22 listopada. „Kiedy na Cecylię grzmi, rolnik o dobrym roku śni”. Na liście zjawisk atmosferycznych typowych dla tej pory roku na pewno nie figurują burze z grzmotami, dlatego to przysłowie jest dla mnie zagadką. To tak, jakby ktoś chciał z góry usprawiedliwić wszelkie późniejsze nieurodzaje i klęski żywiołowe.
Łatwiej wytłumaczyć drugie porzekadło: „Święto Cecylii jesień umili”. Ponieważ Cecylia Rzymska jest patronką chórzystów, lutników, muzyków, organistów, zespołów wokalno-muzycznych i muzyki kościelnej, już od początku XV w. dzień jej wspomnienia był dobrą okazją do organizowania licznych koncertów. Również i dziś w wielu miejscach odbywają się Cecyliady.
Od imienia św. Cecylii wyprowadzane były i są nazwy bractw i stowarzyszeń muzycznych (np. londyńskie Caecilian Society, ratyzbońskie Cäcilienverein czy polska Federacja Caecilianum), wielu słynnych kompozytorów pisało poświęcone jej utwory.
Wśród świąt świeckich na uwagę zasługuje Dzień Kredki i myślę, że jest to dobra okazja, by – niezależnie od wieku – sięgnąć dziś po kolorowe kredki i jakąś antystresową malowankę. Od dawna można już kupić zbiór esów-floresów dla dorosłych, a i kredek jest coraz większy wybór. Podobno dostępne są już w 120 kolorach.
Najczęściej używamy kredek:
- ołówkowych – w drewnianej oprawie, rdzeń piszący z barwionego węgla drzewnego,
- świecowych – z parafiny,
- woskowych – z pszczelego wosku,
- akwarelowych – z pigmentu wymieszanego z gumą arabską, żółcią i gliceryną,
- pastelowych suchych (najczęściej z kredy i glinki), mokrych (z wosku i glinki) i olejnych (z glinki, wosku i oleju),
- plastikowych – z polietylenu z woskiem.
Mamy także kredki bezdrzewne (składające się w całości z pokrytego lakierem piszącego sztyftu), grafionowe (wykonane z glinki kaolinowej, a od świecowych czy woskowych różni je brak tłustości i połysku), żelowe oraz kredki do twarzy pod postacią miękkich sztyftów i kredki do kąpieli (są w stanie pisać po gładkiej powierzchni i łatwo się zmywają).
Ponieważ 22.11.2015 r. uroczyście otwarto Centrum Spotkania Kultur w Lublinie, dziś w charakterze rocznicowej kartki z kalendarza fragment bardzo oryginalnego wnętrza tego przybytku kultury. Zwiedzaliśmy je w towarzystwie zaprzyjaźnionej lublinianki (Helena Panasiuk dziękujemy). Trzeba przyznać, że przeniesiony na zimę do środka sensoryczny plac zabaw zatrzymał nas na dłużej, ale któż by się oparł nieskończonej głębi luster czy szpilkowemu PinArtowi, w którym można było odcisnąć własne wdzięki.
Tekst i foto Maria Gonta
Składy komisji Sejmiku Województwa Lubuskiego
Radni województwa w trakcie sesji w dniu 20 maja 2024 r. wybrali przedstawicieli komisji w Sejmiku Województwa Lubuskiego VII kadencji.
Wybrano ...
<czytaj dalej>Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>