27 listopada to w tym roku początek adwentu i zarazem pierwsza adwentowa niedziela. Słowo „adwent” pochodzi z łaciny i oznacza „przyjście, nadejście” („Adventus Domini” = „nadejście Pana”).
W Kościele chrześcijańskim to czas przygotowania do uroczystości Bożego Narodzenia. Rozpoczyna się w czwartą niedzielę przed tym świętem – najwcześniej 27 listopada, najpóźniej 3 grudnia. W tym roku mamy więc najdłuższy adwent, który będzie trwał 27 dni (najkrótszy ma ich 22). Pierwsza niedziela adwentu jest też początkiem nowego roku liturgicznego. W krajach protestanckich, a takim jest Dania, w domach pojawiają się „adventskroner” – adwentowe wieńce. Ich historia w takim kształcie, jaki znamy dziś, nie jest specjalnie odległa.
Chociaż same wieńce i wianki wyplatano z różnych okazji już w starożytności, za prototyp współczesnego „adventskranz” uważany jest pomysł niemieckiego pastora z ok. 1830 r., który – chcąc umilić wychowankom z miejscowego przytułku dla sierot oczekiwanie na święta – w pierwszą niedzielę adwentu zapalił razem z nimi dużą świecę, umocowaną na drewnianym kole. Obok umieścił 24 mniejsze świeczki, zapalane każdego dnia aż do Wigilii (pierwowzór kalendarza adwentowego?).
Z czasem liczbę świeczek zredukowano do czterech, zapalanych kolejno w każdą niedzielę adwentu. Podstawę, do której były mocowane, także zmniejszono, włączono dekoracje. Współcześnie co kraj, to obyczaj. Tradycyjne wieńce w Alzacji wykonywane są z gałęzi świerka srebrzystego, w Danii ze zwykłych gałązek świerkowych i białych świeczek (wieńce pojawiły się tu dopiero po I wojnie, ale rozpowszechniły w latach 30. XX w.). W Niemczech bywają ozdabiane małymi bombkami albo czerwonymi wstążkami, szyszkami i jabłkami. W krajach anglosaskich są dwa wieńce – jeden na drzwiach, drugi w salonie.
Zwyczaj kultywowany jest głównie w rodzinach ewangelickich. Nieco rzadziej wieńce adwentowe pojawiają się w domach katolickich. Podobno po raz pierwszy zaczęli używać ich katoliccy Austriacy i to tam zmieniono kolor wstążek z czerwonego na fioletowy, ponieważ taka jest barwa szat liturgicznych w czasie adwentu. Fioletowe wstążki „gryzły się” kolorystycznie z czerwonymi świecami, więc i one zmieniły barwę na białą.
Wraz z adwentem rozpoczął się też czas jarmarków świątecznych. Wczoraj odwiedziliśmy jeden z nich – pachnący głogiem i cynamonowymi ciasteczkami Julemarked w Bakken. Wprawieni w dobry nastrój, pospaliśmy sobie dziś dłużej i dlatego dzisiejszy wpis pojawia się wyjątkowo późno. Dobrej niedzieli.
Tekst i foto Maria Gonta
Składy komisji Sejmiku Województwa Lubuskiego
Radni województwa w trakcie sesji w dniu 20 maja 2024 r. wybrali przedstawicieli komisji w Sejmiku Województwa Lubuskiego VII kadencji.
Wybrano ...
<czytaj dalej>Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>