Szkielet nosorożca ponad 100 tys. lat przeleżał pod Gorzowem. W rzeczywistości zwierzę liczyło jakieś cztery metry długości, dwa w kłębie i ważyło około trzech ton. Ile ważą kości, które wydobyto przy okazji budowy zachodniej obwodnicy miasta, tego jeszcze nie wiadomo. Muszą wyschnąć. Wiadomo natomiast, że gdyby nie zostały zakonserwowane, w ciągu kilkunastu lat obróciłyby się w proch.
Wiosną przy budowie zachodniej nitki obwodnicy Gorzowa odsłonięto ślady po dawnym jeziorze, a w jego pozostałościach niemal kompletny szkielet nosorożca. Wydobycie całości utrudniał fakt, że na tym terenie znajdował się lądolód. - Zalegał na kilkaset metrów, do kilometra w głąb, więc pobieranie próbek było mozolne, musieliśmy użyć nie łopatki, ale młotka - mówił dr
Bogusław Przybylski z oddziału dolnośląskiego Państwowego Instytutu Geologicznego we Wrocławiu, podkreślając, że prace ułatwiła im koparka, która zebrała nadkład ziemi.
Początkowo do instytutu we Wrocławiu trafiło tylko kilka kości, m.in. cztery kręgi, część stopy i kość piszczelowa. - Nie wiedzieliśmy, co to za zwierzę - mówił w czasie spotkania w Gorzowie paleozoolog
Adam Kotowski. - Po zbadaniu stopy dowiedzieliśmy się, że to nosorożec. Ale to przecież nic nadzwyczajnego. Dopiero dokładniejsza analiza kości doprowadziła nas do odkrycia, że jest to prawdopodobnie Stephanorhinus kiechbergensis.
6 grudnia
Janusz Badura, Bogusław Przybylski i Adam Kotowski pokazali w Gorzowie 34 kości ze stu, jakie wydobyto w czasie prac przy budowie obwodnicy. - Mamy prawie cały szkielet z czaszką. Dzięki temu mogliśmy zbadać uzębienie przedtrzonowe i trzonowe - mówił Adam Kotowski.
Liczący ponad 100 tys. lat nosorożec, przez naukowców nazywany Stefanem, prawdopodobnie przywędrował nad jezioro - może z zachodu - i z niewiadomych powodów wszedł do wody, być może ugrzązł w jej osadach i już nie mógł się z nich wydostać.
Wydobycie szczątków to początek wieloletniej pracy, która czeka naukowców. Każda kość jest przez nich badana, mierzona i opisywana. Do dziś skatalogowano ich 70, ale na 80 proc. stwierdzono, że to ciepłolubny nosorożec z rodzaju Stephanorhinus kiechbergensis. Nie ma wciąż pewności, czy odnaleziony szkielet należał do samca czy samicy. Wiadomo, że jego czaszka jest dziesiątą odnalezioną zwierzęcia tego gatunku, najlepiej zachowaną. I to czyni znalezisko niezwykłym.
- Sława szkieletu sprawiła, że część pracowników, którzy wzięli sobie pojedyncze kości, gdy dowiedziała się, skąd pochodzą, oddała je nam - mówił Janusz Badura, który podkreślał, że stanowisko odkryte pod Gorzowem, jest niepowtarzalne na skalę światową.
W czasie prezentacji wyników badań w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Gorzowie miała miejsce dyskusja. Gorzowianin
Adam Korzeniowski wskazał, że odkrycie może być dla naszego umierającego miasta elementem promocji i ożywienia. Janusz Badura potwierdził te słowa, przypominając, jak wypromował się Wałbrzych na nieistniejącym złotym pociągu. - A tu macie znalezisko namacalne - podkreślał i wskazywał liczne przykłady działań promocyjnych, od postawienia repliki szkieletu w otoczeniu wody, czyli nad Wartą, poprzez przygotowanie scenariuszy lekcji, konferencje naukowe, po wizualizacje, modele naklejek, podkładki czy pocztówki, których wzory mogliby stworzyć gorzowscy artyści.
Obecny na spotkaniu
Marek Pospieszny z wydziału kultury i sportu zapowiedział, że w przyszłym roku zostanie ogłoszony konkurs na nazwę własną dla nosorożca.
Tekst i foto Hanna Kaup
Więcej zdjęć obejrzysz tu:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2016-12-06_a_moze_nosorozec_wypromuje_nam_go,
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>