
Na początku było słowo. Tak, Biblia. Od słowa zaczyna się wszelkie dobro, ale i od słowa może zacząć się wszelkie zło. Kampania wyborcza staje się przerażająca w swojej brutalności i powszechnym używaniu mowy nienawiści. Piszę to, po usłyszeniu szokującej wypowiedzi prezydenta
A. Dudy, chociaż i wcześniej było dosyć powodów, by bić na alarm z powodu coraz powszechniejszej polaryzacji społeczeństwa wywoływanej przez obóz rządzący.
Prezydent użył patriotycznego zwrotu „tylko świnie siedzą w kinie” kierowanego w czasie okupacji do kolaborantów, wobec nas, wszystkich obywateli, którzy po prostu chcą obejrzeć film, nagradzany na festiwalach, opowiadający o tragicznych zdarzeniach na polsko-białoruskiej granicy, gdy funkcjonariusze państwa polskiego, łamiąc prawo, nie wpuszczali do Polski ludzi uciekających przed wojną, przed głodem, przed nędzą egzystencji w swoim kraju. Nie wpuszczali dlatego, że byli to obcy, nie Słowianie. Ci obcy, to ludzie innej rasy, innego wyznania, innej religii. Film opowiada o złych, ale i o dobrych Polakach, którzy ratowali migrantów, samemu ryzykując wolnością czy utratą komfortu spokojnego życia. Film jest szczególnie wstrząsający, gdy uświadomimy sobie, że za tymi „złymi” stały rozkazy wydawane przez włodarzy naszego kraju, co obrazuje ich cynizm, okrucieństwo, wręcz dozwolenie na ludobójstwo, gdyż ci obcy, na tej granicy ginęli w bagnach, ginęli z zimna, ginęli z głodu. A więc na początku tej tragedii stało słowo w postaci nikczemnego rozkazu wydanego żołnierzom, pogranicznikom.
I nie zmaże tej hańby z dobrego imienia naszego kraju fakt, że z otwartymi ramionami przyjęliśmy miliony uciekających przed wojną Ukraińców. Ale i ten pożądany proces autentycznego pojednania między naszymi narodami, chyba należy już do przeszłości. Pod pretekstem kryzysu zbożowego, zawinionego przez rząd, Polska odwraca się od kraju, który jest śmiertelnie zagrożony przez rosyjski imperializm. Tylko dlatego, by uzyskać poparcie w wyborach tych niechętnych Ukrainie. Racja stanu Polski, wizerunek naszego kraju, nasza pozycja w świecie to furda, ważne, by wygrać wybory za wszelką cenę. A ta cena to utrata na długie lata miana kraju wiarygodnego i praworządnego. Kraju ludzi otwartych, przyjaznych, ludzi prawdziwej Solidarności. Ale tak stać się nie musi...
Jerzy Wierchowicz
foto ilustracyjne pixabay
Milion dla filharmonii
W środę 6 grudnia 2023 r. marszałek Marcin Jabłoński spotkał się z dyrektor Filharmonii Gorzowskiej Joanną Pisarewicz.
W projekt budżetu Samorządu ...
<czytaj dalej>Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować
- Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować - powiedział podczas spotkania lubuskich samorządowców w Paradyżu - Gościkowie prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki.
7 grudnia ...
<czytaj dalej>Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ...
<czytaj dalej>Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ...
<czytaj dalej>