środa 4 października 2023     Rozalia, Franciszek, Konrad
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Muszą minąć pokolenia, by elity nadawały ton
Dwie dekady Gorzowa
eGorzowska - 11448_LzpGDzlT9R0exjcUTDDL.jpg

W cyklu "Dwie dekady Gorzowa" prezentujemy rozmowę z byłym dyrektorem TVP Gorzów Arturem Gurcem. Dziś część pierwsza.

Zacznijmy od części związanej z urodzonym w Skwierzynie Arturem Gurcem.
- Tak wyszło. Urodzony w Skwierzynie z czystego przypadku. Tam podobno była dobra porodówka i fantastyczny lekarz Śmigielski. Rodzice to nawet nie gorzowianie, bo mama prawdziwa kostrzynianka, a tata – Białorusin, aczkolwiek Polak, z wioski Miłosna. Żadnego szlachectwa, żadnego pompowania. Z rodziną przyjechał do Polski ostatnim rzutem w l. 50.

Pierwsze trzy lata mieszkał pan w Kostrzynie.
- Tak. Nie miałem wpływu na to, że zostałem gorzowianinem. Zrobiłem to przy spódnicy mamy i spodniach taty. Mieszkałem na os. Staszica, uczyłem się w Szkole Podstawowej nr 15. To była mała, ale na pewno jedna z lepszych publicznych szkół w Gorzowie. Nosiła imię Wojska Polskiego. Dwóch synów też skończyło tę samą szkołę. Ja później Technikum Mechaniczne. To ponoć wylęgarnia talentów, ale ja się do nich nie zaliczam. Później ekonomia na Uniwersytecie Szczecińskim. Pierwszy stopień to zarządzanie i marketing, drugi – rachunkowość i bankowość.

Duma to dla pana…

- Jeśli można być dumnym z dzieci i cieszyć się z tego, co robią i jacy są…

Co robą i jacy są?
- Starszy wyprowadził się do Warszawy. Jak podjął decyzję, że będzie studiował poza Gorzowem, to losy go rzuciły do Wrocławia. Tam skończył prawo, ale nie chciał być prawnikiem. W międzyczasie zdał egzaminy doradztwa podatkowego, pracował w kancelarii zajmującej się podatkami w bardzo wąskiej korporacji międzynarodowej, prawno-podatkowej jednej z największych kancelarii w Polsce. Dugi kończy studia. Pandemia dała mu szansę relaksu, ale kończy studia w Gdyni – nawigację.

To już wiadomo, gdzie nasze gorzowskie dzieci powyjeżdżały.
- Ja się nie dziwię, że młodzież wyjeżdża poza Gorzów. Szuka możliwości dla siebie.

Wróćmy do Gorzowa. Rozmawiamy przy Starym Rynku…
- Ooo, Stary Rynek – kiedyś przez chwilę nazywał się Placem Katedralnym, a to wynikało z uchwały rady miasta. Wcześniej radni ze strony prawej dokonali zmiany nazwy Starego Rynku na Plac Katedralny, a jak dobrze spojrzeć na historie miast, są tam Stare Rynki, które wyznaczają bardzo istotne miejsce w życiu mieszkańców. Jak byłem radnym jedną kadencję – w zupełności mi to wystarczyło (1997-2001) – wystąpiłem z inicjatywą uchwałodawczą. Zebrałem ileś tam koniecznych podpisów, co zresztą nie stanowiło jakiegoś problemu i redaktor Zysnarski wypowiadał się wówczas na sesjach jako specjalista. Przeszło gładko, większość zadecydowała i mamy ponownie Stary Rynek. To była bardzo krótka historia, trwała niespełna rok i myślę, że niewiele osób o tym wie.

Pamięta pan, jak wyglądał Gorzów 20 lat temu?
- Patrząc na kamienice, to były wyremontowane. Z jakąś fantazją wykonano elewacje, przykryto problem. Nie ma rdzewiejących barierek, bo kilka lat po modernizacji taki problem się pojawiał. Cóż jeszcze, jeździły samochody ulicą Sikorskiego. I nie był wielu obiektów: Słowianki, filharmonii,… ale za to był pomnik Śfinstera, który wzbudzał ogromne emocje. Powiem szczerze, nie rozumiem tego. Bo jeśli wzbudzał jakiekolwiek, to we mnie pozytywne.

Była wojenka z tego powodu.
- Nie miałem nic przeciwko. Byłem obserwatorem. Ale dlaczego Śfinster? Bo Józek Finster był fundatorem. W Polsce było takich pomników kilka i chyba nigdzie podobnych emocji nie wzbudzały. Zakładam, że chodziło o… marnotrawstwo stali (śmiech). Przecież można było wiele innych rzeczy zbudować z tego materiału. Nie pamiętam, w którym momencie zabrano go do renowacji. Został przestawiony w miejsce, w którym nie wzbudza emocji. Problem rozwiązano w sposób bardzo inteligentny. To początek XXI w. Ta historia wraca i stała się lokalną anegdotą.

Stoją w Polsce różne inne rzeźby, choćby związane z tragicznymi wydarzeniami i też wzbudzają skrajne emocje, choć z golizną nie mają nic wspólnego.
- A jeśli mówimy o goliźnie, to ta antyczna w kościołach nikomu nie wadzi. I są tam organizowane oficjalne wycieczki.

Może ta stal budzi takie obrzydzenie…

- Może korozja…

Czyli Gorzów nie miał wielu miejsc, które ma dziś, także galerii handlowych, za którymi gorzowianie tęsknili.
- Na tamten czas była taka moda i trend w Polsce. Ja czasami lubię obejrzeć film „U Pan Boga w ogródku”. Tam szło o budowę jakiejś inwestycji fastfoodowej. Film fajnie pokazuje małomiasteczkowość i odpowiada na pytanie, co i dlaczego. A w tamtym czasie w Europie Zachodniej galerie z centrów miast były wyrzucane na ich obrzeża. Pojawiały się małe sklepiki, kupowało się u sąsiada, był kontakt bezpośredni, nawet kawa w czasie zakupów.

A co panu, wtedy młodemu człowiekowi, podobało się w Gorzowie?
- Ech… w Gorzowie zawsze łatwo było wszędzie dojechać. Jak czasami jestem w większym mieście, to tam przebić się z jednej do drugiej dzielnicy – nie mówiąc o godzinach szczytowych – graniczy z cudem. Jak syn zamieszkał w Warszawie, to jednym z warunków była bliskość stacji metra, by można był się skomunikować. Tu nie ma tego problemu. Na Sikorskiego czy samochody jeżdżą, czy nie, wszędzie tak samo można dojechać. Niewiele się zmieniło. Co prawda te alternatywne są przeciążone i niskich standardów, bo są wąskie, ale da się nim jechać. Jedną wielką przewagą Gorzowa jest łatwa dostępność i dobre skomunikowanie. I tańsze mieszkania. To też. Nie wiem, ile kosztuje komunikacja miejska.

Bilet ulgowy MZK 1,50 zł.
- Jak za darmo.

Co panu się nie podobało?

- Nie było i nie ma uczelni, która mogłaby być centrum rozwoju i komunikacji, wymiany poglądów, czy myśli między różnymi środowiskami. Nie tylko mam na myśli środowiska naukowe, ale społeczne, kulturalne, polityczne.

Nawet Jacek Bachalski przestał robić swoje debaty.

- Szczęśliwie Jacek nie jest wyznacznikiem. Ale brakuje impulsu – poważnej uczelni – który by to rozwijał, nadawał pewien rytm.

Ale z czego to się bierze? Wszyscy o tym mówimy. Inni sobie jakoś radzą, przyjmują nasze dzieci, dają im szanse rozwoju, dobrze płatną pracę, możliwości. Co tu się dzieje?
- Co tu się dzieje? Może pytanie powinno brzmieć: Co tu się nie dzieje? Może mamy pecha, a może tak po prostu jest, że nasze elity pochodzą ze środowisk robotniczych. Ale myślę, że muszą minąć pokolenia, żeby te elity mogły nadawać jakiś rytm, jakiś ton. Tylko pytanie, czy społeczeństwo gorzowskie nie dąży do tego, by mimo wszystko to tłamsić. Brakuje nam horyzontu, spojrzenia na wartości, nie na siebie, na to, co jest z zewnątrz.

To błąd władzy?

- Nie wiem, nie potrafię tego określić. Spójrzmy na Zieloną Górę, która miała uczelnie wcale nie rewelacyjne, ale ich połączenie i dzisiaj Uniwersytet Zielonogórski – coś znaczą. Obejrzałem materiał na temat pierwszego rocznika medycyny. To jest tylko 50 osób, ale jaki to niesamowity skok. Trzeba było 6 lat edukacji. I ci ludzie, pewnie częściowo są z Zielonej Góry, pewnie większość nie, ale będą wracać do swojej uczelni. I ona coś wytworzyła. I to nadaje ton pozostałym. Wszystko zaczyna się od instytucji i od ludzi, którzy w niej są, ludzi, którzy muszą wzbudzać potężny impuls. Niech to wzbudza negatywne emocje, jak ten Śfinster, ale niech wzbudza.

Cdn.

Rozmawiała Hanna Kaup


21 marca 2022 07:34, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


I co ze syneczkowie wyjechali jak srudiowali jakoes byle co. Gofin jest w Gorzowie wydawnictwo podatkowe.
A wielu inteligentów gorzowskich konczyło byle awfa.

To prawda ze nie ma potencjału uczelni. Ale tlyko dlatego ze jest zarzadana przez w głupków.
I jest pisowska.

Tam są warunki. I to bardzo dobre. Nie wiem czemu się tego nie wykorzystuje.

Za moich czasów był taki dziadek 70letni jakoims rektorem.od spr jakosci kształcenia. I ta jakośc była.fatalna.
Ale.należało mu sie bo dligo uczyl. Ale co z tego jak.oderwany od rzeczywistosci.

Tam był tako balagan ze na systemach informatycznych wykłady.robił.prezes firmy informatycznej ale dyktował.z podręcznoka.jakies głupawe teorie i metodyki.
A na laboratoriach gigola taki wogole nie przychozil na zajecia bo soboe lubiał pospać. I ck ze ten rzeźnik z teorii jakiejś zupełnie niepotrzebnej jak pojecia o projektowaniu analizie czy tworzenia o obsłudze zwykłej nie mowiąc żadnych systemów nie mielismy pojecia.

A pozniek trafiasz na rynek pracy a.tam.cie pytaja w twk fabryczce.o znajomośc sapa ktorego na oczy nie widziales
Anonim_3428, 23.03.2022, 18:35, 37.248.153.185 ##

Z baz danych podobnie. Doktorek jakiś poer..ił reguły jakoeś teorie o teorii krotki nie krotki.

A na cwiczeniach no to zrobcie baze danychm inkazdy robil nie majac pojecia. NIKT ttch baz danych nie umiał.

A pozniek na rynek pracy a tam konieczna zmajomosc ms sql oracle itd.

A.ja sam prywatnie poza szkołą mysql..
Ale nauczylem.sie sam tego accesa i zbudowalem zlozony system.bazodanowy. nie majac pojecia o bd stworzylem caly system ewidencjonowania.

Systemy operacyjne. No tu sójka taki urzadzal pogadanke. A później dał po linuxie na płycie i zadanie. Postawcie serwer. A my zieloni. A ten nas wyzywa ze jak to informatycy nie umiecie?

Później poza szkoła gdy sam nauczylem sie programować i poszedlem na staz do jednej z kilku raptem firm informatycznych tp takie stawianie serwerka to był pikuś. (Apache mysql i phpmyadmin) wamp tzw.

W windowsie. Bo na linuxie do tej pory niewiem.

I takie cyrki.

Ale nie.powiem.ze.ta.wiedza podstawowa na ttch studiach nie byla lepsza niz nawet na czolowych uniwerkach gdzie ludzie ucza sie naprawde pierdół np sama matematyka. Albo podstaw c++ w dosie.

Teraz.sa.takie narzędzia Unity android studio a tamto wzzystko.jeszcze tkwi w sredniowieczu.

Pamietam jak prace dyplomowa pisałem. To domagali.sie ksiązek. Jak w ksiązkach wiedza byla sprzed 3 lat juz dawno nieaktualna tak sie sektor szybko rozwija. I pisałem głownie z opracowań najnowszych. A ksiazki sie podalo jakies zeby byly ze tam zajrzałem.

Nauka wspólczesna nie nadąża. Dlatego konieczne sa kursy specjalistyczne z konkretnych technologii. A nic takiego nie ma. Wszystko dochodzisz samemum.a szkola to tylko papoer ktory i tak nic nie znaczy bo.wielu go dostaje. I to zupełnych głąbow.
Anonim_3428, 23.03.2022, 18:49, 37.248.153.185 ##

Czym może pochwalić się ten pan ? Jak wyłudzić pieniądze z Urzędu Marszałkowskiego? Jak rozłożyć dobrze prosperującą firmę i doprowadzić ją do bankructwa? Jak oszukiwać wspólników ?
Anonim_5738, 29.07.2022, 22:50, 91.235.253.51 ##

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

Ważne, by szanować innych
Tzw. nieznani sprawcy, a raczej znani, zniszczyli mój bilbord wyborczy. Naklejono kilka małych flag niemieckich, czyniąc mnie zapewne Niemcem, zupełnie ... <czytaj dalej>
Od poniedziałku zmiana trasy
Od poniedziałku autobusy pojadą zmienioną trasą. Miejski Zakład Komunikacji w Gorzowie Wielkopolskim informuje, że od 2 października 2023 r. (poniedziałek) do ... <czytaj dalej>
Przyjdź, zagłosuj
Po miesiącu spotkań z mieszkańcami i dyskusjach o zadaniach wymagających realizacji w ramach Budżetu Obywatelskiego 2024 w rejonach zmierzamy do ... <czytaj dalej>
Nowa e-usługa w urzędzie skarbowym
Oczekiwana przez użytkowników usługa „Rozliczenia” już dostępna w e-Urzędzie Skarbowym. Dzięki nowej usłudze w e-Urzędzie Skarbowym (e-US) podatnicy i płatnicy mogą ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Społeczna Szkoła Podstawowa Stowarzyszenia Edukacyjnego

ul. Kazimierza Wielkiego 65 b, Gorzów Wlkp.
tel. 95 721 40 76
branża: Szkoły - podstawowe i gimnazja <czytaj dalej>
Citibank Handlowy Bankomat

ul. Sikorskiego 11, Gorzów Wlkp.
tel.
branża: Bankomaty <czytaj dalej>
Ziółkowski Grzegorz Przedsiębiorstwo Wielobranżowe

ul. Wyszyńskiego 12 l. 1, Gorzów Wlkp.
tel. 782 566 750
branża: Opakowania <czytaj dalej>

Ogród Biskupi
Castelo Branco jest oddalone od Monsanto o jakieś 50 km. ... <czytaj dalej>
W objęciach Motyla
Na rozpoczęcie sezonu kulturalnego 2023-2024 w Filharmonii Gorzowskiej wręczono doroczne ... <czytaj dalej>
Przyjdź, zagłosuj
Po miesiącu spotkań z mieszkańcami i dyskusjach o zadaniach wymagających ... <czytaj dalej>
Nowy film Jana Holoubka
Różnorodne premiery przygotowało kino Helios na nowy filmowy tydzień. Można ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« październik 2023 »
P W Ś C P S N
      
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_hanna.jpg
Hanna Kaup:
Idźmy na wybory
Idźmy na wybory. Takie hasło i taka idea przyświecała tym, którzy spotkali się 1 października na Starym Rynku w Gorzowie. W samo południe, w asyście czterech aut policyjnych i kilku funkcjonariuszy ... <czytaj dalej>
Pokaż najpiękniejsze porosty
W ramach programu edukacyjno-informacyjnego WygrajMY czyste powietrze miasto ogłasza konkurs <czytaj dalej>
Zagłosuj na zmodernizowany obiekt
Trwa głosowanie w plebiscycie internetowym konkursu Modernizacja Roku & Budowa <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - 11-1.jpg
admin ego:
Wioska Indiany Jonesa
Wyjątkowości Foz d’Égua nie oddadzą żadne zdjęcia, bardzo trudno też ... <czytaj dalej>
admin ego:
W Krainie za Tagiem
Alentejo to historyczna prowincja i główny obszar rolniczy Portugalii. Zajmuje ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Za często narzekamy i plotkujemy
Chociaż większość z nas nie lubi kolegów z pracy, to ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Trzeba poznać geny raka
Rozmowa z prof. dr hab. n. med. Pawłem Blecharzem, kierownikiem ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_8638:
Taka kultura polskich pracodawców. Znałem jeleni każdy to był sęp wyzyskiwacz i chamidło <czytaj dalej>
Anonim_8638:
Co nowy sklep otworzą to szukają frajerami która będzie robić za darmo za marchewkę na kiju. I ją myśl nie przyjdzie że może trzeba zapłaci <czytaj dalej>
Anonim_8638:
Winny jest rząd który powinien wprowadzić bezrobocie. A na siłę go unika i na rynku pracy jest więcej ludzi niż być powinno tj niedojdy i leni <czytaj dalej>
Anonim_8638:
W upadku PRL-u czy raczej transformacji ustrojowej Jarek grał pierwsze skrzypce. Był mózgiem Wałęsy robola nieuka. Zrobił go prezydentem. <czytaj dalej>
Anonim_8638:
Zaraz po tusku <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej