Życzymy Wam
Przed nami święta, które niosą nadzieję na odrodzenie życia, wiarę w lepszy czas i miłość, której powinniśmy uczyć się nie tylko dla siebie, ale też dla drugiego człowieka.
Codzienne zabieganie coraz częściej zamyka nas w sobie, a więc i na resztę świata. Zapominamy, że inni ludzie potrzebują takiego samego szacunku, jakiego my oczekujemy od nich. Żądamy, jesteśmy roszczeniowi, żałujemy uśmiechu i niemal wszystko odbieramy jak atak na nas samych. Świat jednak – sam w sobie – jest piękny, choć sprowadza na nas tajfuny, wichury, powodzie czy tornada. Taka jest jego natura, której człowiek chce być jedynym władcą. Niestety, nasz brak pokory, doskonałej wiedzy, a często zwykła interesowność, przyczyniają się nie tylko do tych klęsk żywiołowych, ale naszych własnych – prywatnych czy służbowych.
Kiedy rozmawiam z różnymi ludźmi, w 99 procentach są oni uprzejmi, uśmiechają się, podają rękę i mówią o sprawach dla nas ważnych z przekonaniem, że to, co robią, robią dobrze, bo chcą dobrze. Potem, gdy informuję o tym świat, zawsze znajdują się tacy, którzy ich skrytykują, wyszydzą, nazwą, np. politycznymi darmozjadami albo jakimiś oszołomami. Oplują prezydenta, papieża, sąsiada, lekarza, prawnika, dziennikarza, itd., itp.
Wtedy zadaję sobie pytanie, o co w tym ludzkim krzyku chodzi. I odpowiadam sobie sama. Kiedy zdarza się wypadek, sprawcą jest nie kierowca, a samochód, który jechał z nadmierną prędkością. Kiedy ktoś kogoś wyrzuca z pracy, winien jest nie prezes czy dyrektor, a system. Kiedy jednemu odbiera się część wypłaty, a daje drugiemu, winne są problemy finansowe, nie odpowiedzialny za nie szef.
Okazuje się więc, że łatwo winę zrzucamy na jakieś abstrakcyjne twory, podczas gdy my sami nie jesteśmy przecież nieomylni. Gdybyśmy częściej to sobie uświadamiali, z pewnością mniej byłoby zawiści, oszukiwania samych siebie i rzucania kamieniem w innych. Znamy doskonale – wierzący czy nie – tę historię, która zdarzyła się przed tysiącami lat, kiedy ci sami ludzie raz krzyczeli radośnie: „To on, to on!”, a zaraz potem „Ukrzyżuj go!”
Przed nami czas radości, ale i refleksji. Bez niej nie ma prawdziwego przeżywania czegokolwiek. Bezrefleksyjne są istoty niższego rzędu, ale one mają ten niezwykły dar przywiązywania się do człowieka nawet, gdy nie jest dla niego idealnym panem. Nie twierdzę, że mamy tak przywiązywać się do ludzi, którzy nas ewidentnie krzywdzą. Ale z nimi też trzeba rozmawiać i to otwarcie, bez niepotrzebnych emocji i nienawiści. Wszyscy jesteśmy niedoskonali, ale jako ludzie świadomi, nie powinniśmy zatrzymywać się w duchowym lub – jak kto woli – intelektualnym rozwoju. Wtedy nam wszystkim będzie łatwiej.
Z okazji Wielkiej Nocy, wszystkim Czytelnikom egorzowska.pl życzę najpiękniejszych świąt, wszelkiego dobra na stołach, miłości w sercach, rozmów, które odmieniają i przede wszystkim zdrowia.
Hanna Kaup
redaktor naczelny/wydawca
21 kwietnia 2011 14:02, Hanna Kaup
Dodaj komentarz:
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>