18IV2020.

Już Albert Einstein powiedział, że jeśli wyginą pszczoły, to samo stanie się z ludźmi. 19 października 2011 r. Parlament Europejski ogłosił raport wzywający rządy państw UE do ochrony pszczół miodnych, podkreślając, że bez pszczół w Europie zginie ponad 80 proc. gatunków roślin, a produkcja żywności zmaleje o ponad 75 proc.

Miłośnik przyrody i hodowca pszczół Marek Pogorzelec opublikował dziś post na ten temat. Zdenerwowany napisał: „Godzina 12.00. Chemiczny Ali (rolnik terrorysta) wyjechał z opryskiwaczem w pole. W Chwalęcicach, które lubię, to PRAWO ZWYCZAJOWE. Ze złym prawem należy walczyć… Wasi Ojcowie szanowali sąsiadów, pszczoły, ptaszki i inne zwierzątka - przyrodę, której jesteśmy częścią i bez której nasz byt nie ma sensu. Mniej cenili swoje wygody (…). Kupujecie u mnie miód, a ja robię wszystko co możliwe, żeby wzmacniał Wasze zdrowie - dlaczego mi przeszkadzacie w tym? Przecież jeden oprysk zamienia w niebyt pracę pszczelarza.”

Później jeszcze dodał: Coronawirus sprawił, że ludzie już wiedzą, że organizmy, których nie widać, są ważne (czasem śmiertelnie ważne). To nie jedyna ważna rzecz, której nie widać. Bardzo proszę - szanujmy się nawzajem, nie róbmy innym krzywdy. Razem jesteśmy silniejsi, osobno – rozdarci. Tak się czuję. Idę pracować mimo wszystko, ale wczoraj widziałem wielką moc między ramkami, dziś pszczoły siedzą osowiałe. Gdzie, do diabła, mam z nimi przed Wami uciec?” – pytał.

Bogusław Wencel wydrukował ulotkę, w której pisze m.in.: „Rolniku, sadowniku, ogrodniku, wykonuj opryski późnymi wieczorami, gdy nie pracujemy i nie zapylamy twoich upraw. Stosuj środki o niskiej szkodliwości dla owadów zapylających. Nie zwiększaj stężeń ani dawek. Gdy nas zabraknie, zabraknie pracy dla ciebie i żywności dla ludzi i zwierząt.”

Ja tylko dodam, że pierwszym krajem, w którym nie ma już ani jednej pszczoły, są Chiny. Tamtejsza populacja tych szlachetnych owadów wyginęła całkowicie.

Hanna Kaup