Policja nic na ten temat nie wie. Czy to znaczy, że części kurczaków zostały zebrane z ulicy i trafiły do... klienta?
19 kwietnia, ok. 14.00, samochód dostawczy volvo jechał w kierunku Kłodawy. Najprawdopodobniej kierowca nie zachował odpowiedniej prędkości, bo zjechał z ronda na przeciwny lewy pas ruchu i zatrzymał się, blokując przejazd jadącym z kierunku Kłodawy do Gorzowa.
W efekcie szarżowania z naczepy wypadł kontener z częściami kurczaków, które rozsypały się po jedni, uniemożliwiając swobodny przejazd samochodów.
Istnieje podejrzenie, że ponieważ policja nic nie wie o zdarzeniu, kierowca w czerwonej bluzie uporał się z bałaganem i po porstu odjechał z miejsca zdarzenia.
Można też zadać sobie pytanie, dokąd trafiły kurczaki? Czy mamy tu do czynienia z polską pomysłowością, czy rzetelnym poinformowaniem włascicieli firmy, odbiorcy czy innych instytucji, że przedświąteczne kurczaki przeżyły niezwykłą przygodę?
Tekst i foto JanKa
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>