Policja nic na ten temat nie wie. Czy to znaczy, że części kurczaków zostały zebrane z ulicy i trafiły do... klienta?
19 kwietnia, ok. 14.00, samochód dostawczy volvo jechał w kierunku Kłodawy. Najprawdopodobniej kierowca nie zachował odpowiedniej prędkości, bo zjechał z ronda na przeciwny lewy pas ruchu i zatrzymał się, blokując przejazd jadącym z kierunku Kłodawy do Gorzowa.
W efekcie szarżowania z naczepy wypadł kontener z częściami kurczaków, które rozsypały się po jedni, uniemożliwiając swobodny przejazd samochodów.
Istnieje podejrzenie, że ponieważ policja nic nie wie o zdarzeniu, kierowca w czerwonej bluzie uporał się z bałaganem i po porstu odjechał z miejsca zdarzenia.
Można też zadać sobie pytanie, dokąd trafiły kurczaki? Czy mamy tu do czynienia z polską pomysłowością, czy rzetelnym poinformowaniem włascicieli firmy, odbiorcy czy innych instytucji, że przedświąteczne kurczaki przeżyły niezwykłą przygodę?
Tekst i foto JanKa
200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>