17V2020.
Trwamy w sytuacji epidemii w nadziei, że wkrótce zostaną poluzowane wszelkie obostrzenia. Najbardziej dokucza nam izolacja od ludzi i świata. Tęsknimy za spotkaniami z bliskimi i za dalekimi podróżami. Ale wystarczy wybrać się kilka, kilkadziesiąt kilometrów za Gorzów, by spędzić aktywnie i bezpiecznie dzień, a przy tym poznać to, co dotąd nieznane. I wierzcie mi, jest co poznawać, a odkrycia mogą być naprawdę fascynujące.
W sobotę dotarłam do urokliwej Lubrzy. W pobliskich Buczach odwiedziłam pomnik poświęcony pamięci amerykańskiej załogi bombowca B17, zestrzelonego 75 lat temu. W Nowej Wiosce zobaczyłam grób radiooperatora tego samolotu. Zdobyłam poniemiecką wieżę widokową - prawdopodobnie z ok. 1864 r. – ukrytą w lesie, w niedalekich Mostkach. I to tylko część sobotniej wędrówki, która zajęła osiem godzin. Nie chciało się wracać.
Niedzielę spędziłam na odkrywaniu podmyśliborskiej wsi Dyszno. Pamiętam ją z dzieciństwa, jak inne okoliczne wioski, kryjące w sobie historię czasów niemieckich.
To niemal zapomniane przez świat miejsce od połowy XIII w. leżało na terytorium Nowej Marchii, a jak podają źródła, od XV w. przez ok. 300 lat właścicielem była rodzina von Schönebeck. Później, w latach 1766-1793, majątek należał do rodziny von Humboldt. Tej samej, z której pochodzili bracia: przyrodnik i podróżnik, twórca nowoczesnej geografii Aleksander oraz filozof i językoznawca Wilhelm.
Oczywiście, Dyszno to nie Berlin, w którym istnieje Uniwersytet Humboldtów, ale sama świadomość, że z dziś polską wioską miał związek jeden z najwybitniejszych umysłów w dziejach ludzkości, sprawia, że stajemy bliżej historii, tym bardziej że rosną tam zespoły drzew noszące imię przyrodnika, czyli pomnikowe Lipy Humboldta i Dęby Humboldta o obwodzie dochodzącym do 750 cm. Niegdyś 18 dorodnych dębów tworzyło piękną aleję. Niestety, wiele z nich ucierpiało przez lata, niektóre mają wypalone od pioruna pnie. Ale warto je odnaleźć opodal parku krajobrazowego, w którym znajdziecie również ruiny majątku Humboldtów. I będziecie mogli wyobrazić sobie, że np. znany na całym świecie przyrodnik przyjeżdżał tam z Berlina na wakacje.
Więcej o tym, kim był i w czym się zasłużył, przeczytacie tu: https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Humboldt-Alexander;3913221.html
Zapewniam, że warto podróżować po bliskich terenach i poznawać ich historię. Można być pewnym, że zawsze zdarzy się coś nieoczekiwanego, jak np. spotkanie 95-letniego pana Stanisława, który w 1946 r. przyjechał z Litwy do Krężelina. Mieszka tam do dziś w coraz bardziej niszczejącym budynku dawnego dworu, pochodzącego prawdopodobnie z 1 poł. XIX w.
A więc poznawajcie bliskie sobie tereny. One kryją arcyciekawe historie.
Więcej zdjęć zobaczysz tu:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2020-05-17_17v2020__historia_daleka_i_bliska_,
Hanna Kaup
« | wrzesień 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | ||||||
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 |