9 grudnia. Do końca roku już tylko 22 dni! Kiedy to zleciało? Wokół robi się coraz bardziej świątecznie, a wczorajszy zaśnieżony i pełen słońca dzień dodatkowo to podkreślił. Jak przyjemnie spacerować po skrzypiącym śniegu! Jak miło nadstawiać policzki słonecznym pocałunkom! Przysłowia brzmią optymistycznie: „Gdy w grudniu śnieg pada, drugi rok taki sam zapowiada" (rok temu było w tym czasie śnieżnie), „Mroźny grudzień, wiele śniegu, żyzny roczek będzie w biegu”. I niech tak się stanie. Nie mam absolutnie nic przeciwko takim przepowiedniom.
W kalendarzu liturgicznym figuruje dziś m.in. wspomnienie św. Juana Diego Cuauhtlatoatzina („Mówiącego Orła”), któremu 9.12.1531 r. ukazała się Matka Boża i uczyniła to ponownie po trzech dniach. Jej wizerunek odbity na płaszczu Indianina, umieszczony został w wybudowanej na tym miejscu kaplicy, a sam Juan Diego zamieszkał w przygotowanym dla niego pomieszczeniu obok świątyni. Z objawieniami w Guadalaupe związane są dwa święta – dzisiejszy Dzień Dziewic i obchodzony 12 grudnia (głównie w Meksyku) Día de la Virgen de Guadalupe. To jedno z największych i najbarwniejszych wydarzeń w tym kraju.
Od 2003 r. obchodzimy ustanowiony przez ONZ Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Korupcji, a od 2015 r. – Międzynarodowy Dzień Pamięci i Godności Ofiar Zbrodni Ludobójstwa oraz Zapobiegania tej Zbrodni (w rocznicę przyjęcia przez ONZ w 1948 r. „Konwencji o ludobójstwie”). Dzisiaj świętują także lekarze naszych zwierzaków (Międzynarodowy Dzień Medycyny Weterynaryjnej) oraz dodatkowo wybrana grupa czworonogów (Dzień Lamy), w kalendarzu świąt branżowych umieszczono natomiast Dzień Odlewnika.
9.12.1980 r. w okolicach Karlina (wtedy koszalińskie, dziś zachodnopomorskie), podczas prac wiertniczych doszło do erupcji i zapłonu ropy naftowej. Cała Polska debatowała wtedy, czy staniemy się drugim Kuwejtem. Nadzieje topniały z każdym kolejnym dniem walki ze snopem ognia. Nasz naród, jak wiadomo, składa się z samych ekspertów i to ekspertów od wszystkiego, proponowano więc modły do św. Agaty (patronka ognia), obchodzenie szybu z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, zalanie pożarzyska mlekiem, któregośmy mieli wtedy pod dostatkiem (ponoć wystarczyłoby zebrać mleko wydojone tylko w jednym województwie)… pożar udało się ostatecznie ugasić dopiero po 32 dniach (10.01.1981). Sześć dni później rozpoczęto stamtąd transport ropy do rafinerii w Trzebini. Ponieważ obfitość złoża znacznie odbiegała od wyobrażeń o niej, już po niecałych dwóch latach zaprzestano eksploatacji. I tak skończyły się marzenia o Kuwejcie.
Test i foto Maria Gonta
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>