22 września. Jedno z dzisiejszych przysłów informuje: „Joachima boską mocą dzionek już się równa z nocą”, ale w tym roku musimy dołożyć tu nielubiane przez mego małżonka słówko „prawie”, ponieważ tegoroczna równonoc wrześniowa nastąpi dopiero jutro. Jesień
astronomiczna najzwyczajniej dogadała się z kalendarzową i dołączy do niej cichutko, żeby nas nie budzić, o godz. 3.30 w piątek.
Od tej chwili noce będą się wydłużać jeszcze wyraźniej, a my stopniowo zaczniemy wyciągać ciepłe skarpety, swetry i kocyki. Na pocieszenie mam to, że przyroda zadba o nasze samopoczucie, z każdym chłodniejszym dniem malując świat cieplejszymi barwami. Spółdzielnia mieszkaniowa już poprosiła nas o odkręcenie wszystkich kaloryferów w celu ich odpowietrzenia.
Drugi z dzisiejszych patronów, Maurycy, patronuje żołnierzom, piechocie, dawniej rycerzom. Pomaga w podagrze. Jest też strażnikiem kupców, malarzy na szkle, farbiarzy i opiekunem koni, ale opowiada głównie o pogodzie:
„Maurycy jak się śmieje (jest pogodnie), wiatr rychło powieje”,
„Jeśli Maurycy ma jasne lice, to przyprowadzi wnet nawałnicę”,
„Jeśli jasny Maurycy, to wiatr w zimie chętnie ryczy”.
W kalendarzu z początku ubiegłego wieku udało mi się wyszperać zapomniane porzekadło, jak ulał pasujące do dzisiejszej daty: „Minął Ja-kup, nadszedł To-masz”(Jakubowie świętowali dwukrotnie na początku września, a od początku roku aż 24 razy).
Z kalendarza świąt nietypowych z kolei uśmiecha się Dzień Ćwiczenia Przed Lustrem Prośby o Podwyżkę Płacy. Poza tym 22 września to dzień urodzin Bilbo Bagginsa (głównego bohatera powieści „Hobbit" J.R.R. Tolkiena) oraz jego siostrzeńca – Frodo Bagginsa (głównego bohatera „Władcy Pierścieni"). Nic więc dziwnego, że obchodzimy dziś Dzień Hobbita. Święto istnieje od 1978 r. W wielu miejscach na świecie jest okazją do zorganizowania maratonów filmowych, mistrzostw w hobbitowych grach komputerowych, parad fanów przebranych za postacie ulubionych tolkienowskich bohaterów.
Dzisiaj także po raz 20. obchodzony jest w naszym kraju Dzień bez Samochodu, a od 2010 r. organizowany jest Światowy Dzień Nosorożca ustanowiony po to, by zwrócić uwagę na zmniejszającą się populację tych zwierząt i krytyczne zagrożenie wyginięciem trzech z pięciu żyjących obecnie na Ziemi gatunków nosorożców. Kiedyś było ich więcej. Szczątki wymarłego gatunku Stephanorhinus kirchbergensis odkryto przypadkowo w 2016 r., podczas budowy drogi S3, niemal tuż przed oddaniem do użytku drugiej nitki obwodnicy Gorzowa. Pospieszną ewakuacją znaleziska zajęli się naukowcy z Dolnośląskiego Oddziału Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego. To pierwszy tak dobrze zachowany i niemal kompletny szkielet tego nosorożca, w dodatku znaleziony in situ, czyli dokładnie w miejscu swojej śmierci (w osadach kopalnego jeziora). Dotychczas znajdowane były zaledwie pojedyncze zęby lub fragmenty kości.
Ponieważ okazał się samicą, ochrzczono go pieszczotliwie imieniem Stefania, a jej wizerunek stał się miejską maskotką. Co roku odbywają się pikniki naukowe z udziałem naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego, a dziś po południu Nosorożec Gorzowski zaprasza na wspólne świętowanie do ogrodu przy Teatrze im. J. Osterwy.
Tekst i foto Maria Gonta
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>