W czwartek, 5 czerwca zakończyły się uroczystości związane z 25-leciem wolnych wyborów w Polsce. Tego dnia posadzono dwa dęby i klon.
Przed południem, zanim w Teatrze im. J. Osterwy wojewoda
Jerzy Ostrouch podziękował za 25 lat wolności, między pomnikiem Piłsudskiego a wojewódzką biblioteką im. Zbigniewa Herberta z leśnikami ze Szczecina posadził Dąb Wolności.
W południe zaczęła się uroczystość zatytułowana „Ależ nam się wydarzyło”. Te słowa Jana Pawła II, będące komentarzem do wyborów z 1989 r., posłużyły również jako tytuł książki autorstwa
Dariusza Rymara i
Stanisława Żytkowskiego. Stanowi ona zbiór wspomnień ludzi, którzy tworzyli nową rzeczywistość. Im podziękował wojewoda w krótkim wystąpieniu. Powiedział:
– To dzięki wysiłkowi, niezłomności i zaangażowaniu osób, którym dziś chcę gorąco podziękować, możemy żyć w wolnej, suwerennej i niepodległej ojczyźnie.
Dyr. archiwum państwowego w Gorzowie dr Dariusz Rymar przypomniał, że żelazna kurtyna runęła dzięki Polakom, że to u nas wszystko się zaczęło.
– Gdy w listopadzie 1989 roku w Berlinie obalano mur, my od ponad dwóch miesięcy mieliśmy pierwszego niekomunistycznego premiera. Przeszliśmy drogę, która była bezkrwawa. To wielka wartość, to wielki sukces Polski i Polaków – mówił.
Na uroczystości nie zabrakło wybranych w 1989 r. do Sejmu i Senatu parlamentarzystów oraz samorządowców, działaczy Solidarności i komitetów społecznych. Dyplomy i grafiki (
Michała Bajsarowicza) przedstawiające orły, czyli symbole polskości i determinacji działaczy opozycji demokratycznej odebrali:
Marek Rusakiewicz, Stanisław Żytkowski,
Walerian Piotrowski,
Jarosław Barańczak,
Tadeusz Sierżant,
Tadeusz Biliński i
Alfred Bielewicz.
Nie obeszło się bez słów niepokoju i niezadowolenia. Wyraził je przewodniczący gorzowskiej Solidarności
Jarosław Porwich, nawiązując do pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego oraz faktu, że związkowcy nie zostali zaproszeni na uroczystości centralne.
Z kolei Stanisław Żytkowski odniósł się do sytuacji na Ukrainie. Mówił, że wciąż wśród nas żyją „użyteczni idioci” (to określenie Lenina). – Oni idą do Parlamentu Europejskiego, by rozbić Unię. Oni pracują dla imperialistycznej Rosji, bo jej zależy, byśmy byli rozdzieleni. Pamiętajmy, że złowrogi cień imperium wciąż wisi nad nami. Pamiętajmy o historii. Być może walka jeszcze przed nami – zakończył.
Przed wspólnym zdjęciem obecni razem z aktorami odśpiewali na stojąco „Żeby Polska była Polską.” Później w ogrodzie teatru zasadzono pamiątkowe drzewa: klon na pamiątkę aktora Alika Maciejewskiego otrzymał jego imię, a dąb upamiętnia dyrektora teatru Ryszarda Majora.
W trakcie trwania gali pod sufitem teatru fruwała jaskółka.
Tekst i foto Hanna Kaup
Fotorelacja:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2014-06-05_byc_moze_walka_jeszcze_przed_nami,
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>