Ostatnia rozmowa jeszcze z dyrektorem Filharmonii Gorzowskiej Mariuszem Wróblem
w radiu Gorzów odbiła się szerokim echem głównie wśród osób „zaangażowanych” w odejście tegoż.

Jak się można było spodziewać, największe obrażenie (jak mawia w kabaretowym skeczu Joanna Kołaczkowska) zbliżyło się do Zawarciańskiej Krynicy Taktu i Dobrego Słowa (jak pisał swojego czasu Adalberto).

Radna odczytała więc, a następnie opublikowała swój protest wobec postawy i słów Mariusza Wróbla. Tak. Mariusza Wróbla. Nie żadnego tam dyrektora, nie dyrektora Filharmonii Gorzowskiej, tylko Mariusza Wróbla. Radna, która dba, by przy każdej możliwej okazji każdemu magistrowi tego magistra podkreślić, w lekceważącym tonie wypowiadała się o swoim przeciwniku również na komisji kultury i sesjach rady miasta.

Ale jeśli można było spodziewać się jakiejś reakcji po tej radiowej rozmowie, to na pewno nie takiej. Otóż radna Wojciechowska poczuła obrażenie w imieniu wszystkich gorzowskich społeczników (sic!) Tak. W imieniu tych pokrzywdzonych, swoją drogą bezimiennych, których jakoby dyrektor Mariusz Wróbel obraził swoimi słowami. Otóż można byłoby nie raz, nie 100 i nie 1000 razy słuchać jego wypowiedzi i w żadnym wypadku nie da się doszukać jakichkolwiek odniesień do rzeszy działaczy społecznych (treść oświadczenia poniżej).

Okazało się, że nie tylko mnie zszokowało stanowisko radnej, która odgraża się, że w imieniu tych obrażonych wstąpi na odpowiednią drogę, ale podobne wrażenie odniosło wielu gorzowian, w tym – co najważniejsze – społeczników. Dali temu wyraz w komentarzach na portalu społecznościowym. Oto tylko kilka z nich:
„Ja tam się nie czuję dotknięta” – napisała jedna osoba, „…a ja czuję się o tyle, że tam był magazyn, a ludzie w mieście nie mieli co jeść co niektórzy i musiałam im zbiórki robić - no żebym wcześniej wiedziała, to bym ich tam wysłała” – dodała, żartując, inna. Pojawił się również wpis potwierdzający istnienie „magazynu” radnej: „w tym "magazynie żywności" chór miał (wbrew ZAKAZOWI Pani Radnej) próbę, bo... zawsze w tej sali ma próby; pomimo obaw Pani G.W. nie poczęstowaliśmy się ani jabłkiem, ani soczkiem.” Wreszcie komentarz do samego oświadczenia: „Dla mnie to niby oświadczenie przypomina "wioski potiomkinowskie" (dla mniej zorientowanych przytaczam za Wikipedią: "Wioski potiomkinowskie, wsie potiomkinowskie – określenie pochodzące od nazwiska gubernatora Nowej Rosji Grigorija Potiomkina, używane w odniesieniu do mistyfikacji, oszustwa, mającego na celu wywarcie dobrego wrażenia i ukrycie prawdziwej natury sytuacji").

Trzeba zadać sobie pytanie, co wynika z tej afery, w której - jak widać - radna chce coś załatwić obcymi rękami lub twarzami? Ano nic innego, jak to co zwykle. Spodziewa się pewnie wyciszenia sprawy i zakończenia jej w stylu „kot zawsze spada na cztery łapy”.

Znając nasze realia, znając obawy licznych, nawet ważnych w tym mieście przed reakcją osoby obrażonej przez dyrektora Mariusza Wróbla, spodziewam się, że nic się nie zmieni ani w kwestii kultury radnej, ani jej działań, a próba pokazania, kto tu rządzi, jest całkiem realna. Mam nadzieję, że te rzesze społeczników, na których powołuje się obrażona, nie dadzą się wciągnąć w jej prywatną rozgrywkę.

Akurat w poniedziałek rano miasto ogłosiło konkurs na działania w zakresie kultury. Mam nadzieję, że w przyszłym roku słynna fundacja z wodą w nazwie odpłynie na dalszy plan, a rozdający fundusze pozwolą samej prezes odpocząć, dając jej czas na prawdziwy rachunek sumienia, a innym szansę na realizację projektów, których się nie przejada, a które naprawdę są temu miastu potrzebne.

Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca


Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć

Dodaj komentarz:

Komentarze:

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

200 lat dla pani Zofii

Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Zlikwiduje się wszelkie dyktaty i nakazy unijne, cofnie się unijne imunitety, bo za dużo zasłaniają. Generalnie unia przestanie mieć cokowliek <czytaj dalej>

Jedni mówią , że życie zaczyna się po "pięćdziesiątce", a inni że dopiero po drugiej.
Wszystkiego dobrego Pani Zofio ... <czytaj dalej>

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>

Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>