Po moim tekście "Będzie pięknie... kwa, kwa, kwa" rozpętała się burza. I tak, jak samą reakcję niektórych osób z komitetu wyborczego Tadeusza Jędrzejczaka przewidziałam, tak nagromadzenia inwektyw i potrzeby mściwego obrażania już nie.
Tekst można przeczytać tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,hanna_kaup,5494,
Jednakże cel został osiągnięty i ta swoista prowokacja zdała egzamin. Ktoś musiał przecież pokazać światu, z kim przyjdzie nam budować nowy Gorzów po wyborach, bo jak dotąd mamy do czynienia z rzeczywistością rodem z baśni Andrsena "Nowe szaty cesarza" i niestety, wiele wskazuje na to, że tak pozostanie, jeśli mieszkańcy nie przejrzą na oczy.
A wspomniany tekst nie powstałby, gdyby nie kilka faktów, które w ostatnim czasie odkryły, kto chce być reprezentantem gorzowian.
Po pierwsze, obserwacja wpisów na Facebooku pokazała prawdziwe oblicze "walczącej o dobro ludzi" Moniki Twarogal, która z kochającej wszystkich nagle przeistoczyła się w ślepą obrończynię Tadeusza Jędrzejczaka. Obrażała każdego, kto ośmielił się mieć inne, mniej pochlebne zdanie o jego rządzeniu. Szczytem zachowania nielicującego z jedynką na wyborczej liście był komentarz do wypowiedzi Grzegorza Straszewskiego: "EKIPA TADEUSZA...." - dlaczego uwzięliście się na Gorzów?! Jest tyle ładnych wiosek wokół, gdzie można się wykazać, "pająka" postawić, brzeg rzeki zrobić "na bogato" i "lody pokręcić" .... zostawcie to miasto, proszę", który skomentowała: "Może by Gorzów uchronić przed Wami?". I to jest merytoryczna dyskusja? Tak ma wyglądać próba przekonania, że jest inaczej? A co będzie, gdy komitet spotka się z potencjalnym wyborcą i ten wrzuci trudne, a ważne dla niego argumenty, z którymi trzeba będzie się zmierzyć? Wyciągną pistolet? A jak będą ci ludzie współpracować w przyszłej Radzie Miasta, gdy trzeba będzie pogodzić różne zdania? Radę Miasta przekształcą w Miejski Ring i będą się publicznie okładać, zarażając innych nienawiścią?
Po drugie, od lat Gorzów szemrze o postawie naszego Prezydenta, ale nikt nie odważy się powiedzieć, że człowiek uzależniony - od czegokolwiek - nie powinien pełnić tak odpowiedzialnego urzędu. Jasne, każdemu może się zdarzyć i jednorazowy wybuch, i zapomnienie o umiarze, ale u siebie, w domu, nie publicznie. Kto ma odwagę przyznać, co się stało w Herfordzie? Jak reprezentował Gorzów nasz Prezydent? Godnie? Są ślady, które mówią, że nie. I każdy ma prawo żądać właściwej temu urzędowi postawy. Zajadła obrona Moniki Twarogal, która odmawia dostępu do prawdy, pokazuje, że jest w stanie ukryć wszystko, co niewygodne. To byłoby jeszcze zrozumiałe. Najgorsze, że ona zaklina rzeczywistość kłamstwami. Kto jej na to pozwala?
Po trzecie, komitet, który zebrał Tadeusz Jędrzejczak, obnażył prawdę o nim samym. I kłania się tu stara maksyma: Kto z kim przestaje, takim się staje, a pod płaszczykiem uśmiechu, z maską zamiast prawdziwej twarzy, kryją się ludzie, którzy nie powinni otrzymać mandatu do decydowania o sprawach miasta. Od wielu miesięcy w Gorzowie od lewa do prawa słyszę (także od bliskich Jędrzejczakowi): "Czy prezydent nie wie, że więcej traci, niż zyskuje z tym Bagińskim?", "Gdyby nie on, oddałbym/oddałabym mu swój głos", "Ja Tadeusza nawet lubię, ale ten bloger, to kompromitacja", itd., itp. I mnie te same wątpliwości nurtowały. Czekałam, by zdarzył się cud. On się nie zdarzył. Za to zdarzył się swoisty Ice Busket Chalennge. I ten kubeł lodowatej wody leje się na mnie, bo oto, po ogłoszeniu startu do fotela prezydenta, popełniłam tekst, który obnażył prawdziwe oblicze tych, którzy chcą niby naprawiać Radę Miasta i samo miasto. I oni, a głównie one, pokazały, na co je stać.
I nie jest ważne, że użyto wobec mnie słów, które nie przystoją nawet menelowi. Ważne jest to, że one padały bez opamiętania i na Facebooku, i tu na portalu w komentarzach. Słowa, za które należy się sądowa sprawa. To, co się zdarzyło, należy jednak odpowiednio poukładać. Znów więc będzie:
Po pierwsze, ludzie, którzy chcą zmieniać Gorzów i zasiadać w Radzie Miasta, nie czytają ze zrozumieniem, wyzywając mnie od swołoczy za słowa, których nie powiedziałam, a jedynie zacytowałam.
Po drugie, wyzywają od swołoczy za prawdę, bo jednak na zdjęciach opublikowanych choćby na Facebooku widać, kto jak wygląda.
Po trzecie, jeśli ubieramy się tak czy inaczej, musimy mieć świadomość, że jednym będzie się podobało, innym nie.
Po czwarte, kiedy występujemy obok prezydenta, w ważnym dla wszystkich momencie, stajemy się jego "drużyną", musimy wiedzieć, że oznacza to całość na najwyższym poziomie.
Po piąte, jeśli ci ludzie nie potrafią przyjąć krytyki, którą powinni wykorzystać i przekuć w swój sukces, to - jak mawia koleżanka Renata - przed takimi brońcie nas wszystkie bogi.
I po ostatnie, będzie pytanie retoryczne odnośnie wpisu na FB Mariusza Domaradzkiego: "kiedy Pani redaktor opuszczała nasz wspaniały park jeden z moich rozmówców stwierdził co następuje: "zobaczycie jutro pojawi się jakiś paszkwil w wykonaniu Pani Hani". No i kurcze wykrakał." Czyżby wyczuł niestosowność zachowania swojej "drużyny", o którym to traktował mój wpis na blogu?
Powtórzę raz jeszcze: Tekst by nie powstał, gdyby nie kpiące wypowiedzi "drużyny" wygłaszane w miejscu publicznym. Ale jeśli obraża się innych, to przecież nie grzech. Jeśli inni naśladują obrażających, to wrogowie? Jeśli taka ekipa ma chodzić do ludzi, a ludzie będą mieć swoje zdanie, to może się skończyć źle. MNIE NIECH OBRAŻAJĄ DO WOLI, ALE MUSZĄ WIEDZIEĆ, ŻE ŻADNA PROWOKACJA NIE POZOSTANIE BEZ ECHA. Ja tylko - w imieniu innych - niedoskonale naśladuję wzorzec, który popiera nasz Prezydent. Gdyby nie popierał, wygraną miałby w kieszeni. A to, co dzieje się już dziś na przedwyborczej scenie, dobitnie świadczy o tym, że gorzowianie mają dość fałszu i nienawiści. I moim - dziennikarza obowiązkiem - było ten fałsz i nienawiść zdemaskować. Moja osoba nie jest tu ważna. Jedynie zadziwia, że kobieta niezależnie prowadząca portal może być traktowana jako potencjalne zagrożenie. Niebywałe. Wciąż nie potrafię w to uwierzyć.
Dowodem nienawiści do tych, którzy myślą inaczej i nieumiejętności honorowej walki o miejsce w Radzie Miasta jest choćby kolejny wpis Moniki Twarogal, który opublikowała na FB w sobotnie przedpołudnie:
" Ludzie Dla Miasta.
Fikcja, kłamstwo i dążenie za wszelką cenę do władzy.
Najpierw ci Państwo przykleili się do niejakiego pana Michałowskiego, który im ziarenka i baloniki sponsorował.
Potem przykleili się do wspaniałej inicjatywy Pani Oli Lipińskiej ,,Ratujmy Chrobrego'', zawłaszczając ją dla siebie.
Teraz jak to ich przywódczyni mówi ,, dążą do władzy w mieście''
Z czym do ludu pani Marto?
PO panią wykiwało kilka lat temu, Madej jak widać nie jest panią zainteresowany to próbuje pani z wójtem?
Co jeszcze pani zrobi?
A jak Korwin?
Nie zaopiekował się swoją kandydatką?
Żenada."
Wpis pozostawiam bez komentarza.
Za to odpowiem na to kłamstwo Moniki Twarogal: "Niech pani napisze swym klakierom jak odprawiła pani byłą pracownicę ze szpitala w Kostrzynie, gdy była ona u pani niedawno z prośbą o pomoc. Proszę im to napisać. Kiedyś pani im niby miała pomóc..."
Otóż oświadczam, że nikt u mnie nie był w tej sprawie. Ponad 40-minutowa rozmowa telefoniczna z Barbarą Rosołowską - przeprowadzona bodajże na początku roku (jeśli nie jesienią minionego) - miała na celu znalezienie szansy na pojednanie, a co za tym idzie, współdziałanie. Po wielu argumentach, które przytaczałam, a które zostały w całości odrzucone, ostatecznie usłyszałam, że mojej rozmówczyni już właściwie nie zależy na tych pieniądzach, ale na zemście, że zrobiłaby wszystko, żeby zobaczyć (cytuję): "starostę, jak policja wyprowadza go w kajdankach". Z ludźmi o takim nastawieniu nie można budować. I ja nie potrafię im pomóc, więc niczego nikomu nie obiecałam. A już na pewno nikt do mnie nie przychodził.
I na zakończenie. Moje nazwisko pojawiło się na listach PSL podobnie jak cztery lata temu. I jest tam, bo mnie o to poproszono, a ja w ten sposób wyrażam protest przeciwko temu, o czym wcześniej napisałam, i poparcie dla wszystkich MŁODYCH, którzy chcą startować i walczyć o zmianę warty w Gorzowie. A wspierać ich będę bez względu na ich przynależność, w nadziei, że wrócą do zasad, którymi powinien żyć świat, że wszystkich, którzy będą próbowali rozsiewać nienawiść, odsuną z życia publicznego, że wprowadzą normy i wrócą do ustalonego porządku, bo - jak napisał Wiesław Myśliwski w "Traktacie o łuskaniu fasoli": "Bez porządku człowiek by siebie nie wytrzymał. Świat by siebie nie wytrzymał. A nawet Bóg czy bez porządku byłby Bogiem? Tyle że człowiek jest najdziwniejszą istotą na tym świecie, kto wie, czy nie dziwniejszą od Boga. I nie chce zrozumieć, że lepiej dla niego, gdy zna swoje miejsce, czas, swoje granice..."
Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca
PS1
Oczywiste, że w komitecie Tadeusza Jędrzejczaka są ludzie mądrzy i uczciwi, także zasłużeni dla tego miasta. I do Was zwracam się z apelem, żebyście pamiętali, że stanowicie dla innych wzór, że poddaliście się społecznej ocenie, że możecie wygrać tylko rzeczową dyskusją i konkretną pracą. Na pewno wiecie, że każdy ma prawo do startu w wyborach i każdy ma prawo tworzyć przyszłość Gorzowa. Nie wolno nikomu ubliżać ani nikogo dyskredytować tylko za to, że chce być - jak Wy - aktywny.
PS2
Gorzowianie! Koniecznie idźcie do wyborów! To będzie nasz egzamin z życia społecznego. Fakt, że w wybory zaangażowało się tyle osób, powstało tyle komitetów jest już wyraźnym sygnałem, że oczekuje się zmiany. Oby wygrał najlepszy. A gdyby ktokolwiek chciał oddać na mnie głos, niech go postawi przy innym, znacznie młodszym nazwisku. Bo Gorzów tego potrzebuje. Pracy w Radzie pewnie bym podołała, ale to nie jest moja bajka.
PS3
W niedzielę Monika Twarogal i Tadeusz Jędrzejczak - oboje wcześniej zaprosili mnie do grona znajomych - zablokowali mnie na Facebooku. Ciekawe, jak chcą zablokować tysiące gorzowian, którzy nie są zachwyceni ich postawą.
PS4
Zdjęcie znalezione na Facebooku, a ilustrujące tekst, ma charakter symboliczny i wskazuje, jak łatwo można zakląć rzeczywistość, która - jaka jest, każdy widzi.
« | styczeń 2025 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |