zygmunt_marek_piechocki BLOG
O występie nie do zapomnienia
Moja droga Julio!
Wybacz, MiÅ‚a, moje przydÅ‚ugie milczenie listowe. I brak wiadomoÅ›ci. Bo te kilka mesków przecież nie zaÅ‚atwiÅ‚o wszystkich spraw. ZwÅ‚aszcza tych wiÄ™kszych. A tutaj smutki i moje niezbyt dobre samopoczucie. Po Å›niadaniu, na dzieÅ„, piguÅ‚ka – albo co najmniej herbata melisowa na spokojność; wieczorem - na sen. I tak mijajÄ… dni. Ostatnio. Może poza tym jednym – minionÄ… sobotÄ…, w którÄ… wybraÅ‚em siÄ™ samochodem do Kalisza na Festiwal im. Wandy Karczewskiej. ByÅ‚o miÅ‚o, sympatycznie. Wprawdzie żadnego miejsca w konkursie poetyckim, który tam pomiÄ™dzy różnymi zdarzeniami poetyckimi, nie zajÄ…Å‚em, ba, nawet nie wymieniono mnie w liÅ›cie zauważonych. Trudno! Dzisiaj, teraz inna poetyka jest docenianÄ…. I nie mam żalu ani pretensji. A taki tekst mi siÄ™ tam przedstawiÅ‚:
Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim
z tomu Conan i Coco)
Zawsze tak jest, drogi Kamilu, że ktoś był przed nami,
gdziekolwiek staniemy stopÄ….
Nie wiem –
– może nawet myÅ›lÄ….
Więc zapewne i tamtą uliczką norweskiego miasteczka,
gdzie byłeś ze swoją Coco,
ktoś biegł ze wzrokiem zdjętym uczuciem.
Jeśli uszedł z Jotunheim, było to uczucie strachu.
Nie mogło być inne.
Wszak z chÅ‚odu Å›wiata olbrzymów
wrogich ludziom i bogom ta ucieczka.
Rozważam Jotunheim.
NadajÄ™ tÄ™ nazwÄ™ wielu miejscom, które znam
i uciekam w panice, nawet jeśli tam nie jestem.
NadajÄ™ to imiÄ™ wielu…
Ach, nie!
Wszak i na nich czekają żałobne łodzie
z palÄ…cymi siÄ™ pochodniami czasu.
OczywiÅ›cie wytÅ‚umaczyÅ‚em zebranym, co to takiego Jotunheim. Å»e to kraina (w mitologii skandynawskiej) bardzo nieprzyjazna swoimi mieszkaÅ„cami co to ani nas, ani bogów nie lubiÄ…. Ja znajdujÄ™ jÄ… niedaleko siebie w moim mieÅ›cie, w osobach, w ich zachowaniu siÄ™ wobec mnie, arogancji. StÄ…d ten tekst, co to po czytaniu Kamilowego wiersza przyszedÅ‚ do mnie i siÄ™ napisaÅ‚. Nadal rozważam Jotunheim.
Jak wiesz, MiÅ‚a, zawsze kiedy w jakiÅ› sposób staram siÄ™ ocenić, opowiedzieć o swoich odczuciach po koncercie, czytaniu, filmie, najważniejszym wyznacznikiem jest moje w tamten czas wyÅ‚Ä…czenie siÄ™ z zewnÄ™trznoÅ›ci. Z tego, co zostawiam poza drzwiami filharmonii, miejsca gdzie ktoÅ› wystÄ™puje. JeÅ›li uda mi siÄ™ zapomnienie, wtedy – uważam – projekcja artystyczna byÅ‚a na najwyższym poziomie. Tak zdarzyÅ‚o mi siÄ™ wczoraj.
Już na wiele dni naprzód wiedziaÅ‚em, że w Grodzkim Domu Kultury wystÄ…pi aktorka, pieÅ›niarka Marta Andrzejczyk. KiedyÅ›, kiedyÅ› pisaÅ‚em Ci już o Niej. O Jej wystÄ™pach w Teatrze Kreatury, Å›piewaniu, wydanych pÅ‚ytach…
A wczoraj? WystÄ™p nie do zapomnienia. Najbardziej sobie ceniÄ™, a czego nazwać tak naprawdÄ™ nie można – może w przybliżeniu – „poetyczność” byÅ‚a gÅ‚ównym atutem wczorajszego wieczoru. Bo oto najpierw Marta poprosiÅ‚a ElÄ™ KuczyÅ„skÄ… (Jej Å›piewanie znasz z posÅ‚anej pÅ‚ytki) i już poetycznie, intymnie siÄ™ zrobiÅ‚o. Dwa teksty z piÄ™knÄ… do nich muzykÄ… – tutaj, jak wiesz Ela sama na gitarze.
I nim Å›piew, to wprowadzenie do narracji cytatami ze Starego Testamentu. Historie Abrama i Sary, Judyty i Holofernesa. Takie cudeÅ„ko reżyserskie. Dla mnie znakomity zabieg. No i ten ciepÅ‚y gÅ‚os Eli…
Marta Andrzejczyk. Za NiÄ… dwóch Muzyków – precyzyjni, niezwykle muzykalni panowie Piotr Banaszak na instrumentach klawiszowych i Marcin "Gustaw” Stanczewski na gitarze klasycznej. W różnym repertuarze – od piosenek kabaretowych starej Warszawy po pieÅ›ni Ewy Demarczyk, Jacquesa Brela czy MirosÅ‚awa Czyżykiewicza. Wszystko to w niezwykÅ‚ej aktorskiej oprawie, nieskazitelnej intonacji, ciekawej aranżacji. WiÄ™c zapominanie siÄ™, wzruszenia. Te – chyba swoje apogeum w czas (ponoć) ludowej pieÅ›ni rosyjskiej, którÄ… ma w swoim repertuarze Å»anna Biczewska - i nie wiadomo tak do koÅ„ca, czy najpierw Å›piewaÅ‚a ten utwór Marta czy Å»anna. Na pewno wiem, że oczy miaÅ‚em mokre, kiedy przy mikrofonie, obok Marty, stanÄ…Å‚ Sergiusz SokoÅ‚ow i zaÅ›piewaÅ‚ fragment tej pieÅ›ni po rosyjsku – Marcin zaraz zÅ‚apaÅ‚ klimat i zapÅ‚akaÅ‚a Jego gitara z „Jeszcze nie wieczór” - bo taki jest przybliżony tytuÅ‚ pieÅ›ni. Jeszcze teraz, kiedy to piszÄ™, mam ciary!
Tak więc wzruszenia. Wzruszenia, ale i podziw dla kunsztu Marty - i nie tylko tego wokalnego, także dla obycia scenicznego, umiejętności dialogowania z widownią, słuchaczami. Jakże ważnym jest pozytywny kontakt wykonawcy z odbiorcami.
No właśnie! Pozytywki! Miała ich Marta kilkanaście. To, dla mnie, zupełna nowość.
Miniaturowe instrumenciki, z których muzykÄ™ wydobywa siÄ™, pokrÄ™cajÄ…c korbkÄ….
A ileż przy tej prezentacji dobrych emocji. Mój dziÄ™kczynny uÅ›miech!
Owszem! MuszÄ™ Ci o tym napisać! WiÄ™c o podziÄ™kowaniach Marty. Bo być może to Jej ostatni w Grodzkim Domu Kultury wystÄ™p, jako że ta instytucja kultury Miasteczka G. likwidowanÄ… jest. Bardzo szkoda. I ja siÄ™ znalazÅ‚em poÅ›ród wymienianych przez ArtystkÄ™ osób: Sergiuszem SokoÅ‚owem, MarzenkÄ… MaćkaÅ‚Ä…, ElÄ… KuczyÅ„skÄ…, Konradem StalÄ…. I dostaÅ‚em pÅ‚ytkÄ™ CD ze Å›piewaniem Marty - wiÄ™c teraz, kiedy piszÄ™ ten list, sÅ‚ucham sobie - to takie nadal wspóÅ‚bycie w lirycznoÅ›ci Artystów, co to tÄ™ pÅ‚ytkÄ™ nagrali – Marta Andrzejczyk, Przemek WiÅ›niewski, Anna Wandtke-Wypych, PaweÅ‚ Stankiewicz i Sebastian Wypych. Jak już siÄ™ nasÅ‚ucham, poÅ›lÄ™ Tobie.
I to tyle MiÅ‚a. Na razie. Bo przecież za chwilÄ™ pojadÄ™ na koncert! A o wykonaniu i wzruszeniach w czas grania kameralnej muzyki Johannesa Brahmsa i Dymitra Szostakowicza przez naszych filharmoników napiszÄ™ Ci, co oczywiste przecież!
Marek, w sobotnie popołudnie 22 listopada 2014 roku
Foto giik.pl Radosław Siuba
23 listopada 2014 22:50, Marek Z. Piechocki
Dodaj komentarz:
Oni tu zostajÄ…
„ZostajÄ™!” to hasÅ‚o nowej kampanii promujÄ…cej Gorzów, która ma zwrócić uwagÄ™ na zalety naszego miasta, dziÄ™ki którym jest ono doskonaÅ‚ym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
NieczÄ™sto zdarza siÄ™, aby tradycyjnie Å›piewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeÅ„ na lat „dwieÅ›cie”. Tak wÅ‚aÅ›nie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doÅ›wiadczenia wiem, że najważniejsze sÄ… relacje bezpoÅ›rednie. Ustalenia, które zapadajÄ… wtedy ...
<czytaj dalej>