Nie wytrzymuję. Nie dam rady dłużej milczeć, gdy głupota i nienawiść wylewają się z każdego miejsca naszego małego światka.
Wirtualna rzeczywistość jest odbiciem tego, co dzieje się w naszych domach, rodzinach, szkołach, zakładach pracy. Tropienie absurdu i głupoty nie wymaga dziś tyle zachodu, co niegdyś. Przed laty, kiedy kupowało się gazetę, kiedy pojawiały się jakieś wiadomości, owszem, zdarzały się w nich błędy (bo nie popełnia ich ten, kto nic nie robi), ale to była rzadkość i dotyczyła głównie pisowni "nie" z czasownikami lub imiesłowami. Dziś reguł prawie nie ma. Każdy pisze, co chce i jak chce, bez cienia zażenowania - o wstydzie nie wspomnę. A przecież, jeśli nie używamy słowników w wydaniach książkowych, to są one dostępne również w Internecie. Wystarczy więc wpisać w wyszukiwarkę i odnaleźć właściwą formę. Ot, tak z poszanowania języka, a więc tego, co stanowi o nas samych, o Polakach.
Poniedziałkowa, ledwie pobieżna lektura netu przyprawiła mnie o zawrót głowy. Najpierw wyczytałam informację szefa Komitetu Nauk Pedagogicznych Bogusława Śliwerskiego, który na swoim blogu (
http://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2015/02/wspoczuje-rodzicom-szesciolatkow.html) pisze: "Współczuję rodzicom sześciolatków" i przytacza wpis z ćwiczeń do I klasy szkoły podstawowej: "Spróbuj zapamiętać, że mała litera b ma kółeczko (dupkę) z tyłu. Dupka zawsze jest z tyłu :)". Na forum FB rozgorzała dyskusja, komu i jak bardzo podoba się "dupka" w nauczaniu rodzimego języka. Nikt nie zwrócił uwagi, że "b" ma kółeczko jednak z przodu (gdyby miało z tyłu, byłoby literką "d"). No chyba że autorem podręcznika jest jakiś miłośnik języka hebrajskiego.
Wśród natłoku informacji nie mogło zabraknąć tych z obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych.
Dominika Bachońska pod tytułem: "Prawie 300 osób pobiegło by upamiętnić Żołnierzy Wyklętych" napisała:
"1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Z tej okazji w parku Górczyńskim w Gorzowie Wlkp. pobiegło 250 zawodników. W tym samym czasie wystartowali także więźniowie gorzowskiego zakładu karnego. W ten nietypowy sposób oddali hołd bohaterom polskiego podziemia antykomunistycznego". No i ja nie wiem, jak mam to rozumieć. Biegło 300 czy 250? I czy więźniowie w tym biegu nie byli zawodnikami? Po co te podziały? Czy może problem wynika z pośpiechu? Moim zdaniem w takim temacie potrzebne jest wyważenie i poprawność.
Jakoś ten wpis nie doczekał się komentarzy, ale za to wypowiedź prezydenta
Bronisława Komorowskiego z 1 marca i owszem. Brzmi ona dokładnie tak: "Szanowni państwo, pamiętamy i mamy w zasadzie jasny plan działania związanego z potrzebą odbudowy narodowej, w narodowym wymiarze pamięci o ofiarach czasów stalinowskich, o ofiarach, które były ofiarami właśnie tych żołnierzy wyklętych".
Na kanale YouTube ponad 300 tys. razy wyświetlono 20-sekundowy filmik (
https://www.youtube.com/watch?v=4FNumHa_ZKs). Pod nim pojawiły się komentarze. Najłagodniejsze mówią o tym, że przejęzyczył się, pomylił, wali gafy. Za to większość jest w duchu poniższych:
Ireneusz Sosnowski: "Jak długo jeszcze prezydentem w moim kraju beędzie ten kretyn?"
polak551: "Oni chyba nas sprawdzają ile możemy wytrzymac, bo takim debilem to juz nie można sie tylko urodzić".
Łukasz Dudek: "wydaje się być osobą z zaburzeniami psychicznymi lub urazami neurologicznymi".
Olcia 73: "co z debil i idiota" (
wszędzie zapis oryginalny).
Słowa Bronisława Komorowskiego: "...pamiętamy o ofiarach, które były ofiarami właśnie tych żołnierzy wyklętych" oznaczają po prostu ofiarę złożoną przez żołnierzy z ich życia i wynika to z kontekstu całego zdania. Rozumienie, że "Ofiary czasów stalinowskich to ofiary Żołnierzy Wyklętych" - jak napisał jeden z portali - jest zwykła manipulacją. Można mieć różne zdanie na temat Komorowskiego jako prezydenta, można go oczywiście krytykować, bo na to się godził, kandydując na urząd, ale muszą być jakieś granice. Oczywiście, Prezydent mógł użyć innej, jaśniejszej konstrukcji zdania, ale przecież inaczej nie da się rozumieć sensu wypowiedzi w konkretnej chwili i miejscu.
Każdego dnia coraz dobitniej widzę, jak po jednej i drugiej stronie politycznej barykady ktoś na nas czyha, ktoś próbuje nas ogłupiać, nami manipulować i podsycać nienawiść. A mnie wkurza nienawiść Polaka do Polaka, nieprzebieranie w słowach i rzucanie ich na lewo i prawo. Ja się na to nie godzę, bo daleko tak nie zajdziemy. Będę o tym mówić, bo milczenie jest przyzwalaniem na zło, które czai się w absurdzie, nienawiści i głupocie.
Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>