7IX2020.
Często narzekamy na kierowców, którzy nie ustępują pierwszeństwa pieszym. Trzeba jednak przyznać, że w ostatnich latach wiele zmieniło się w tej sprawie. Wystarczy pobieżna obserwacja ulic, by stwierdzić, że coraz częściej jadący autem kontrolują sytuację przed przejściem i gdy widzą pieszego, który zbliża się do skrzyżowania, zwalniają i ustępują mu pierwszeństwa.
Wydawać by się mogło, że w tzw. cywilizowanym świecie pierwszeństwo pieszego jest normą. Niestety. W Wielkiej Brytanii – choć powinnam napisać jednak, że w Szkocji – nie zauważyłam takiej zasady, choć z doniesień medialnych wiem, że przynajmniej trzy lata temu taki przepis miał wejść w życie.
Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że stosuje się tu kilka rodzajów przejść, dość dziwnie oznaczonych. Nie będę się teraz wgłębiać w ich odmiany, bo chcę napisać o sytuacji pieszego w mieście, w którym tych przejść prawie nie ma. I mimo że istnieją miejsca, w których dozwolone jest przechodzenie, to nie myślcie, że któryś kierowca ustąpi. Musicie mieć oczy dookoła głowy i bardzo kontrolować ruch na drodze, nawet jeśli idziecie z dzieckiem, lub – co gorsza – z wózkiem.
Oczywiście, w czasie roku szkolnego na niektórych skrzyżowaniach stoją osoby przeprowadzające, ale jest wiele takich miejsc w drodze do szkoły, na których ich nie ma. Sama doświadczyłam sytuacji, gdy będąc w połowie przechodzenia z dzieckiem, zza stojących aut niemal wjechał na nas taksówkarz, który wcale nie miał zamiaru pozwolić nam przejść. Innym razem obserwowałam kobietę, która czekała na wysepce dłuższą chwilę aż wszystkie auta przejadą – także to włączające się z miejsca parkowania do ruchu – i dopiero udało jej się dostać na drugą stronę (patrz zdjęcia poniżej).
I choć nikt tu się nie dziwi, że ludzie przechodzą nawet na czerwonym świetle albo w miejscach całkowicie u nas niedozwolonych, to nie czuję się tu bezpiecznie jako pieszy. Ale gdyby wyciągnąć to, co najlepsze z zasad obowiązujących w Polsce i Szkocji, może dałoby się stworzyć dobre przepisy? Bo jednak zwiększanie praw pieszych, o czym wciąż mówi się u nas, nie jest moim zdaniem właściwym wyjściem.
Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>