6 września jest ważnym dniem dla miłośników dobrej lektury ponieważ obchodzimy dziś Dzień Czytania Książek. Pierwsze celebracje miały miejsce pod koniec pierwszej dekady XXI wieku i prawie na pewno były pomysłem bibliotekarza, zachęcającego młodzież do czytelnictwa, a ja, żeby nie odbierać Wam dzisiaj przyjemności świętowania, postanowiłam napisać wyjątkowo krótki tekst, tym bardziej, że dzień ubogi zarówno w okazje, jak i w przysłowia. Jeżeli wydam kiedyś książkę (co jest mało prawdopodobne, ale możliwe), takie święto jak dzisiejsze może być niezłym pretekstem do jej zaprezentowania.
Skoro kalendarze i zbiory porzekadeł wyjątkowo dziś chude, wyszperałam fraszki o dzisiejszych solenizantkach, Beatach. Pierwsza mówi, że „najłatwiej znaleźć Beatę, gdy się gdzieś wygrzewa latem”. Skoro lato kalendarzowe i astronomiczne jeszcze się nie skończyło, a pogoda ciągle dopisuje, niemal pewne jest, że pośród plażujących pań znajduje się chociaż jedna Beata. Łatwo ją rozpoznać, bowiem „że kobietę zdobi szata, o tym każda wie Beata, a że wielka z niej przechera, bardzo ładnie się ubiera”. I kropka.
Spokojnego wtorku życzę przy spokojnej lekturze, w spokojnych (jak na zdjęciu) okolicznościach przyrody. Zaznaczam od razu, że fotografia wykonana została w kraju, w którym na nadmorskich wydmach wolno przebywać bez żadnych ograniczeń.
Jeszcze tylko słowo o Dniu Leniwej Mamy, który niedawno wkroczył nie tyle na salony, ile do kalendarzy świąt nietypowych. Pochwalam z całych sił, bo mamom należy się chociaż jeden dzień leniuchowania, a błogie lenistwo z książką na kolanach jest jak wisienka na torcie. Nie udało mi się natomiast dojść, kto to święto wymyślił i kiedy tak naprawdę jest obchodzone. W ubiegłym roku mówiono o nim dwa dni wcześniej, w tym ukazało się pod dzisiejszą datą, a przecież zasługuje na to, by na trwałe zagościć w kalendarzach. Szósty września byłby idealny, ponieważ oprócz Dnia Czytania Książek, nie oferował dotychczas nic więcej.
Czym najlepiej uczcić Dzień Leniwej Mamy? Oczywiście „ciastem leniwej synowej”, które nie wymaga wielu składników, jest przepyszne i w dodatku robi się je błyskawicznie. Internet roi się od przepisów kulinarnych, łatwo więc znajdziecie i ten. Ja mam swój własny, podpatrzony jeszcze u mamy, w którym ugotowaną na gęsto kaszę mannę miesza się na ciepło z masłem i wykłada na herbatniki, przykrywając również warstwą herbatników. Do części masy mannowej można dodać kakao albo miałką kawę. Całość wręcz rozpływa się w ustach.
Tekst i foto Maria Gonta
Składy komisji Sejmiku Województwa Lubuskiego
Radni województwa w trakcie sesji w dniu 20 maja 2024 r. wybrali przedstawicieli komisji w Sejmiku Województwa Lubuskiego VII kadencji.
Wybrano ...
<czytaj dalej>Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>