Świetnie się zabawić, dobrze zjeść i jeszcze komuś pomóc. Czy może być lepszy scenariusz na zabawę karnawałową? Możesz i Ty wziąć w niej udział.
Tradycja karnawału jest u nas ciągle żywa. W tym roku mamy niewiele czasu, żeby poszaleć na salach balowych, bo ostatnia sobota karnawału przypada 9 lutego. Właśnie tego wieczoru restauracja Komoda przy ul. Mieszka I zaprasza na III Bal Charytatywny. Tym razem zebrane fundusze pomogą w rehabilitacji najmłodszych: dwuletniego
Borysa i 11-letniej
Oli.
250 zł od pary to nie jest wygórowana cena. Tym bardziej, że do tańca będzie grał znany w Gorzowie i lubiany zespół Panama, a imprezę poprowadzi kabareciarz i aktor z Warszawy, który w mieście nad Wartą prowadzi Bale Żużlowca,
Władysław Grzywna. Patronat nad balem objął prezydent
Tadeusz Jędrzejczak, który – jak zapewnia organizator – będzie licytował honorową opiekę nad dębem szypułkowym zasadzonym w Parku Róż.
– Będzie też gratka dla miłośników czarnego sportu. Dwa lata temu nasza drużyna Stal Gorzów zdobyła brązowy medal w mistrzostwach Polski. Od kierownika drużyny Krzysztofa Orła dostaliśmy oryginalny medal do wylicytowania – powiedział szef Komody
Sylwester Głodowski.
Wśród prezentów, które trafią do licytacji w czasie balu, znajdzie się też koszulka z autografem
Pudziana i obraz gorzowskiego artysty
Michała Bajsarowicza.
Dotychczasowe bale pozwoliły zebrać ok. 30 tys. zł. Kwota została przekazana na rehabilitację 11-letniej dziś Oli, która urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym i przeszła już kilka operacji w swoim krótkim życiu.
– Po ostatniej uwsteczniła się, więc musieliśmy zaczynać wszystko od początku. Ale teraz jest naprawdę ogromna różnica. Właśnie zakupiliśmy balkonik do wstawania – powiedziała mama
Dorota Szczudło i dodała: – Ola ma szansę chodzić przy pomocy drugiej osoby, ale to wszystko osiąga się małymi kroczkami na takich turnusach, w których uczestniczymy. Jeden z nich to koszt 5,1 tys. zł, a to nie wystarczy.
Ogromne finansowe potrzeby mają również rodzice
Borysa Michalaka. O jego sprawie mówiły media ogólnopolskie. To chłopczyk urodzony z ciąży, która przebiegała prawidłowo, była donoszona i zdrowa. Niestety, w gorzowskim szpitalu doszło do popełnienia błędu i chłopczyk pierwsze cztery miesiące spędził na OJOM-ie. Sprawa jest w prokuraturze, ale dziecko wymaga nieustannej pomocy. W minionym roku rodzice wydali kilkadziesiąt tysięcy na dojazdy, operacje, wizyty i sprzęt, m.in. do rehabilitacji wzroku, sprowadzany ze Stanów.
– Organizator zaproponował nam wsparcie dzięki organizacji tego balu, za co jesteśmy mu ogromnie wdzięczni. Małżonka nieustannie zajmuje się synkiem. Prowadzimy opiekę wielopłaszczyznową, rehabilitujemy Borysa różnymi metodami. Chcielibyśmy teraz wyjechać z nim na Ukrainę, na terapię z delfinami – powiedział tata
Maciej Michalak.
Jeśli potrafisz bawić się tak, żeby jeszcze inni mogli się z tego cieszyć, kup bilety na III Bal Charytatywny w restauracji Komoda. Już dziś zarezerwuj miejsce, żeby nie odejść z kwitkiem.
Zadzwoń. Tel.: 661 450 511.
Tekst i foto Hanna Kaup
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>