to rozumie i co w naszym GO, w MCK jak nie jakaś wzruszająca D.Janczewska, to Pani Radiowiec rozgłośni disco polo, o co chodzi?Nie wiem , a Grodzki Dom Kultury - od 2 lat zamykany, a teraz cisza, bo przed wyborami Jasinie Pana niepotrzebna następna awantura jak z Jazz Klubem? Ale Jaśnie Pan pamięta przy i przy pomocy swoich wydziałów i vice wykończy i GDK, i Dziekańskiego i MCK, zostanie na firmamencie Bulwar, Filharmonia i Dominanta
Anonim_1985, 12.12.2013, 02:00, 89.228.147.143 ##

oczywiście, że filharmonia była przechowalnią dla nieudaczników - przeciez nie bylo konkursów tylko notes starszej pani był ważny, na szczęście powoli tałatajstwo się wykrusza
Anonim_9667, 12.12.2013, 09:50, 83.21.87.35 ##

"...opinia wybitnych muzyków i dyrygentów występujących w FG jest bardzo dobra ..." Trudno o złą opinię od kogoś kto czerpie zyski z FG?
Albo ze zwykłej grzeczności - przecież nikt nie powie gospodyni imprezy ze jest głucha i bez gustu!
Anonim_8828, 12.12.2013, 10:13, 78.8.219.254 ##

Hmm. A czy Pan/Pani Anonim zna kogoś, kto przyjedzie i za darmo będzie pracował - przygotowywał orkiestrę do występu w danym repertuarze, później prowadził koncert dyrygując? A jeszcze na dodatek "ma" nazwisko (wspomnę Pana Korda czy Strugałę - to ostatnio występujący w Miasteczku G. Dyrygenci). Jest zasadą w każdej szanującej się filharmonii by następowała fluktuacja dyrygentów. Nigdy
nie jest tak, że ciągle "firmowy" dyryguje, prowadzi orkiestrę. Słusznie więc postępuje dyrekcja naszej F.G. zapraszając obcych dyrygentów. No jak się kogoś angażuje, to po prostu trzeba mu zapłacić. No tak to już jest!I nie sądzę, żeby Pan Kazimierz Kord tylko dlatego mówił miłe słowa i orkiestrze i o gmachu
że dostał zapłatę za swoją pracę!
Z.M.P.

Anonim_6832, 12.12.2013, 23:32, 81.190.182.217 ##

"...Słusznie więc postępuje dyrekcja naszej F.G. ..." jednak nie ma co się ekscytować opiniami. Kurtuazja i grzeczność ma swoje prawa.
Zapraszajmy i słuchajmy Muzyki - i o to chodzi. A opinie będą zawsze różne z różnych powodów albo i bez powodu - "dla jaj"
Anonim_5867, 13.12.2013, 09:33, 78.8.222.178 ##

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty. Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ... <czytaj dalej>
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>
Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>
200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Perełka" Hotel Dla Zwierząt

ul. Wschodnia 34 a, Gorzów Wlkp.
tel. 95 723 95 53
branża: Hotele dla zwierząt <czytaj dalej>
Polski Związek Łowiecki Zarząd Okręgowy

ul. Kosynierów Gdyńskich 20 g, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 47 20
branża: Stowarzyszenia, kluby, związki <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« maj 2024 »
P W Ś C P S N
  
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
  
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - dsc_2534.jpg
admin ego:
Absurd matury
Jakim absurdem stała się matura we współczesnym świecie pewnie najlepiej ... <czytaj dalej>
admin ego:
A gdybyśmy...
A gdybyśmy zamiast do Buska Zdroju dostali z NFZ skierowanie ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Bez makijażu?
5 maja obchodzimy Światowy Dzień Bez Makijażu, poświęcony promowaniu naturalnego ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Chau:
10 Startups That Will Change The Global Offensive Counter Strike Industry For The Better case clutch - Virgilio, <czytaj dalej>
Anonim_2289:
Grochówki żadnej tam nie widziałem tylko długa kolejkę po watę cukrową.
Nowy wojewoda nowe porządki.
<czytaj dalej>
Anonim_2289:
Nie ma w Polsce wojska. Piknik 3majowy tylko to dowiódł żadnego czołgu ja płaci grunwaldzkim, bo wszystkie oddaliśmy Ukrainie. 2 taki i 2 Pilice <czytaj dalej>
Anonim_4747:
a w gryfinie była super zabawa <czytaj dalej>
Anonim_6589:
Obchody na "bogato". Już nawet nielegalne, za "tamtej" Polski były z atrakcjami.
Jakieś orkiestry, występy, tance, a tu <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej