WykÅ‚adem na temat wpÅ‚ywu anglicyzmów na jÄ™zyk polski prof.
Jan Miodek otworzyÅ‚ piÄ…tÄ… edycjÄ™ Lubuskiego Festiwalu SÅ‚owa – Warto czytać nad WartÄ….
To byÅ‚ inauguracyjny wykÅ‚ad, który Å›ciÄ…gnÄ…Å‚ do sali gÅ‚ównej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gorzowie komplet widzów. I co warto odnotować, nie tylko dorosÅ‚ych, ale też reprezentantów najmÅ‚odszego pokolenia, że o mÅ‚odzieży nie wspomnÄ™.
Å»artobliwie – w kontekÅ›cie tematu spotkania – zapowiedziany przez dyr. WiMBP
Sławomira Szenwalda gość jako bohater "eventu" i "coach speechu" wspomniał na wstępie o swoich dawnych, dość luźnych kontaktach z Gorzowem, gdy np. po raz pierwszy jechał tędy w 1961 r. koleją z Lubniewic przez Krzyż do Wrocławia.
– To byÅ‚a bardzo skomplikowana podróż. Warta pÅ‚ynęła, z drugiej strony wyÅ‚aniaÅ‚a siÄ™ wieża katedry – mówiÅ‚.
Ponieważ zostaÅ‚ zaproszony przez książnicÄ™ noszÄ…cÄ… imiÄ™ Zbigniewa Herberta, nie omieszkaÅ‚ wyjaÅ›nić, że obecna forma „Zbigniew” jest nieuzasadniona, a pojawiÅ‚a siÄ™ i zostaÅ‚a wyparta, bowiem mieszano samogÅ‚oski „i” oraz „y”. Pierwotny Zbygniew, czyli ten, który zbyÅ‚ gniew, zostaÅ‚ zastÄ…piony Zbigniewem, choć wciąż używamy form: Zbych, Zbyszek, Zbynio, Zbyszko.
Cywilizacyjne normalnienie Polski
Zasadnicza część wykÅ‚adu prof. Jana Miodka odnosiÅ‚a siÄ™ jednak do noÅ›nych spoÅ‚ecznie anglicyzmów. A zaczęło siÄ™, jak powiedziaÅ‚ gość, cytujÄ…c ks. Tischnera, gdy wydarzyÅ‚a siÄ™ nam wolność w 1989 r.
– Wtedy zmalaÅ‚a frekwencja listów poÅ›wiÄ™conych problemom gramatycznym i stylistycznym, pisanych na papierze, wkÅ‚adanych do kopert z naklejonymi na nich znaczkami – przypomniaÅ‚. – I nagle pojawiÅ‚ siÄ™ strach, co bÄ™dzie w tej rzeczywistoÅ›ci elektronicznej, ekonomicznej i gospodarczej, które obsÅ‚uguje jÄ™zyk angielski. Czy polszczyzna ostanie siÄ™ w tej zjednoczonej Unii Europejskiej?
Jan Miodek przyznaÅ‚, że uspokajaÅ‚ przenikniÄ™tych strachem. – JeÅ›li w nasz obieg wchodzi: komputer, esemes, skan, joystick, to mogÄ™ siÄ™ tylko z tego cieszyć, bo one Å›wiadczÄ… o tym, że doÅ‚Ä…czyliÅ›my do najbardziej cywilizowanych krajów Å›wiata i nie bÄ™dÄ™ z tego powodu wyrywaÅ‚ wÅ‚osów. To znak cywilizacyjnego normalnienia Polski – podkreÅ›laÅ‚, dodajÄ…c, że anglicyzmy weszÅ‚y podobnie do użycia w branżach gospodarczej i ekonomicznej.
Jako znak czasu uznaÅ‚ sÅ‚owo "pesel", które pojawiÅ‚o siÄ™ w użyciu, jako np. zamiennik sÅ‚owa „starość”, bo zamiast powiedzieć: „Jestem już stary”, znacznie Å‚adniej brzmi: „Mój pesel daje o sobie znać”.
Przesada
OczywiÅ›cie, jÄ™zykoznawca nie przyjmuje wszystkiego bezkrytycznie. Drażni go, gdy ktoÅ› chce siÄ™ popisać obcymi sÅ‚owami i zaimponować nimi, choć z niego taki „Anglik z KoÅ‚omyi”, jak z sarkazmem mawiaÅ‚ ojciec profesora.
On sam przesadne nagromadzenie anglicyzmów widzi w terminologii sportowej (sam jest miÅ‚oÅ›nikiem sportu) i zaleca umiar.
– Można powiedzieć „corner”, „offside” czy „goalkeeper”, ale może za piÄ…tym razem, a nie bez przerwy – podkreÅ›laÅ‚, dodajÄ…c, że najgorsze sÄ… dosÅ‚owne kalki jÄ™zykowe.
Szczęście komunikacyjne
W czasie niemal godzinnego wykÅ‚adu, gość Lubuskiego ÅšwiÄ™ta SÅ‚owa odniósÅ‚ siÄ™ również do pojÄ™cia „szczęście komunikacyjne”, które niestety ostatnimi czasy jest czÄ™sto niszczone.
– KiedyÅ› jechaÅ‚em do domu – zaczÄ…Å‚ anegdotÄ™. – Do Tarnowskich Gór. PrzysiadÅ‚a siÄ™ jakaÅ› mÅ‚oda dziewczyna, która sÅ‚uchajÄ…c mnie, wciąż powtarzaÅ‚a „wow”. MiaÅ‚em dość już na wysokoÅ›ci OleÅ›nicy, a wysiąść chciaÅ‚em w okolicach Kluczborka i dotrzeć do domu pieszo, bo zniszczyÅ‚a to szczęście komunikacyjne – podsumowaÅ‚.
DodaÅ‚ również, że mÄ™czÄ…cÄ… kalkÄ… staÅ‚o siÄ™ m.in. sÅ‚owo „dedykowane”, np. do kontaktów ze mnÄ… dedykowano – zamiast wskazano – paniÄ… KowalskÄ…; kupiÅ‚em Å›ruby dedykowane, zamiast przeznaczone. Jednakże dziÄ™ki jÄ™zykowi angielskiemu prof. Miodek odkrywa niespodzianki, zadziwiony, że ktoÅ› mógÅ‚ na coÅ› takiego wpaść, jak choćby wspomniane zdanie: „Pesel daje o sobie znać”. PrzypomniaÅ‚ też, jak kiedyÅ› rektor na inauguracji roku akademickiego zwróciÅ‚ siÄ™ do najmÅ‚odszych studentów i powiedziaÅ‚: „Å»yczÄ™ wam, żebyÅ›cie nie byli jak te dyskietki” – jako dowód na tempo zmian zwiÄ…zanych z rozwojem techniki. KtoÅ› mówi: „MuszÄ™ siÄ™ zresetować”, czyli zregenerować, odpocząć. GoÅ›ciowi gorzowskiej książnicy zdarzyÅ‚o siÄ™ też usÅ‚yszeć, jak w czasie I komunii ksiÄ…dz zwróciÅ‚ siÄ™ do dzieci: „Co dzieciÄ…tka, wasze serduszka zresetowane? Gotowe na przyjÄ™cie Pana Jezusa?”.
– Jak widać, nawet do koÅ›cioÅ‚a wchodzÄ… anglicyzmy – wskazywaÅ‚ prof. Miodek. – SÅ‚uchaÅ‚em kiedyÅ› jakiejÅ› relacji ze zjazdu mÅ‚odzieży i tam padÅ‚o takie zdanie: „Musicie być full time z Chrystusem”… Nie jest caÅ‚kiem źle, ale jÄ™zyk angielski stylistycznie zmonopolizowaÅ‚ mÅ‚odsze pokolenie. KiedyÅ› mówiÅ‚o siÄ™ „przepraszam” lub z francuskiego krótko „pardon”, a dzisiaj „sorry”, „sorka”, „sorki”. MÅ‚odzi sÄ… cali „happy”, dziÄ™kujÄ… za „help”, a owacje na stojÄ…co sÄ… już „standing ovation”. Tak wiÄ™c anglicyzmy weszÅ‚y w codzienny szeroki obieg komunikacyjny – podsumowaÅ‚.
Pytania
Na zakoÅ„czenie Jan Miodek daÅ‚ swoim sÅ‚uchaczom możliwość zadawania pytaÅ„. ByÅ‚o wiÄ™c o sÅ‚owach: „masakra”, „spoko”, „cool”, „mega”, o sÅ‚owach roku i feminatywach, z którymi profesor siÄ™ wychowaÅ‚ i caÅ‚kiem go nie drażniÄ….
– PochodzÄ™ z czasów: profesorek, nauczycielek, kierowniczek, dyrektorek, redaktorek, dziennikarek, choć kiedyÅ› argumentowano, że dla kobiety postać mÄ™ska jest nobilitacjÄ… – dodaÅ‚.
Obecni pytali też o odmianÄ™ nazwisk (koniecznie odmieniamy), o nadużywanie sÅ‚ów: „pochylić siÄ™”, np. nad ustawÄ…, „popeÅ‚nić” np. książkÄ™ a także o propozycjÄ™ odciÄ™cia od nazwy Gorzów przymiotnika Wielkopolski. Prof. stwierdziÅ‚, że ten czÅ‚on w żadnym stopniu nie szkodzi i nie umniejsza Gorzowowi, że jednak jakieÅ› zwiÄ…zki z WielkopolskÄ… po wojnie tu byÅ‚y, a on i wszyscy, którzy pochodzÄ… z Tarnowskich Gór, nigdy nie mówili, że jadÄ… do Tarnowskich Gór, tylko na Góry.
– OczywiÅ›cie, zachowujÄ…c odpowiednie proporcje – zakoÅ„czyÅ‚.
Kolejny dzieÅ„ Lubuskiego Festiwalu - Warto Czytać nad WartÄ… już w sobotÄ™ od 12.00 w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej. Koniecznie przybywajcie. To prawdziwa uczta na jesienny czas.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć