„Domowy piec nie jest przeznaczony do spalania śmieci!”- tak oficjalny serwis miasta Zgorzelec przypomina mieszkańcom o ustawowym bezwzględnym zakazie spalania odpadów na terenie nieruchomości oraz w piecach domowych.
W Gorzowie wystarczy w godzinach popołudniowych spojrzeć na kominy domków jednorodzinnych, by nie mieć wątpliwości, co ich właściciele spalają w swoich piecach. Jeśli trafiają tam plastiki a nawet opony, oznacza to, że ludzie nie myślą ekologicznie, że liczy się dla nich tylko własny interes. Podobnie jest w przypadku utylizacji śmieci na dużą skalę.
Stalówka koło Kcyni w województwie kujawsko-pomorskim czy Dąbrówka Wielkopolska w lubuskim to małe miejscowości znane w Polsce z pożarów składowisk odpadów poprodukcyjnych i śmieci. Było o nich głośno w 2015 r.
Nie jest tajemnicą, że ponad dwa lata temu, odkąd gminy zaczęły wymagać przetwarzania śmieci, coraz częściej płoną składowiska i sortownie. W Stalówce właścicielem jest firma Ekopoz z Wielkopolski, a w Dąbrówce Wielkopolskiej – Wexpool. Eksperci nie ukrywają, że pożar to sposób na pozbycie się śmieci, które przedsiębiorstwo przyjęło do utylizacji.
Podobne opinie można spotkać w komentarzach internautów, którzy ironizują, że dodatkowym plusem dla firmy jest fakt, że po pożarze strażacy zrobią porządek za publiczne pieniądze. Wielu jest zdania, że w takich przypadkach z urzędu powinno się prowadzić dochodzenie, sprawdzać, kto za tym stoi i karać winnych.
Sprawa nie jest jednak prosta, bowiem za podpalenie grozi odpowiedzialność karna, ale ponosi ją konkretna osoba, którą trzeba złapać za rękę, a nie zarządca składowiska. Ten może odpowiadać, gdy zaniedbaniem przyczynił się do pożaru. Co dziwne, straż bardzo dokładnie kontroluje zabezpieczenia przeciwpożarowe takich miejsc, a jednak wysypiska płoną coraz częściej.
Kiedy w 2015 r. w Dąbrówce Wielkopolskiej kolejny raz doszło do pożaru składowiska odpadów, 23 września na portakomunalny.pl
Tadeusz Babicz napisał m.in.: „Widać wszyscy są zadowoleni. Mieszkańcy z tego, że pozbyli się robactwa (...), firma z tego, że zmniejszyła sobie znacznie koszty, które musiałaby przeznaczyć na przetwarzanie (…) …firmy składujące, być może jeszcze, za takie zdarzenia uzyskują odszkodowania. Wszyscy właściciele tłumaczą się, że to są zdarzenia losowe…”
Czyżby w Dąbrówce Wielkopolskiej los sprawił, że pożary zawsze pojawiały się w sobotę? Zdarzyło się też, że gdzie indziej kamery nagrały ogień jednocześnie w kilku punktach, a w jeszcze innym przypadku strażacy dostali zawiadomienie kilka godzin po tym, jak w okolicy zaczął być wyczuwalny dym.
W 2014 r. na 15 pożarów składowisk w Polsce aż trzy wybuchły w Zwoleniu w województwie mazowieckim. Warto dodać, że dwa razy w niedziele (7 i 14 grudnia) i raz w poniedziałek (15 grudnia).
Statystycznie rzecz ujmując, śmieci płoną w całym kraju, od Śląska przez Mazowsze, Wielkopolskę po Pomorze przynajmniej raz w miesiącu, niemal każdego dnia. W 2015 r. liczba pożarów wzrosła do dwudziestu, ale jedynie czwartek był wolny od takich zdarzeń, natomiast w poniedziałek, środę, piątek i niedzielę składowiska paliły się po trzy razy, we wtorek dwa, a w sobotę pięć.
Jakie więc korzyści z pożaru składowiska ma jego właściciel? Spore. Zważywszy, że za przetworzenie tony odpadów dostaje ok. 250 zł, to gdy strawi je ogień, pieniądze zostają w firmie, a dodatkowo pojawia się miejsce na nowe odpady. Poza tym, wiele przedsiębiorstw otrzymuje odszkodowanie z ubezpieczenia. Rachunek wydaje się więc prosty.
Ktoś jednak na tym traci. Jest nim oczywiście tzw. Kowalski, bo poza tym, że będzie żył w skażonym szkodliwymi substancjami środowisku, to jeszcze z jego podatków zostanie opłacona praca strażaka, a wreszcie - ponieważ cena utylizacji odpadów wzrośnie - wzrosną też miesięczne opłaty, które musi wnosić na mocy ustawy.
Nie ulega też wątpliwości, że gdyby okazało się, że opisane przypadki nie mają charakteru zdarzenia losowego, oznaczałoby to nieuczciwą konkurencję. Owszem, ogień to sposób na pozbycie się śmieci, ale tak czy inaczej zapłaci za to każdy z nas.
Hanna Kaup
Foto Wikipedia
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>