Właściwie to brakuje słów, by nazwać takie zachowanie. Zanim - i jeśli - policja znajdzie sprawcę, trzeba zadać sobie pytanie: Kto jest temu winien? I wyprzedzając wszelkie dowcipy typu: "Tusk" czy "Taki klimat", powiem: sami jesteśmy temu winni. Każdy z nas po trochę.
Źle zaczął się poniedziałek. Źle, bo doszło do aktu wandalizmu. Ktoś (nie wiem, czy powinnam używać tego zaimka wobec wandala/i, bo tego, co różni go/ich od zwierząt z pewnością nie posiada/ją), zniszczył dużą część nowiuteńkiego ogrodzenia, które - na prośbę mieszkańców - stawia spółdzielnia na tyłach miniparku nad ul. Wyszyńskiego. Tego miniparku, który ma być w przyszłym roku rewitalizowany z funduszy Budżetu Obywatelskiego. To mój osobisty pomysł i idea, na której bardzo mi zależy, by zachować to, co pozostało z dawnych czasów. To wyjątkowa enklawa i siedlisko nie tylko licznych gatunków ptaków, ale i pięknych drzew, i ich mieszkańców - wiewiórek. To pozostałość po Niemcu, niestety, niszczejąca przez minione dziesiąt lat.
Zanim jednak miasto ruszy z pierwszymi pracami, mieszkańcy bloków nad skarpą starają się, by i ich tereny, tzw. ogródki przydomowe wyglądały godnie. Stąd prośba do spółdzielni o nowe ogrodzenie. Była też propozycja zorganizowania tu miniterenu rekreacyjnego, postawienia kilku ławek i stolików, by sąsiedzi mogli pooddychać tlenem z parkowych drzew. Oczywiście, znalazł się jeden, któremu zawsze i wszystko źle, który sprzeciwia się każdej społecznej idei, bo mu będą: "pijaki piwo pić", a "psy sikać pod domem".
Znaleźli się też pierwsi niszczyciele. Następnego dnia po założeniu części siatki, wydłubali z niej kilka oczek, rozcinając fragment od góry. Rozwalili też z trudem ułożone kafle, w których mieliśmy zrobić klomb na kwiaty. To dzieci. Sąsiedzkie dzieci (widziane przez innych sąsiadów), których rodzice nie nauczyli, że nie wolno niszczyć wspólnego mienia. Pewnie nie nauczyli niczego, bo dzieciaki - choć mają plac zabaw - gonią na skarpę, łamią gałęzie i rzucają nimi, gdzie popadnie. Nowe ogrodzenie ukróciłoby te "zabawy".
Przeprowadziłyśmy z sąsiadką rozmowę z chłopcami, którzy przyrzekli, że będą dbać o ogrodzenie, a gdy tylko odwróciłyśmy się, jeden z nich pobiegł, by je przeskoczyć. "A którędy mam przejść?" - zapytał, jakby dopiero od wczoraj zamieszkał na osiedlu. Ręce opadają...
Minął tydzień. Gdy w poniedziałek pracownicy spółdzielni wrócili, by dokończyć układanie siatki, spotkali taki widok.
Serce się kraje i nóż w kieszeni otwiera na taki wandalizm. Bo to jest wandalizm. Ktoś wyrwał juki z pobliskich ogródków, ktoś przeszedł przed oknami sąsiedzkiego bloku i ktoś zmasakrował pięć części nowiuteńkiej siatki. I to zmasakrował tak, jakby najadł się szaleju. Bo do przejścia na drugą stronę wystarczyłoby mu wyłamać fragment ogrodzenia, a on ruszył jak czołg po pięciu częściach płotu.
I pracownicy spółdzielni, i mieszkańcy, którzy to widzieli, nie znajdują słów, by nazwać to, co się stało. Ktoś jednak to musiał widzieć. Na pewno ktoś z bloku przy ul. Połanieckiej 3, bo tam okna wychodzą wprost na zniszczenia. Policja została powiadomiona.
Póki co sprawca uciekł, ale mam nadzieję, że zostanie znaleziony i zapłaci za swoje. Nigdy bowiem nie wiadomo, jakim cudem ktoś jest świadkiem zdarzenia i że to dzięki niemu udaje się ustalić złoczyńcę. Tak jak kierowcę nissana, który w czasie sobotniej Kłodawskiej Majówki zniszczył mi lusterko w aucie. Panu, który zgłosił fakt do Radia Plus i przekazał zdjęcia, bardzo dziękuję. Podobnej postawy oczekuję od tych, którzy widzieli choćby cień wandala niszczącego ogrodzenie przy Połanieckiej.
Szanowni Mieszkańcy - nie tylko osiedla Górczyn, nie tylko zaułka przy Połanieckiej - uczmy dzieci i uczulajmy siebie nawzajem, bądźmy prospołeczni, bo przecież wszyscy żyjemy na tym samym świecie. To, co robimy innym, robimy też sobie. Nie niszczmy. Zwracajmy uwagę na tych, którym Bozia poskąpiła rozumu, pokazujmy im, co dobre, a co złe. Nie zamykajmy się w pozycji: nie widzę, nie słyszę, nie mówię. Reagujmy!
Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>