Od 20 do 28 lipca trwały Mistrzostwa Świata Niepełnosprawnych w Lekkiej Atletyce. Z francuskiego Lyonu gorzowianie przywieźli osiem medali.
Zawodnicy Gorzowskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych START od 20 do 28 lipca przebywali na Mistrzostwach Świata Niepełnosprawnych w Lekkiej Atletyce w Lyonie. Już na początku pokazali, na co ich stać. Po dwóch dniach mieli cztery medale: trzy złote i jeden brązowy. Wkrótce do tych wyników dopisali się kolejni lekkoatleci, podwajając liczbę zdobytych medali. Tym samym załoga z Gorzowa poprawiła swój ostatni wynik z Nowej Zelandii, skąd w 2011 przywiozła siedem krążków. Oto ostateczne efekty sportowych zmagań:
Gorzowscy medaliści:
• Złoto:
Maciej Lepiato – skok wzwyż (2,13 m Rekord Świata)
• Złoto:
Mateusz Michalski – bieg na 200 m (21,78 s)
• Złoto: Mateusz Michalski – bieg na 100 m (10,79 s)
• Złoto:
Bartosz Tyszkowski – pchnięcie kulą (12.18 m – wynik życiowy)
• Srebro:
Łukasz Wietecki – bieg na 800 m (1:55.94)
• Brąz:
Łukasz Mamczarz – skok wzwyż (1.75 m)
• Brąz: Maciej Lepiato – skok w dal (6,49 m)
• Brąz:
Michał Głąb – pchnięcie kulą (9,47)
Po powrocie z mistrzostw zawodnicy Startu spotkali się u Wojewody. Rozmawiali o sukcesach, ale i problemach, z którymi muszą na co dzień się zmagać.
– Nasz wynik jest odzwierciedleniem tego, co robimy – powiedział trener
Zbigniew Lewkowicz, którego zasługi podkreślił wicewojewoda
Jan Świrepo. – Uczestniczę w tych spotkaniach od sześciu lat i wiem, że ten wynik to w dużej mierze sprawa trenera oraz sponsora. Chylę przed wami czoła i gratuluję – mówił.
– Te sukcesy wypracowujemy w bardzo ciężkich warunkach. Nie mamy bazy treningowej, najbliższy stadion jest w Słubicach – dodał zastępca przewodniczącego zarządu
Tadeusz Karpiński.
Zbigniew Lewkowicz przypomniał, że niepełnosprawni mają również problemy z otrzymaniem stypendium:
– Pewne mechanizmy w mieście już wypracowaliśmy, ale wiadomo, jaki jest jego budżet. Mamy też pomoc ze strony Urzędu Marszałkowskiego, ale największy problem jest w ministerstwie, które stworzyło zasady na miarę sportu wyczynowego – tłumaczył trener. – Ci ludzie, którzy przywieźli medale, pewnie nie dostaną nic, bo żeby dostać stypendium po mistrzostwach Europy czy świata, trzeba mieć na zawodach po 12 zawodników z ośmiu państw. A organizatorzy mają limity osobowe i czasami bardzo trudno nazbierać tych 12 zawodników.
Gorzowska drużyna była jedną z najliczniejszych. Na 35 zawodników wystawiła dziesięciu i wróciła z największą liczbą medali. – Start gorzowski jako drużyna reprezentująca Polskę powinien dostać dziewiąty złoty medal za swój wynik – podsumował trener Lewkowicz.
Tekst i foto Hanna Kaup
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>