Obecność kwiatów w życiu człowieka ubarwia je i czyni radosnym. Wystarczy wiosenny spacer po łące, by cieszyć się pięknem najróżniejszych gatunków. Ludzie kupują kwiaty, uprawiają je na swoich ogródkach czy w doniczkach. Stąd coraz popularniejsze stają się organizowane co roku festiwale kwiatów, które ściągają turystów np. do Zamku w Książu, Ogrodów Hortulus, Otmuchowa czy Warszawy. Do tych miast dołączył też Wrocław.
Ponad 100 lat temu, w 1911 r., kiedy Wrocław był jeszcze niemieckim Breslau, zorganizowano tam po raz pierwszy święto kwiatów, czyli Blumentag. Po wojnie, w 1961 r., reaktywowano wydarzenie pod hasłem „Kwiaty Wrocławia Polsce Ludowej”. Odbywało się do 1988 corocznie od 21 do 23 lipca, by upamiętnić rocznicę Manifestu PKWN. Kwiaty dostarczały PGR-y i Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego.
Po latach przerwy, w 2017 r. święto wróciło pod nazwą „Festyn Kwiatowy”. W tym roku, nawiązując do wydarzeń sprzed lat, Wrocławskie Święto Kwiatów – Reaktywacja 7.0 zorganizowano po raz siódmy. Trwało od 21 do 23 lipca. Zakończyła je wystawa w Muzeum Architektury. Mieszkańcy miasta pod okiem organizatorów: historyk sztuki
Iwony Kałuży i
Filipa Marka (Pan Kwiaciarz) układali kompozycje kwiatowe, które w niedzielę można było oglądać w wazonach ASP oraz obiektach ceramicznych
Marty Olejniczak i
Magdaleny Maros.
Zobaczcie sami, jakie cuda można stworzyć niewielkim nakładem. A może i Gorzów zorganizuje u siebie takie wydarzenie?
Warto dodać, że choć kwiatów już nie obejrzymy w Muzeum Architektury, to do połowy października można jeszcze się przekonać "O czym szepczą rośliny". Instalacja „Greenhouse Silent Disco” zainspirowana została badaniami realizowanymi przez fizjologa roślin prof. Hazema Kalajiego, które skupiają się na analizie fotosyntezy – procesu kluczowego nie tylko dla egzystencji samych roślin, ale za sprawą produktu ubocznego — tlenu, dla całego ziemskiego ekosystemu.
Jak czytamy w informacji na temat projektu: "Jednym z istotnych aspektów badań z nią (fotosyntezą -
dop. mój HK) związanych, jest obserwacja fluorescencji chlorofilu, która może być kluczem do zrozumienia mowy roślin (plant talk) – interfejsem, który pozwala wprowadzić relacje z roślinami na niedostępny dotąd poziom. Umożliwia monitorowanie kondycji poszczególnych roślin i całych ekosystemów, pozwalając wsłuchać się w ich potrzeby i bardziej świadomie postrzegać je jako istoty żyjące, które tak jak my, mają prawo do optymalnego, pełnego rozwoju."
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>