Tycho Brahe (1546-1601) był najważniejszym astronomem obserwacyjnym do czasów wynalezienia teleskopu i w dodatku bardzo nietuzinkowym człowiekiem. Jego życie to właściwie gotowy scenariusz filmowy okraszony mnóstwem mniej lub bardziej prawdziwych przypadków, zdarzeń i anegdotek, a przyczyny śmierci do dziś nie ustalono dokładnie.
Najpopularniejsza z legend na ten temat mówi, że zmarł z powodu zamiłowania do piwa oraz… dobrych manier, które nakazywały mu powstrzymywanie się przed wyjściem do toalety (ponieważ uczta odbywała się z udziałem króla, nie wypadało wstawać, kiedy władca nadal siedział).
Najpierw uważano, że Tychonowi „wybuchł mu pęcherz” albo że został otruty rtęcią, jednak badania nie potwierdziły śmiertelnego stężenia tego pierwiastka. W celu wyjaśnienia tej zagadki ciało astronoma było dwukrotnie ekshumowane (1901 i 2010). Przy okazji wyszło na jaw, że jego słynny sztuczny nos (część prawdziwego stracił w pojedynku) nie był wykonany ani ze złota, ani ze srebra, tylko ze zwykłego mosiądzu. Warto wiedzieć, że Tycho zmarł w Pradze i tam jest pochowany, a wśród praskich piwoszy, którzy opuszczają towarzystwo, udając się do toalety, do dziś krąży powiedzenie: „nie chcę umrzeć jak Tycho Brahe”.
Dlaczego o nim mówię? Ponieważ w XVI w. był jedynym i niepodzielnym właścicielem idyllicznej wyspy, którą nazywają Ven (Hven). Wyspa leży na wodach Sundu (dla Szwedów to cieśnina Öresund, dla Duńczyków – Øresund) i można do niej dopłynąć promem ze szwedzkiej Landskrony. Podróż jest krótka, nie trwa nawet pół godziny. Wyspa ma 4,5 km długości, ok. 2,4 km szerokości i mniej niż 400 stałych mieszkańców, dlatego zalecane jest pozostawienie własnego samochodu na stałym lądzie. Promy na Ven kursują często, na miejscu są wypożyczalnie rowerów (także z wózkami dla dzieci oraz z koszami dla zwierząt), a na przystanku czekają autobusy lokalnej, okrężnej linii Venbussen. Warto nabyć bilet całodobowy (naprawdę niedrogi). Wysiadać i wsiadać można tak często, jak się chce. I nigdzie nie trzeba się spieszyć, tu i tak ma się wrażenie, że czas płynie wolniej.
Znaczna część wybrzeża wyspy jest rezerwatem przyrody. Klify sięgające 30-40 m n.p.m. są domem dla wyjątkowo bogatej fauny i flory, dlatego nie wolno tu zrywać kwiatów ani innych roślin, a biwakowanie i grillowanie dopuszczone jest wyłącznie na przeznaczonych do tego miejscach. Największą ciekawostką są tu miejsca związane ze słynnym, wspominanym wyżej astronomem. Tycho mieszkał tutaj przez 20 lat w budynku przypominającym zamek, posiadającym obserwatorium astronomiczne i pracownię alchemiczną. Na cześć Uranii, muzy astronomii, nazwał go Uranienborgiem (po szwedzku Uraniborg). Założył też renesansowy ogród, którego resztki można oglądać do dziś, a w różnych częściach Ven zaznaczył punkty odzwierciedlające położenie planet (nadal do zobaczenia).
Wzniesiony w latach 1576-1580 Uranienborg był – podobnie jak cała wsypa – królewskim podarunkiem dla Tychona. Był również pierwszym w Europie obiektem wzniesionym specjalnie dla celów obserwacji astronomicznych oraz ostatnim takim ośrodkiem badawczym nieposiadającym teleskopu (teleskop wynaleziono dopiero w 1608 r.). W dodatku zamontowane w wieży inne przyrządy pomiarowe zbyt łatwo poddawały się silnym podmuchom wiatru, przez co nie były wystarczająco precyzyjne, wobec czego w 1584 r. Brahe zbudował w pobliżu kolejne obserwatorium, tym razem naziemne, nazywając je Gwiezdnym Zamkiem (Stjerneborg). Swoje innowacyjne instrumenty umieścił w pięciu okrągłych wieżyczkach ze stożkowymi kopułami, które sam nazywał „kryptami”. Wszystkie były tu dobrze chronione przed wiatrem.
Uranienborg powstał w najwyższym punkcie wyspy, wznoszącym się 45 m n.p.m. Pierwotne obserwatorium nie zachowało się do naszych czasów, ale istnieją jego bardzo dokładne opisy i rysunki. W odrestaurowanym w latach 60. XX w. Stjerneborgu działa dziś ekspozycja muzealna. Zrekonstruowano też renesansowy ogród wokół obserwatorium.
Mówiąc o Tychonie Brahe, nie można nie wspomnieć, iż był on twórcą geoheliocentrycznego modelu Układu Słonecznego, częściej nazywanego tychońskim. Zakładał w nim, że Ziemia jest wirującym wokół własnej osi ciałem centralnym, wokół którego krąży Księżyc i Słońce (pozostałe planety pozostają na orbicie słonecznej).
Wśród chętnie odwiedzanych na wyspie miejsc jest też lokalna gorzelnia o nazwie Spirit of Hven, oferująca szereg atrakcji w ramach weekendów połączonych z degustacją whisky i innych destylatów.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>