Zarząd Wojewódzki Stowarzyszenia „Pokolenia” w Gorzowie zorganizował 10 czerwca w Lubniewicach XIII Majówkę, na którą zaprosił nie tylko swoich członków, ale również dawnych działaczy ruchu młodzieżowego oraz koleżanki i kolegów z Zielonej Góry i Brandenburgii. Przybyli nawet członkowie Kostrzyńskiej Grupy Rowerowej.
Spotkanie odbyło się pod hasłem 30-lecia gorzowskich „Pokoleń”. Przybyło na nie ponad sto osób, wśród nich posłanka
Anita Kucharska-Dziedzic i
Tomasz Nestorowicz, para współprzewodniczących Nowej Lewicy w województwie lubuskim,
Mirosław Marcinkiewicz, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Lubuskiego,
Jan Kaczanowski, przewodniczący Rady Miasta Gorzowa,
Edward Kraszewski, przewodniczący Stowarzyszenia Pokolenia Lubuszan w Zielonej Górze.
Pogoda była przepiękna a Kaczy Dołek i jego gospodarze
Bernadeta i Ryszard Kajdanowie jak zwykle bardzo gościnni. Po tradycyjnej lampce szampana na powitanie kilka osób uhonorowana została odznakami. „Odznaki Honorowe za Zasługi dla Województwa Lubuskiego” otrzymali:
Ryszard Kajdan,
Aleksander Natanek,
Teresa Polańska i
Andrzej Waszkiewicz. „Odznakami Honorowymi Miasta Gorzowa Wlkp.” wyróżnieni zostali:
Ewa Bednarek,
Andrzej Erdmann i
Eugeniusz Mikołajczak.
Po części oficjalnej, prowadząca spotkanie
Ewa Bednarek, przewodnicząca komitetu organizacyjnego, zaprosiła wszystkich na grochówkę. To już była okazja do pogaduszek, wymiany serdeczności, radości spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi. Miłą, ciepłą atmosferę, wesołą zabawę przenikał jednak wzajemny szacunek, tolerancja, akceptacja.
Przemiłym akcentem były urodziny trójki jubilatów: 80. urodziny
Leszka Rauhuta, byłego przewodniczącego Pokoleń Lubuszan w Nowej Soli, 70. urodziny Ryszarda Kajdana, od zawsze związanego z ruchem młodzieżowym oraz 30-lecie gorzowskich „Pokoleń”, reprezentowane przez przewodniczącego
Tadeusza Tomasika. Był tort, „Sto lat”, okolicznościowe czapki i fartuchy kucharskie dla jubilatów.
Nie zabrakło również tradycyjnej loterii fantowej. Fanty wcześniej przekazali uczestnicy, niektórzy przywieźli ze sobą na Majówkę. Los kosztował 10 zł a wygrać można było m.in. kijki do nordic walking, książki, voucher na wycieczkę, narzędzia, talon na usługi prawne, whisky itp. Osoby, którym szczęście nie dopisało dostały egzemplarze pięknie wydanej przez Kancelarię Sejmu „Konstytucji 3 maja 1791 roku”, długopisy, zakreślacze itp. Dochód z loterii przeznaczony został na pomoc dla uzdolnionych uczniów z rodzin w trudnej sytuacji materialnej.
W programie znalazł się również konkurs wiedzy o Unii Europejskiej. W jury zasiedli prof.
Bogumiła Burda z Uniwersytetu Zielonogórskiego,
Zbigniew Smejlis, dyrektor biura europosła
Bogusława Liberadzkiego i
Edward Radecki, autor pytań. Rywalizowały dwie, mieszane, czteroosobowe drużyny: jedna z gorzowskim kapitanem i druga z kapitanem zielonogórskim. Przez dłuższy czas równo zbierały punkty, osiągnęły remis, więc rozgrywkę rozstrzygnęła pierwsza błędna odpowiedź, a tej udzieliła drużyna pod wodzą gorzowskiego kapitana, która otrzymała srebrne puchary, zaś zwycięzcy złote.
Chwile wspomnień wywołał film o wszystkich dotychczasowych Majówkach. Ludzie rozpoznawali siebie na zdjęciach z 1997 roku, późniejszych lat. Byli piękni i młodzi, nadal są piękni i tylko żal, że niektórych już nie ma.
Piknik uzupełnił grill i potańcówka. Loterię wsparło finansowo lub rzeczowo 23 sponsorów.
Znaczącego wsparcia finansowego udzielił także Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego w Zielonej Górze.
Dorota Frątczak
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>