zygmunt_marek_piechocki BLOG
Wyimki z Notatnika Marka P.
Piątek, 25 października 2013.
Nocna już pora. W słuchawkach po raz kolejny druga część „Trzeciej” Ludwiga van Beethovena. Kilka godzin wstecz wysłuchana na żywo w Filharmonii Gorzowskiej pod Kazimierzem Kordem. Cudny, piękny muzycznie to był wieczór! Wszystkie barwy, jakie można wyczarować z instrumentów, z orkiestry, widziałem, słyszałem najpierw w Bachu, później w góralskim Góreckim, a po przerwie w „Eroice”. Sądzę, że w pięciu najlepszych, najciekawszych wykonawczo prezentacjach Muzyki w naszej filharmonii mieści się to, co usłyszałem dzisiaj. Ale nie będę wymieniał. No! Może na równi z tamtym wieczorem, kiedy Maxim Vengerov?
Przy laptopie Charles Bukowski ze swoimi fantasmagoriami. Z Beethovenem, Brucknerem, Chopinem, Lisztem, Sibeliusem, Borodinem. Charles zawsze miał na wódę i płyty z klasyką. A jak już nie, to chociaż małe tranzystorowe radyjko:
Od dawna gotowy na śmierć ale nigdy
na zabicie siebie biorę zieloną
pigułkę
którą dostałem od lekarza
i piję herbatę
a rekiny przepływają przez wazony
pełne kwiatów
dziesięć razy przepływają w tę i z powrotem
dwadzieścia razy
szukają mojego zniewieściałego
serca
w dziwaczną majową noc
w Los Angeles
w niedzielę
ktoś gra
Beethovena
(z wiersza „pocałować robaki na dobranoc”)
albo:
kiedy następnym razem będziesz słuchał Borodina
pamiętaj że był tylko aptekarzem
który pisał muzykę dla rozrywki
(z wiersza „życie Borodina”)
(był chemikiem)
a także:
słucham teraz kompozytora który zabiera mnie całego
z tego świata i nagle
nie dam głowy czy będę żył czy umrę czy zapłacę
w terminie rachunek za gaz, chcę
tylko słuchać,
mam ochotę przycisnąć radio do piersi
abym mógł być częścią tej
muzyki, tak to
teraz naprawdę ze mną jest i chciałbym umieć uchwycić
to czego słucham
i wpisać to
teraz
w ten wiersz
ale nie umiem.
potrafię tylko siedzieć i słuchać i wystukiwać małe
słowa gdy on tworzy swoje wielkie
nieśmiertelne
dzieło.
koniec muzyki a ja gapię się
na moje dłonie
maszyna do pisania
ucichała
i nagle jednocześnie czuję się
o wiele lepiej
i o wiele
gorzej
(z wiersza Hungaria. Poemat symfoniczny nr 9 Franciszka Liszta)
Więc tak to naprawdę jest! I jakieś wariactwo, i jakaś schizofreniczna, niepokojąca potrzeba wejścia w Muzykę. Pragnienie jej dotknięcia i zazdrość, kiedy wiem, że nie zawsze potrafię. Pokora wobec wielkości i ten smutek czucia się „o wiele lepiej i o wiele gorzej”! Jak dzisiaj w filharmonii.
A potem jeszcze ten powrót do codzienności. Bolesny. Jak życie Borodina:
kiedy następnym razem będziesz słuchał Borodina
pamiętaj że jego żona używała partytur
do wyścielania pudełek dla kotów
albo do przykrywania słoików ze zsiadłym mlekiem
Mieć coś dla siebie. Ocaleć! Więcej być, niż nie być. Choćby tylko w sobie.
Jeszcze raz Marche funebre. Adagio assai. W barwach później jesieni.
26 października 2013 17:51, Marek Z. Piechocki
Dodaj komentarz:
Komentarze:
Nabici w butelkę
A chodzi o melomanów, którzy kupili w FG abonament, o tych co kupują bilety w przedsprzedaży, a także o tych bywalcach, którzy nie są pracownikami urzędu miasta lub nie mają jak ja, znajomych w urzędzie i po prostu kupują bilet po regularnej cenie. O co chodzi? Przyjaciółka zaproponowała mi wczoraj zakup biletu na koncert po atrakcyjnej cenie. Podziękowałam, bo mam abonament, ale zainteresowało mnie skąd promocja. Z jedną już mieliśmy do czynienia na koncert inauguracyjny 06.09, gdzie tylko dzień przed koncertem bilet kosztował 20 zł. Jak w supermarkecie. PPROMOCJA TYLKO DZIŚ 20 zł ! A bilet był za 50 zł.
Otóż na wczorajszy koncert dla pracowników urzędu przygotowano ofertę specjalną przy cenie 50 zł: I strefa: 40,00 zł normalny / 28,00 zł ulgowy, II strefa: 32,00 zł normalny / 22,40 zł ulgowy. I to jest preludium do kolejnych ofert, które mają spłynąć dla wybrańców. Upust od regularnej ceny biletu na wszystkie koncerty wynosi odpowiednio: 20% - grupy od 10 do 20 osób, 30% – grupy od 21 do 50 osób, 40% – grupy od 51 do 150 osób, 50 % – grupy powyżej 150 osób. Proszę Państwa propozycja zniżek dotyczy również naszych przyjaciół nie będących pracownikami Urzędu. Zatem .... Zgłoszeń można dokonywać u wiadomej dla pracowników urzędu pani urzędniczki lub nabyć bilety w kiosku w holu budynku głównego Urzędu Miasta przy ul. Sikorskiego 3-4. Swoją drogą czy jest tam kasa fiskalna FG? Może UKS zainteresuje się sprawą.
Anonim_7641, 26.10.2013, 22:57, 83.20.239.54 ##
Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>
Anonim_6589:
Obchody na "bogato". Już nawet nielegalne, za "tamtej" Polski były z atrakcjami.
Jakieś orkiestry, występy, tance, a tu
<czytaj dalej>
Anonim_6589:
Pierwsze zdjęcie od gory:radny Kaczanowski, zobacz, tam jest pomnik Pioniera, nic nie zrobiłeś, aby nie był zaniedbaany. Następna sprawa, ile imp
<czytaj dalej>
Anonim_6779:
Zakład Analizy Nieliniowej Wydział Matematyki niestety tylko to będzie zamiast potomstwa i wychowywania. Będę wychowywał swoje teorie. Jeżeli
<czytaj dalej>
Anonim_5511:
internet to pożyteczny wynalazek
ale steve jobs zje..ał ludzkosc tymi ifonami.
ludzie nie rozmawiają już ze sobą tylko sie gapią w te
<czytaj dalej>