Materiał interwencyjny w sprawie dojazdów koleją z Gorzowa do Kostrzyna nad Odrą.

Wczoraj pisaliśmy o uruchomieniu nowego przystanku kolejowego Gorzów Wielkopolski Wschód. W informacji podaliśmy, że pasażerowie jadący z Krzyża do Kostrzyna będą dowożeni komunikacją zastępczą do dworca i stamtąd pojadą dalej. Dziś anonimowy czytelnik poprosił o interwencję w sprawie warunków, w jakich pasażerowie kontynuują podróż z Gorzowa do Kostrzyna nad Odrą.

Zwykle nie odpowiadamy na anonimowe wpisy, ale ten głos jest zasadny. Zwróciliśmy się więc z prośbą do rzecznika prasowego Urzędu Marszałkowskiego Michała Iwanowskiego, który przekazał uwagi pasażera zastępcy dyrektora Departamentu Infrastruktury i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego w Zielonej Górze Piotrowi Tykwińskiemu.

Oto opinia wyrażona w imieniu kilkudziesięciu osób dojeżdżających na wspomnianej trasie.

"Dziś o 7.40 jechałem na tej trasie. Była to lokomotywa spalinowa ciągnąca jeden wagon, tzw. piętrus. Skład był bez ogrzewania, fatalna jazda, perspektywa podróżowania przez kolejne miesiące takim składem również fatalna.
Jeżeli przez prawie 1,5 roku ma być oferowana taka jakość przewozów na tej linii, to może pani Marszalek razem z zarządem województwa zechce się przejechać takim składem, aby zrozumieć, że mamy XXI wiek, a nie wczesne lata 80. ubiegłego stulecia.
Piszę to w imieniu kilkudziesięciu pasażerów, którym przychodzi codziennie dojeżdżać z Gorzowa do Kostrzyna oraz wracać na tej samej trasie. To, że estakada będzie remontowana, wiadomo nie od dziś. Szkoda, że Urząd Marszałkowski nie potrafi np. wypożyczyć składu szynowego (bo przewidzieć, że będzie taka potrzeba w trakcie remontu estakady, to chyba zbyt trudne dla służb Marszalka), aby przez ten okres zapewnić niezmienną jakość usług odpowiadającą dzisiejszym wymogom i czasom."

Zastępca dyrektora Departamentu Infrastruktury i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego w Zielonej Górze Piotr Tykwiński odpisał nam:

"Zmiany w organizacji ruchu pociągów na trasie Krzyż - Gorzów Wlkp. - Kostrzyn nie są inicjatywą Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego, lecz zostały wymuszone przez spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe SA, która zarządza torami i ta spółka właśnie zamknęła estakadę w Gorzowie Wlkp. na czas jej remontu. W ten sposób odcinek Krzyż - Kostrzyn podzielono na dwie odrębne linie, na których ruch prowadzony jest oddzielnie.

Województwo Lubuskie, jak również Przewozy Regionalne nie dysponują nadwyżką taboru, który można by przeznaczyć do obsługi tych dwóch odcinków. W tej sytuacji Przewozy Regionalne zabezpieczyły dodatkowy tabor w postaci lokomotyw i wagonów piętrowych, w tym również po modernizacji, które obsługują odcinek Kostrzyn - Gorzów Wlkp. Wagon piętrowy posiada ponad 130 miejsc siedzących, a więc jego pojemność jest większa od pojemności spalinowego zespołu, który dotychczas był wykorzystywany na tej trasie. W kwestii braku ogrzewania, Urząd Marszałkowski zwróci się o wyjaśnienia do Lubuskiego Oddziału Spółki Przewozy Regionalne oraz przeprowadzi doraźną kontrolę w pociągach.

Bardzo dziękuję za zgłoszenie, dzięki któremu możliwa będzie interwencja, aby zachować możliwie jak najwyższy poziom transportu kolejowego w naszym regionie."

Aktualizacja z 21 kwietnia 2017

Dziś przed południem otrzymaliśmy w sprawie dodatkowe wyjaśniania z Urzędu Marszałkowskiego. Piotr Tykwiński napisał: "Uzupełniając wczorajszą informację, spieszę dodać, że doraźna kontrola na odcinku, którego dotyczy skarga, zostanie przeprowadzona jeszcze dzisiaj. Ponadto warto zauważyć, że wczorajszy dzień był pierwszym dniem kolejowej komunikacji zastępczej w związku z remontem estakady w Gorzowie Wlkp. Ważną informacją jest również to, że w celu rekompensaty ewentualnych, czasowych niedogodności w podróżowaniu na trasie Gorzów Wlkp. - Witnica oraz Gorzów Wlkp. - Strzelce Krajeńskie, przewoźnik wprowadził w porozumieniu z Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubuskiego, znaczącą obniżkę cen biletów dla tych połączeń."

redakcja
foto Hanna Kaup