21XII2020.
Czasami dzieją się takie sytuacje, że trudno w nie uwierzyć. Ten wpis będzie właśnie o jednej z nich, bo choć dzień obfitował w najróżniejsze zdarzenia, to było o tyle zaskakujące, co groteskowe i dotąd nie potrafię go wyjaśnić. A ponieważ nikt by takiego scenariusza nie wymyślił, wszelkiej maści pisarze czy kabareciarze mogą z niego czerpać do ewentualnych swoich twórczości.
Zajechałam na jedną ze stacji benzynowych pod wolny dystrybutor. Po przeciwnej stronie jakaś kobieta kończyła tankowanie. Wyszłam z auta, wyjęłam pistolet i włożyłam do zbiornika, gdy naprzeciwko mnie ustawił się inny kierowca. Zaparkował, również wyszedł z auta i zaczął coś do mnie mówić. Poprosiłam o powtórzenie.
– Zajechała mnie pani, więc proszę natychmiast wycofać, bo nie mogę zatankować – powiedział. Zdziwiłam się okrutnie, bo nikogo nie zajechałam.
– Ale to przecież pan teraz podjechał, gdy ja już tankuję. Jak panu mało miejsca, proszę chwilę zaczekać, skończę tankowanie i odjadę – odpowiedziałam, ale młody mężczyzna był z gatunku tych, którzy mówią – nieważne co, byle głośno i bez przerwy. Zirytował go mój uśmiech oraz wskazanie, że mógł zatrzymać się po równoległej stronie – tak byłoby mu nawet wygodniej, ale nakrzyczał na tę drugą tankującą swoje auto kobietę, że też źle zajechała. Zirytowało go także pytanie, czy chce sobie ze mną porozmawiać, czy może ma jakiś problem. Wykrzykiwał, żebym go nie obrażała i rzucając w moim kierunku najróżniejsze impertynencje pomieszanie z życzeniami wesołych świąt, jak gdyby nigdy nic, wyjął z dystrybutora pistolet, włożył do swojego zbiornika i zaczął tankować swoje auto, gdy ja skończyłam tankować swoje.
Gdy płaciłam za paliwo, ustawił się za mną, ale kiedy wyszłam, wybiegł za mną ze sklepu – krzycząc do sprzedawcy „Zaraz wrócę!” – po czym zrobił mi zdjęcia. Mam nadzieję, że przydadzą mu się w sytuacji, gdy następnym razem będzie miał problem z prawidłowym parkowaniem.
Hanna Kaup
« | grudzień 2023 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |