
Rozmowa z wiceprzewodniczącym Rady Miasta
Zbigniewem Syską.
Jakie działania pana, a także Ludzi dla Miasta zatrzymają młode pokolenie w Gorzowie? Co, kiedy i jak w tej sprawie zrobicie?
- Jestem zwolennikiem wykorzystania rozwiązań wprowadzonych w miastach, takich jak Poznań, Katowice czy Gdańsk. Oczywiście, dysponują one większym budżetem niż Gorzów, dlatego nie wszystko jesteśmy w stanie zrealizować. W miarę naszych możliwości będziemy starać się znaleźć środki w przyszłorocznym budżecie na lokalną politykę prorodzinną, np. na program „wyprawka dla dziecka”. Przede wszystkim miasto powinno zadbać o publiczną opiekę żłobkową i przedszkolną. Sprzyjające warunki zatrudnienia i zamieszkania, to podstawowe czynniki, które mogą zatrzymać młodych ludzi w Gorzowie. Dużą rolę w tym zakresie ma do spełnienia Wydział Obsługi Inwestora i Biznesu Urzędu Miasta, którego zadaniem byłoby pozyskiwanie nowych inwestorów, co stworzyłoby miejsca pracy dla młodych.
Co konkretnie miasto powinno zrobić, żeby poprawić opiekę żłobkową i przedszkolną?
- Jednym z pomysłów, które chcieliśmy wprowadzić w życie, jest stworzenie żłobków i przedszkoli przy zakładach pracy. Sądzę, że dzięki takiemu rozwiązaniu młode matki chętnie podejmowałyby pracę. Z jednej strony mogłyby wykonywać swoje obowiązki, a z drugiej - w każdej chwili zobaczyć, co dzieje się z dzieckiem.
W nie najlepszej sytuacji są też uczniowie i studenci, którzy chcieliby dorobić. Zatrudniani na umowę-zlecenie, otrzymują najniższe wynagrodzenie. Jak to zmienić?
- W tym zakresie Rada Miasta ma niewiele do zrobienia. Te sprawy leżą w gestii pracodawcy i pracownika. Na rodzaj umowy wpływ ma także ogólne prawo pracy wyrażone w ustawach. Interesuje mnie to zagadnienie, dlatego obserwuję propozycje projektów ustaw dotyczących zatrudnienia młodych ludzi i ich wynagrodzenia. Ciekawą koncepcję przedstawił Bronisław Komorowski. Program „pierwsza praca” jest kierowany do ponad 100 tysięcy młodych ludzi, ponadto dawałby gwarancję dwuletniego zatrudnienia dla osób rozpoczynających pracę. Jednak, czy w budżecie państwa znajdą się na to pieniądze, nie wiadomo.
Co jest przeszkodą w połączeniu AWF z PWSZ?
- Moim zdaniem przeszkodą jest forma połączenia się tych uczelni. AWF stoi na stanowisku łączenia się obu uczelni, natomiast PWSZ skłania się do włączenia AWF w swoje struktury. Kluczowym problemem pozostaje kwestia utrzymania nadawania tytułu doktora przez AWF, wchłonięcie przez PWSZ może spowodować, że uczelnia te uprawnienia straci. Brak pozwolenia na doktoryzowanie przez PWSZ to kolejny problem. Powstanie Akademii Gorzowskiej wymaga posiadania dwóch kierunków z uprawnieniami do nadawania tytułu doktora. Sądzę więc, że za trzy lata PWSZ je zdobędzie i wtedy będzie realna szansa na powstanie Akademii.
Wiele miast stawia na rozwój turystyki i gospodarki wodnej. Potencjał Warty jest wciąż niewykorzystywany. Jakie są plany pana i Ludzi dla Miasta, by to zmienić?
- Potencjał turystyczny i gospodarczy Warty jest wykorzystywany w bardzo małym stopniu. Wiąże się to przede wszystkim z zamuleniem rzeki, która nie ma odpowiedniej klasy żeglowności. Warta musiałaby mieć co najmniej III klasę żeglowności. Obecnie na odcinku od Kostrzyna do Santoka mamy II klasę, a od Santoka do Lubonia (miasta koło Poznania) I klasę. Powoduje to, że Warta na tych odcinkach jest zamknięta dla większych jednostek wodnych. Uzyskanie III klasy wymaga olbrzymich nakładów finansowych. Nie znaczy to jednak, że w tej sprawie jako klub Ludzi dla Miasta, nic nie robimy.
To w takim razie, jakie działania państwo już podjęliście?
- Zainteresowaliśmy Urząd Miejski programem Międzynarodowa Droga Wodna E70 (tworzy ją sieć kanałów i rzek od Antwerpii do Kłajpedy). Celem programu jest przedłużenie ciągu komunikacyjnego, żeby rzeki były drożne na wszystkich odcinkach. Gdyby Warta miała III klasę żeglowności, stałaby się atrakcją turystyczną, np. dla Belgów czy Niemców. W związku z programem odbyły się dwa spotkania, w których brali udział przedstawiciele z Gorzowa, Szczecina i Bydgoszczy. Uważamy, że realizacja tego projektu, może odbyć się tylko wspólnymi siłami wszystkich samorządów leżących wzdłuż Warty oraz przy wsparciu Ministerstwa Środowiska.
Na ile zmieniło się pana spojrzenie na miasto od czasu, gdy jest pan w Radzie?
- Dużo się zmieniło. Myślałem, że będę mógł wiele zmienić, jednak budżet miasta i uwarunkowania prawne bardzo mocno ograniczają nasze zamierzenia. Chcieliśmy przede wszystkim poprawić estetykę miasta głównie przez renowację zabytkowych kamienic. Okazało się, że nie ma na to środków w budżecie. Również pod względem prawnym bardzo trudno jest zrealizować to zadanie. W niektórych kamienicach ludzie wykupili mieszkania i tworzą wspólnotę mieszkaniową, więc oni sami powinni dbać o ich wygląd zewnętrzny, ale nie mają na to środków. Miasto natomiast, nie może dofinansowywać własności prywatnej. Jak dostrzegam problem mieszkańców, najpierw sprawdzam sytuację prawną, bo to ukierunkowuje moje kolejne kroki w danej sprawie.
Jest pan ostrożniejszy czy krytyczniejszy w ocenie władzy?
- Jeśli chodzi o ocenę obecnej władzy, to uważam, że jest na to za wcześnie. Z mojej strony pojawi się ona po roku, a nawet po dwóch latach. Miasto realizuje budżet stworzony przez poprzednich rządzących. Dostrzegam dużą zmianę w podejściu władzy do mieszkańców, tzn. większą otwartość na sprawy gorzowian.
Dziękuję.
Wywiad zrealizowany na zaliczenie w ramach warsztatów dziennikarskich II r. fil. pol.
Rozmawiała
Izabela Żołędziejewska
Foto archiwum własne
Milion dla filharmonii
W środę 6 grudnia 2023 r. marszałek Marcin Jabłoński spotkał się z dyrektor Filharmonii Gorzowskiej Joanną Pisarewicz.
W projekt budżetu Samorządu ...
<czytaj dalej>Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować
- Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować - powiedział podczas spotkania lubuskich samorządowców w Paradyżu - Gościkowie prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki.
7 grudnia ...
<czytaj dalej>Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ...
<czytaj dalej>Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ...
<czytaj dalej>