Rosnące zadłużenie szpitala, kwietniowe przekształcenie w spółkę, bezpieczny dług i bałagan na SOR – to tematy konferencji prasowej w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie. Spotkanie dyrektora z dziennikarzami odbyło się 28 lutego, ale już w poniedziałek, 4 marca, na kolejne przyjedzie marszałek Elżbieta Polak.

Gorzowska lecznica 2012 rok zamknęła zadłużeniem w kwocie 270 mln 720 tys. zł. To o prawie pięć milionów więcej niż odnotowano pod koniec listopada. W połowie kwietnia tego roku Samodzielny Publiczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie zostanie przekształcony w spółkę. Aby jednak placówka mogła bezpiecznie pracować i przynosić zyski, dług po jej stronie winien pozostać… mniejszy niż 100 mln – przyznał dyrektor Marek Twardowski. Czy to jest możliwe?

Źli komornicy
Zdaniem dyr. Twardowskiego, niemal pięciomilionowy wzrost zadłużenia szpitala jest w głównej mierze wynikiem odsetek kosztów obsługi zadłużenia i bezkarnych działań komorników. Dyrektor wyznał dziennikarzom, że zajmowane są równolegle środki finansowe z kont bankowych, jak i z puli NFZ. Podkreślił, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, gdyż jest niezgodna z prawem. Niestety, w tym konkretnym względzie, zwyczajnie dyrektor mija się ze stanem faktycznym. Otóż komornik, zgodnie z obowiązującym prawem, może dokonywać zajęć z wielu źródeł do momentu zaspokojenia roszczeń wierzycieli. Nadwyżki, które ściągnął, powinien zwrócić. Może też te środki zająć do kolejnych spraw. Jednak po zaspokojeniu roszczeń kategorycznie musi odblokować konta bankowe. Wynika to z „Ustawy o komornikach i egzekucji”. Zainteresowanych odsyłam do lektury. Jednak postawa komorników w innych działaniach budzi wiele wątpliwości i kontrowersji, dlatego dyrektor sukcesywnie składa skargi na ich czynności i dochodzi swoich racji na drodze sądowej. Słusznie.

Nie będzie natomiast pozwów dla NFZ. I to dobra informacja. Narodowy Fundusz Zdrowia zapłacił za nadwykonania szpitalowi ponad 70 proc. Kwota na tym poziomie procentowym, zdaniem Twardowskiego, jest zadowalająca. Niektóre oddziały zmniejszają straty, inne zaczynają być rentowne. Taki stan rzeczy także cieszy. Dyrektor nie wyklucza jednak możliwości zamknięcia jakiejś poradni – nie określił jakiej.

Rozmowy z wierzycielami
– W połowie kwietnia szpital zostanie przekształcony w spółkę – stwierdził dyrektor. Aby jednak nie było przykrych niespodzianek, wspólnie z Urzędem Marszałkowskim stworzono listę zadań do wykonania. Jest ich ponad 30. Kluczowe będą rozmowy z wierzycielami. Aby poszły sprawnie, do negocjacji wyłoniono kancelarię prawną, a wierzycieli podzielono na cztery grupy wg wysokości roszczeń. Ponadto dyrektor Twardowski chce skorzystać z doświadczeń dyrektorów i urzędników z Gdańska. Tam aż pięć szpitali przekształcono w spółki. Zachodzę w głowę, na ile będą to przydatne doświadczenia. W końcu żaden szpital nie wygenerował tak olbrzymiego długu. Lepiej jednak uczyć się na sukcesach innych, niż własnych porażkach.

Jaki dług? Jaki majątek?
Zdaniem dyrektora Twardowskiego gorzowski szpital po przekształceniu może wypracować nawet 40 milionowy zysk. Pozwoli to na bezpieczne funkcjonowanie placówki. Muszą jednak być spełnione istotne warunki. Po przekształceniu dług po stronie lecznicy powinien wynosić nieco ponad 94 mln zł. Dyrektor podczas spotkania z dziennikarzami nie chciał określić wysokości tej kwoty. Potwierdził natomiast, iż musi być ona niższa niż 100 mln. Jak udało mi się zatem ją określić? Zwyczajnie. Wymusza to ustawodawca stosownymi artykułami „Ustawy o lecznictwie”. Przy obecnej wysokości kontraktu z NFZ – 188 mln 800 tys. zł – bezpieczny dług dla szpitala to kwota 94 mln 400 tys. zł. Matematyka. Ot co. Oczywiście to szacunkowy wynik. Kolejny bardzo istotny czynnik, to wartość majątku szpitalnego. I tutaj jestem mocno zaniepokojona. Dyrektor potwierdził, że ruchomy majątek szpitala to 25 mln zł, natomiast nie podał wartości majątku stałego. Po tę – jakże istotną informację – odesłał mnie do Urzędu Marszałkowskiego. Z nieoficjalnego źródła wiem, iż możemy mówić o kwocie ok. 70 mln. I byłaby to dobra informacja, gdyby była potwierdzona. Zobowiązania szpitala nie przekroczyłyby wówczas wartości jego majątku. W efekcie uniemożliwiłoby to ogłoszenie upadłości. Mnie martwi fakt, że dyrektor placówki zarządza majątkiem i nie wie jakim.

Konflikt dyrektora z lekarzami?
Natomiast już nie tylko mnie martwi, ale i zatrważa sytuacja na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Tajemnicą poliszynela jest konflikt między lekarzami, a dyrektorem placówki. Nikt na stałe nie chce tam pracować. Barierą nie jest wynagrodzenie. Stawki są naprawdę bardzo wysokie. Wykwalifikowani lekarze w zależności od specjalizacji mają propozycje od 68 do 75 zł na godzinę, natomiast lekarze rezydenci 50 zł. Odpowiedzialna praca, bardzo stresująca, trudna, to i wynagrodzenie wysokie. Dziwić nie powinno. W końcu w tym miejscu gra toczy się o ludzkie życie. Zaważył jednak czynnik ludzki. Tylko czyj? Lekarzy czy dyrekcji? Tak czy inaczej poszukiwani są chętni do pracy na SORze w gorzowskim szpitalu. Łatwo nie będzie, bowiem przepisy jednoznacznie określają, jakich specjalności lekarze mogą dyżurować, bądź podjąć pracę na umowę w tym miejscu. Oby się udało. SOR to ważny oddział. I choć za zeszły rok wypracował stratę 4,4 mln zł, o likwidacji mowy być nie może. A przynajmniej nie powinno.

Co ze sprzętem z WOŚP?
Są sprawy, które nie dają mi spokoju, o których nikt nie mówi wprost. Temat także nie został podjęty podczas konferencji, choć w okolicznościach przekształcenia lecznicy w spółkę zwyczajnie powinien. Chodzi o sprzęt podarowany przez fundację Jurka Owsiaka i ten zakupiony za unijne pieniądze. Na portalu konsultacje-medyczne.pl znalazłam artykuł, w którym przeczytałam, że „gdy dochodzi do reorganizacji zoz-u, np. przekształcenia, powinien się on zwrócić do fundacji z prośbą o wyrażenie zgody na przeniesienie sprzętu do innej jednostki. Przed wyrażeniem zgody fundacja zawsze bada okoliczności przekształcenia i sprawdza, czy sprzęt nadal będzie mógł być wykorzystywany do nieodpłatnego leczenia i diagnozowania dzieci”. Ponadto „WOŚP nakłada na obdarowane szpitale szereg zobowiązań. Zastrzega m.in., że kupiona przez nią aparatura musi być wykorzystywana wyłącznie i w sposób ciągły w leczeniu dzieci, nie może być używana do celów komercyjnych, ma pozostawać na oddziale, któremu została przekazana i bez zgody fundacji nie może być przekazana w jakiejkolwiek formie osobie trzeciej, np. innemu szpitalowi”. Budzi wątpliwości? Budzi. A co ze sprzętem unijnym? Co się z nim stanie, gdyby jednak doszło do ogłoszenia upadłości? Czasu coraz mniej, a odpowiedzi brak.

Ustawa mówi jasno
I jeszcze jedno. To, że Urząd Marszałkowski nie może liczyć na 150 mln, to nie są spekulacje. To zapis art.196-199 ustawy o szpitalnictwie. Dyrektor liczy na kwotę 120-130 mln. A jeśli będzie znacznie mniej? A może być. Kwestia interpretacji przepisów. Zdaniem dyrektora Twardowskiego nie niesie to żadnego zagrożenia dla szpitala. – To nie będzie mój problem, tylko Urzędu Marszałkowskiego – przyznał. Ale to będzie zasadniczy problem dla każdego mieszkańca tego regionu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy Urząd Marszałkowski zwyczajnie traci płynność finansową. Grozi to jedynie… zarządem komisarycznym i… rozpadem województwa.

Katarzyna Radkiewicz

Dodaj komentarz:

Przebudują Ikara

Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty. Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ... <czytaj dalej>

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

200 lat dla pani Zofii

Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>

«	maj 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
		1	2	3	4	5
6	7	8	9	10	11	12
13	14	15	16	17	18	19
20	21	22	23	24	25	26
27	28	29	30	31

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Grochówki żadnej tam nie widziałem tylko długa kolejkę po watę cukrową.
Nowy wojewoda nowe porządki.
<czytaj dalej>

Nie ma w Polsce wojska. Piknik 3majowy tylko to dowiódł żadnego czołgu ja płaci grunwaldzkim, bo wszystkie oddaliśmy Ukrainie. 2 taki i 2 Pilice <czytaj dalej>

a w gryfinie była super zabawa <czytaj dalej>

Obchody na "bogato". Już nawet nielegalne, za "tamtej" Polski były z atrakcjami.
Jakieś orkiestry, występy, tance, a tu <czytaj dalej>

Pierwsze zdjęcie od gory:radny Kaczanowski, zobacz, tam jest pomnik Pioniera, nic nie zrobiłeś, aby nie był zaniedbaany. Następna sprawa, ile imp <czytaj dalej>